Z nadzieją, że publikacja na portalu natchnie kogoś do działania.  (S.Ł.)  2018-08-16

Zdecydowałem się do Pana napisać w sprawie problemu, z którym od dłuższego czasu próbuję się uporać, ale niewiele z tego wynika.

Sprawa dotyczy nieproszonego "gościa", który od dłuższego czasu zadomowił się na osiedlu Brzezowieckie, konkretnie między ulicami Legionów Piłsudskiego a Bohaterów Westerplatte. Jest nim pewien bezdomny.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że ów bezdomny zachowuje się w sposób aspołeczny, a powiadamiane o tym służby (Policja, MOPS) nie reagują. W okresie letnim człowiek ten koczuje na ławkach przy blokach spożywając alkohol.

Nie to jest jednak największym problemem. Załatwia on swoje potrzeby fizjologiczne bezpośrednio pod siebie, pod ławkę. Wiele razy byłem świadkiem, jak leżąc na ławce rozpinał rozporek i wyjmując przyrodzenie oddawał mocz prosto pod ławkę. Ławki są przy placach zabaw, a później bawią się tam dzieci. W okresie zimowym bezdomny koczuje na klatkach schodowych oraz w piwnicach, również spożywając alkohol i załatwiając swoje potrzeby pod siebie (szczególnie sytuacja miała miejsce w bloku przy ulicy Legionów Piłsudskiego 27). Spółdzielnia Mieszkaniowa nie może sobie poradzić z tym problemem.

Rzekomo człowiek ten jest zgłoszony do MOPS'u, ale z racji tego, że nie chce pomocy, nie są podejmowane żadne działania. Dodatkowo nie wiadomo, czy nie jest nosicielem jakichś niebezpiecznych chorób. Skóra na jego ciele jest jakaś przebarwiona i obserwując go nieraz, zauważyłem, że cały czas się "iska".

W dniu wczorajszym (środa) człowiek ten urządził sobie libację przy wejściu do przychodni na Legionów Piłsudskiego. Zdjęcie przesyłam w załączniku (porozbijane butelki, porozrzucane puszki i jak zwykle zasikane wokoło).

Zgłosiłem sprawę Policji z jednoczesnym pytaniem, gdzie się udać, żeby problem ten rozwiązać, skoro oni oraz MOPS nie reagują. Nie otrzymałem jasnej odpowiedzi. Dodatkowo powiedziano mi, że patrol będzie najwcześniej za 2h, gdyż mają inne sprawy.

Może publikacja na portalu natchnie kogoś do działania i problem uciążliwości nieproszonego mieszkańca zniknie. Nie byłoby sprawy, gdyby człowiek ten zachowywał się właśnie jak człowiek, a nie jak .... .

S.Ł.