Kolędników tysiące
Dąbrowa Tarnowska
Kolędnicy misyjni z całej diecezji w tym roku spotkali się w Dąbrowie Tarnowskiej. Tutejsza parafia Najświętszej Marii Panny Szkaplerznej nieczęsto gości taką liczbę dzieci. A na sobotnie spotkanie przyjechało ich aż 3 tysiące. Reprezentowali 84 parafie tarnowskiej diecezji.
Okolice świątyni oraz jej wnętrze były tego dnia wyjątkowo wesołe i kolorowe. Bo tysiące dzieci i młodzieży na tę okazję przywdziało tradycyjne kolędnicze stroje.
Spotkał się z nimi ordynariusz diecezji tarnowskiej Wiktor Skworc, a także trzydziestu kapłanów.
Wygrana Borzęcina
Głównym punktem spotkania była msza święta, której przewodniczył biskup Skworc. Dopiero potem odbył się na pewno największy w tym roku w regionie konkurs na stroje kolędnicze.
Pierwsze miejsce zdobyli w nim kolędnicy z Borzęcina Górnego. Drugie zajęła grupa z Tarnowca, a trzecie ekipa reprezentująca Stary Sącz. Na dwóch kolejnych lokatach znaleźli się kolędnicy z Szynwałdu oraz Gródka koło Grybowa. Nagrody wręczał laureatom biskup Skworc.
W trakcie spotkania był także czas na obejrzenie relacji filmowej z Afryki. Pokazano
w nim to, co udało się tam zrobić misjonarzom, dzięki pieniądzom zebranym przez kolędników misyjnych rok temu. Wsparto kilka projektów związanych z pracą tarnowskich misjonarzy w Republice Środkowoafrykańskiej oraz projekt papieski w ramach funduszu Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci dla Indonezji.
Życie za wodę
W finale dzieci z Ogniska Misyjnego działającego przy parafii Najświętszej Marii Panny Szkaplerznej w Dąbrowie, uczniowie miejscowej Szkoły Podstawowej nr 2, w imieniu wszystkich kolędników złożyły biskupowi podziękowanie za obecności wspólną modlitwę.
Tegoroczna kolęda misyjna przebiegała pod hasłem „Nzaraz ti ngu", czyli „Pragnienie wody''.
Statystyki są przerażające. W Afryce z powodu picia wody niezdatnej do spożycia, codziennie umiera 9300 osób, w tym aż 6000 dzieci. W Republice Środkowoafrykańskiej aż 62 proc. mieszkańców nie ma dostępu do wody.
Misyjne projekty w Republice Środkowoafrykańskiej polegać będą na kopaniu studni głębinowych, a jest to przedsięwzięcie kosztowne. Cena jednej studni waha się między 10 a 19 tysięcy euro.
W wielu przypadkach wody trzeba szukać bowiem nawet ponad 100 metrów pod ziemią.