Pallotyński drukarz i kolporter z Zawady Uszewskiej
(Marek Białka)
2020-01-14
Pallotyński drukarz i kolporter z Zawady Uszewskiej (PRO MEMORIA) Zwykło się mówić, że człowiek żyje tak długo, ile trwa o nim pamięć. W galopie współczesnego świata, nie tylko zapominamy, ale nawet często nie wiemy o istnieniu wielu ludzi, którzy przed laty żyli, pracowali, poświęcali swoje życie i odeszli. Niektórzy nawet całkiem niedawno. Nigdy o nich nie wspominamy, dlatego też pamięć o nich ginie, co oznacza, że „umierają” w naszych sercach bezpowrotnie. Niewątpliwie osobą zupełnie nieznaną w lokalnym środowisku, którą warto wspomnieć i przybliżyć, jest postać brata zakonnego Jana Panka, należącego do Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, znanego jako Pallotyni. - miałem okazję osobiście poznać brata Jana, który był drukarzem. W trudnych czasach dostarczył mi egzemplarz lekcjonarza mszalnego – wspomina ks. Jerzy Rudnik, wieloletni proboszcz parafii św. Floriana w Uszwi, notabene pochodzący z pobliskiego Jasienia. Jan Panek urodził się 8 lutego 1909 roku w Zawadzie Uszewskiej, w parafii św. Floriana w Uszwi w dekanacie Brzesko, diecezja tarnowska, jako syn Andrzeja i Karoliny z d. Tryba. Wielką rolę w ukształtowaniu jego powołania miała rodzina, a zwłaszcza matka. Do stowarzyszenia wstąpił 10 lutego 1926 w Wadowicach. Nowicjat odbywał w Sucharach. Tam też otrzymał 7 października 1926 sutannę z rąk ks. Wojciecha Turowskiego. 1927r., Warszawa, Krakowskie Przedmieście br. Jan Panek - pierwszy od lewej w drugim rzędzie Pierwszą profesję złożył 24 września 1928 w Wadowicach na ręce ks. Leona Bemkego, a wieczną w Ołtarzewie 24 września 1931 – na ręce ks. Franciszka Kiliana. Początkowo zajmował się stolarstwem, a następnie został przydzielony do grupy kolporterów. Terenem jego pracy był Śląsk oraz miejscowości podgórskie. Po rocznej działalności został skierowany do pracy w Warszawie jako kolporter, a następnie do drukarni na stanowisku linotypisty w zecerni. Przez 10 lat drukował czasopisma: „Królowa Apostołów”, „Mały Apostoł”, „Rodzina Polska”, „Przegląd Katolicki”, „Posiew”, a także kalendarze i książki. W 1934 został wysłany do Niepokalanowa, gdzie jako pomocnik pomagał franciszkanom konwentualnym drukować „Mały Dziennik”. Przebywał tam przez kilka tygodni. Prócz tego z potrzeby chwili został organistą; jak sam pisze: „lubiłem śpiew i muzykę, podjąłem się i tego fachu z całą zapalczywością”. 1938r. Warszawa, Krakowskie Przedmieście (Salamak, Dubiej, br. Panek) Po wybuchu II wojny światowej przez tydzień przedostawał się w kierunku wschodnim Polski, ale powrócił do Warszawy, przeżywając jej oblężenie. Po zniszczeniu domu i drukarni na Krakowskim Przedmieściu przebywał do października w Warszawie przy ul. Długiej, w dawnej kurii polowej, a następnie w Wadowicach, gdzie był stolarzem. Po wyzwoleniu został wezwany do Ołtarzewa w celu montowania i uruchomienia nowej drukarni. Pod kierownictwem dyrektora i redaktora ks. Józefa Dąbrowskiego zaczęto wtedy wydawać „Królową Apostołów” i inne publikacje. Po 2 latach wraz z ołtarzewskim wydawnictwem przeniósł się do Poznania, gdzie pracował do końca swych dni jako drukarz, zecer oraz introligator w wydawnictwie Pallottinum. | | 1947r. Ołtarzew Rekolekcje braci zakonnych. br. Jan Panek w trzecim rzędzie, pierwszy z prawej | 1951 r. Profesja P. Rzeźnika br. Jan Panek w drugim rzędzie, trzeci z lewej | W tym okresie, kiedy drukarnia Pallottinum była zlikwidowana, brat Jan przez 3 lata przebywał w domu przy ul. Skaryszewskiej w Warszawie, gdzie wykonywał obowiązki organisty. 1966r. - Poznań | | 1968r. Kościelisko Zebranie prowincjalne br. Jan Panek z tyłu, pierwszy z lewej | 1970r. Poznań br. Jan Panek i ks. T. Okręglicki | | | 1970r. Poznań Przy linotypie | 1972r. Zakopane Na Ornaku | W dniach 24-25 września 1978 obchodził w Poznaniu jubileusz 50-lecia profesji. Zmarł nagle na zawał serca 14 kwietnia 1991 w godzinach wieczornych w Poznaniu. W przeddzień zasłabł i lekarz zalecił mu odpoczynek, ale następnego dnia brat Jan wrócił do swego trybu życia, co przyczyniło się wieczorem do rozległego zawału serca. Został wtedy odwieziony do szpitala i tam wkrótce zmarł. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 23 kwietnia 1991 roku. Mszy koncelebrowanej przez ponad 30 kapłanów przewodniczył i homilię wygłosił ks. prowincjał Czesław Parzyszek. Obecnych było wielu braci, pracowników Pallottinum i wiernych. Został pochowany na cmentarzu junikowskim, w drugiej kwaterze pallotyńskiej. Brat Jan Panek był solidny w wykonywaniu swych obowiązków i nie oszczędzał się, pracując z naddatkiem i bez rozgłosu, od rana do wieczora i wtedy kiedy była potrzeba, na wzór św. Wincentego Pallottiego, „dla nieskończonej chwały Boga, dla zniszczenia grzechu, dla zbawienia dusz”. Uważał, że dobrze wykonaną pracą i modlitwą przyczynia się do apostolstwa słowa drukowanego. Miał też świadomość, że polskie dzieci uczyły się pacierza i prawd wiary na katechizmach przygotowywanych przez niego do druku. Jego ręce przygotowywały wielotysięczne nakłady Pisma Świętego i innych książek, które służyły utrwalaniu i pogłębianiu wiary, życia religijnego i kultury chrześcijańskiej w Polsce. Cieszył się, że może pracować w Pallottinum. Nawet wtedy, gdy nie mógł już pracować z powodu wieku, przychodził do drukarni, by zobaczyć maszyny, na których pracował. Miał wtedy 82 lata, a dopiero pół roku przed śmiercią zaczął mniej pracować w drukarni, ale cieszył się jeszcze względnie dobrą kondycją zdrowotną. Wtedy odbywał systematyczne spacery po świeżym powietrzu i zawsze był radosny. Niewiele mówił, nie wdawał się w zbędne rozmowy, w żadne plotki, mając świadomość, że czas życia poświęcony jest samemu Bogu i nie można go zaniżać w życiu i pracy. Był bardzo punktualny w pracy i modlitwie – zawsze obecny na wspólnotowych modlitwach, dbał o to, aby bracia w soboty mogli odśpiewać godzinki ku czci NMP, gdyż kochał śpiew i muzykę. Nie lubił się skarżyć i rozumiał indywidualizm współbraci. Nie miał wielu wymagań osobistych, ciesząc się tym, co niesie życie, codzienność. Warto dodać, że ks. Stanisław Panek, kapłan diecezji tarnowskiej, wieloletni proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Jasieniu, który zmarł w 1992 roku, był rodzonym bratem Jana Panka. Obaj pochodzili z Zawady Uszewskiej należącej do parafii św. Floriana w Uszwi. Opracował: Marek Białka Foto: Archiwum Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie Autor składa podziękowanie ks. Stanisławowi Tylusowi SAC za udostępnienie zdjęć oraz biografii jego autorstwa, znajdującej się na stronie Liber Mortuorum.
|