Czy nadwyżka „pustego nad próżnym” pozwoli spłacić zadłużenie?
(Zofia Markowska)
2020-02-08
Czy nadwyżka „pustego nad próżnym” pozwoli spłacić zadłużenie? Zaledwie kilka dni po moim felietonie pt. "Jadą wozy kolorowe czyli … co nas czeka w OdNowionym Roku", na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Brzesku w zakładce Biuletyn Informacji Publicznej opublikowane zostały uchwały Składu Orzekającego Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie opinii o możliwości sfinansowania deficytu budżetowego przedstawionego w Uchwale Budżetowej Gminy Brzesko na rok 2020 a także w sprawie opinii o prawidłowości planowanej kwoty długu Gminy Brzesko. czytaj». Wcześniej ten sam Organ opiniował projekt budżetu Gminy Brzesko oraz projekt Wieloletniej Prognozy Finansowej, które są dostępne na tzw. BIP-ie. Nie ukrywam, że przez moment poczułam ogromną dumę, nie znając przy okazji własnego męstwa w sprawach finansów publicznych, na których tak naprawdę mało się znam, ale z pomocą babci Aliny (emerytowanej księgowej), nasze przewidywania odnośnie kondycji finansów Gminy Brzesko okazały się jakże bardzo trafne. Otóż, Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie dostrzegło nie tylko rolowany charakter kreatywnej prezentacji tzw. restrukturyzacji długu, ale także „wirtualne” pozycje w budżecie gminy wpisane po stronie dochodów, jako wpływy ze sprzedaży majątku gminy i dlatego napisało, że „(…) obok restrukturyzacji długu, wątpliwości Składu Orzekającego dotyczą także dochody ze sprzedaży mienia, które zaplanowano w latach 2020-2022 łącznie w wysokości 13.302.842,00 złotych oraz 1.000.000,00 złotych w każdym kolejnym roku do 2027 (…). W objaśnieniach wartości przyjętych w projekcie Wieloletniej Prognozy Finansowej wskazano, że prognozę sprzedaży oparto na wykazie nieruchomości, głównie działek planowanych do zbycia sporządzonego przez Wydział Geodezji i Zarządzania Mienia Urzędu Miejskiego w Brzesku. Jak pokazują dane ze sprawozdań budżetowych Gminy Brzesko za lata ubiegłe, podobnie jak innych jednostek samorządu terytorialnego, dochody te nie są pewnym źródłem. Należy więc mieć na uwadze, iż w przypadku nie uzyskania tych dochodów, przy konieczności dodatkowo np. wydatkowania wyższych kwot od zaplanowanych w projekcie na wydatki bieżące, wskaźniki spłaty obecnie spełniające regułę art. 243 ufp (przyp. Ustawa o finansach publicznych) nie będą spełnione. Relacje określające wskaźniki spłaty długu Gminy Brzesko są bliskie dopuszczalnym przez większość lat objętych prognozą”. Czyżby to miał być początek finansowego Armagedona? W opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej dotyczącej budżetu Gminy Brzesko na 2020 rok, czytamy z kolei, że „(…) od 2020 roku po sporządzeniu sprawozdań rocznych, przyjmuje się wartości wykonane wynikające z tych sprawozdań, a nie jak dotychczas wartości planowane w sprawozdaniu za trzy kwartały roku poprzedzającego rok bazowy (…). Dane z lat ubiegłych w tym zakresie pokazują, że mimo posiadanego majątku nie osiągano dochodów w planowanych wielkościach. W 2019 roku wg planu na 30 września dochody te stanowiły kwotę 4.526.743,00 złotych, zaś jak przewidywane wykonanie przyjęto kwotę 2.526.743,00 złotych (wg sprawozdania za III kwartał wykonanie wynosi 919.293,26 złotych). Wykonanie tych dochodów w kwotach odbiegających od zaplanowanych w dwóch kolejnych latach 2019 i 2020 może znacznie pogorszyć wskaźniki długu w latach następnych a nawet spowodować nie spełnienie reguły wynikającej z art. 243 ufp (przyp. Ustawa o finansach publicznych)”. Regionalna Izba Obrachunkowa wypowiedziała się również w kwestii prawidłowości planowanej kwoty długu Gminy Brzesko, który - jak już wcześniej pisałam – po uwzględnieniu planowanej w tym roku emisji obligacji o wartości 6.000.000,00 złotych oraz spłaty długu wcześniej zaciągniętego w wysokości 2.100.000,00 złotych wyniesie 65.610.177,01 złotych. Podobnie jak wcześniej, również i tym razem RIO widzi realne zagrożenia w finansach Gminy Brzesko. „(…) Obawy dotyczą zwłaszcza dochodów ze sprzedaży mienia, które zaplanowano w latach 2020-2022 łącznie w wysokości 13.302.842,00 złotych oraz 1.000.000,00 złotych w każdym kolejnym roku do 2027”. Jak czytam te finansowe fantasmagorie to mi się od razu podnosi ciśnienie tętnicze, a raczej w moim wieku nie jest to wskazane. Przecież gołym okiem widać, że jest to jedna wielka iluzja. Ludzie idąc do urny rok temu nie tego oczekiwali. Lekko licząc, aby budżet nie przekroczył dopuszczalnych wskaźników, gmina musi sprzedać do końca 2027 roku majątku za ponad 18 mln złotych (2.10.2020 - sprostowanie, w orginale było 28 mln zł). Pytanie tylko: komu? gdzie? jak? za ile realnie? Przecież ze sprawozdań składanych do RIO jasno wynika, że realne dochody ze sprzedaży mienia Gminy Brzesko nie przekraczają jednego miliona złotych rocznie. Ale to jeszcze nie koniec moich emocji. Końcowe stwierdzenie, że „(…) spłata zadłużenia przewidziana jest począwszy od 2021 roku z planowanych nadwyżek dochodów na wydatkami, zaś w 2020 roku spłatę przewidziano ze środków pochodzących z planowanej emisji obligacji komunalnych. Największe obciążenia budżetu związane ze spłatą zaciągniętych zobowiązań dłużnych wystąpią w latach: 2021 i 2027-2034, tj. ponad 4.000.000,00 złotych w każdym ze wskazanych lat. Wydatki na obsługę długu zaplanowanego w całym okresie obowiązywania wieloletniej prognozy finansowej stanowią kwotę 21.707.389,00 złotych". Moim zdaniem, nad wyraz optymistyczne jest założenie, że „(…) spłata całości długu już zaciągniętego i planowanego do zaciągnięcia w 2020 roku przewidziana jest do końca 2036 roku”. To już niemalże całkowicie rozłożyło mnie na palecie barw. Mogę tylko sobie pomarzyć, abym kiedyś dożyła tej pociechy (…). Patrząc na to wszystko, nasuwa się smutna refleksja i wiele pytań pozostających bez odpowiedzi. Czy tak ma wyglądać zarządzanie finansami publicznymi w wykonaniu wirtuozerii OdNowionej władzy w której Mieszkańcy miasta i gminy pokładali tak wielkie nadzieje, chyba nawet większe aniżeli „strażnicy poranka? Czy zapowiadana nadwyżka dochodów nad wydatkami, czyli „pustego nad próżnym” pozwoli spłacić zadłużenie gminy ? Skąd niby nagle Gmina Brzesko weźmie nadwyżkę dochodów nad wydatkami, skoro w kolejnych latach czeka nas chociażby podwyżka płacy minimalnej, która w istotny sposób wpłynie na strukturę kosztów pracowników Urzędu Miejskiego oraz jednostek pomocniczych. Otóż, prawda jest taka, że … „król jest nagi”, a przecież tak pięknie miało być. Zapowiadana kraina dobrobytu okazała się, że kolejnym mitem o Szklanych Domach, które niegdyś opisywał Stefan Żeromski. No cóż począć … sorry ale taki mamy klimat … No, ale co można jeszcze dodać? Myślę, że w tej sytuacji, jedyne co może dać Mieszkańcom jakieś światełko nadziei na lepsze i bezpieczne jutro, to jest zawierzenie się opiece naszym Patronom. Co prawda św. Jakub, który patronuje nie tylko parafii, ale również jest patronem miasta Brzeska, ma już sporo na głowie. Widzimy jak rzesze pielgrzymów, tzw. Caminowiczów, którzy podążają szlakiem Camino de Santiago i niemalże codziennie nawiedzają brzeskie sanktuarium i zapewne mają swoje własne intencje, problemy i troski, które Jemu zawierzają, niejednokrotnie większe, aniżeli jakieś problemy budżetowe będące efektem nieudolności rządzących ekip na przestrzeni ostatnich wielu lat. Cóż począć, skoro na wstawiennictwo św. Jakuba nie bardzo można chyba teraz liczyć? Do kogo zatem można się zwrócić? Nie ma co tracić nadziei, bo przecież brzeska parafia oprócz św. Jakuba ma jeszcze drugiego Patrona, który zapewne pomoże swojemu Ludowi w chwilach trudnych. Dlatego też, z wielkim szacunkiem zwracam się słowami, które mogą wyrazić ból i ożywić nadzieje na lepsze jutro Mieszkańców Brzeska. Patronko, - Ociemniałym i rządzącym naszym miastem podaj rękę, aby wreszcie ujrzeli światło odpowiedniej barwy. - Mniej wytrwałym i niecierpliwym wyborcom skracaj mękę, aby nie musieli czekać jeszcze 4 lata. - Swoje miasto i gminę weź w porękę, aby Włodarz już więcej nie poręczał żadnych pożyczek, ani nie emitował obligacji komunalnych tylko doprowadził nas do wiecznie i trwale zrównoważonego budżetu (…). Zofia Markowska
|