Bawili się i tańczyli ... dla św. Marciana
(Marek Białka)
2019-02-17
Bawili się i tańczyli ... dla św. Marciana Już po raz kolejny, grupa sympatyków oraz miłośników dobrej muzyki i tańca bawiła się na balu walentynkowym, jaki odbył się w sobotę 16-go lutego 2019 roku w Gnojniku. - całkowity dochód z zabawy przeznaczymy na renowacje naszego zabytkowego kościoła św. Marcina. Tak więc była to nie tylko zabawa walentynkowa i karnawałowa, ale - przede wszystkim - charytatywna - mówi ks. Marian Zapiór, proboszcz parafii św. Marcina w Gnojniku. Ciesze się, że tylu wspaniałych Gości przybyło do naszej parafii, aby łączyć przyjemne z pożytecznym, bo przeto czy jecie czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałą Bożą czyńcie - dodaje, cytując słowa z listu św. Pawła Apostoła do Koryntian. Organizatorzy zabawy zadbali nie tylko o kulinarne przyjemności, które mogły zaspokoić nawet najbardziej wyrafinowane gusta smakowe, ale także dołożyli starań, aby Goście mogli czerpać radość z parkietowego szaleństwa. Do tańca przygrywał bowiem zespół muzyczny WATRA z Limanowej, który wielokrotnie nagradzany był gromkimi brawami. Niebywałą atrakcją sobotniego wieczoru, było losowanie cennych nagród rzeczowych. Każdy uczestnik balu miał prawo do udziału w losowaniu. Nagrodę główną - pielgrzymkę do Medjugorie - wylosowała Pani Aneta Rzepa, właścicielka salonu fryzjersko-kosmetycznego, nota bene jedna z fundatorów innych nagród. Sporych emocji dostarczyła również aukcja różnych przedmiotów ofiarowanych przez anonimowych Darczyńców. Niewątpliwie liderem licytacji byli Panowie Jerzy Migacz i Stanisław Krakowski, którzy po trecim uderzeniu młotka stali się właścicielami cennych obrazów. Większość uczestników gnojnickiego balu charytatywnego, co roku "wrzuca" symboliczny grosik na wzór rzymskiej fontanny di Trewi ... A wszystko po to, aby móc za rok tutaj wrócić. O tym jaki nastrój panował podczas sobotniego balu charytatywnego, świadczą uśmiechy na twarzach jego uczestników.
Marek Białka
|