Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Brzesku sprawdza czy mieszkańcy bez pozwoleń wpinają kanalizację sanitarną do tej burzowej.
To spory problem, bo podczas dużych opadów deszczu w wielu domach piwnice mogą być zalane nieczystościami.
Jak podkreśla Jerzy Wolnik z brzeskich Wodociągów, do kontroli wykorzystywane są specjalistyczne urządzenie zwane „zadymiaczem”.
– Do kanału wydmuchiwany jest dym. Jeżeli jest nielegalny to on się wydostaje. Cały czas to sprawdzamy. Jeżeli jest nieprawidłowość, dany mieszkaniec musi rozdzielić obie kanalizacje – dodaje.
Przedstawiciele brzeskich Wodociągów podkreślają, że problem może być rozwiązany nawet za kilka lat, bo zaniedbania w tym zakresie są olbrzymie. Dotyczy to głównie domów, które budowane były w czasach PRL-u.
Łukasz Wrona źródło: RDN Małopolska