Czarny Koń nadal pozostanie w rodzinie
(Marek Białka)
2020-02-16
Czarny Koń nadal pozostanie w rodzinie
Już po raz 26. miłośnicy królewskich zmagań spotkali się w Gnojniku, aby podczas Gminnych Mistrzostw Szachowych walczyć o puchar Czarnego Konia.
Daniel Pasek z Uszwi został zwycięzcą tegorocznych Gminnych Mistrzostw Szachowych o puchar Czarnego Konia
- to cenne trofeum ma charakter przechodni. Aby zachować go na stałe trzeba wygrać trzy razy z rzędu w kolejnych latach - wyjaśnia Daniel Pasek, zwycięzca tegorocznych zawodów szachowych. Między czasie trzeba odpowiednio dbać o konia, aby za rok nadal pozostał w tej samej stajni - dodaje z żartobliwym uśmiechem. W tym roku do królewskiej rywalizacji stanęło 18 zawodników z terenu gminy Gnojnik w różnych kategoriach wiekowych. Najmłodszy zawodnik miał 7 lat, zaś najstarszy 73 lata. Zawodnicy rozegrali 7 rund po 15 minut na ruch, a to oznacza, że partia trwała maksymalnie 30 minut. W ocenie socjologów i psychologów, szachy są specyficzną kombinacją sportu, naukowego myślenia i elementów sztuki. Taki rodzaj intelektualnej aktywności pozytywnie wpływa nie tylko na rozwój umysłowy, ale także osobowościowy. Dlatego nauka gry w szachy prowadzona jest dla dzieci w wieku przedszkolnym. Gra w szachy doskonali pamięć, uwagę, rozwija zdolność koncentracji i logicznego myślenia.
Po lewej: Dominik Pasek. Po prawej: Daniel Pasek Każdy ma swój ruch, ale wygrać może tylko jeden
Bracia Dominik i Daniel Paskowie od najmłodszych szkolnych lat rozwijają i kształcą swój umysł poprzez doskonalenie techniki i warsztatu gry w szachy. Na początku między sobą rozgrywali krótkie partie szachowe, ale jak to bywa pomiędzy rodzeństwem, dochodziło czasami do drobnych sprzeczek pomiędzy nimi, ponieważ zwycięzca mógł być tylko jeden. Wiadomo, że rywalizacja od prymat pierwszeństwa pomiędzy braćmi bliźniakami jest już zapisana w genach. Obaj skończyli studia na tym samym wydziale Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie z zakresu rachunkowości, gdzie istotnym elementem jest dobra znajomość matematyki. Obaj mają na koncie po kilka zwycięstw w gnojnickich turniejach szachowych. - podobno mamy te same geny, ale w rywalizacji sportowej zwycięzca może być tylko jeden - mówi z uśmiechem Dominik Pasek, zwycięzca ubiegłorocznych mistrzostw szachowych. W tym roku ustąpiłem palmę pierwszeństwa mojemu bratu bliźniakowi, sam zaś zająłem trzecie miejsce - dodaje żartobliwie. Cieszę się, że czarny koń nadal pozostaje w naszej rodzinnej stajni. Trzeba go tak pielęgnować, aby za kolejne dwa lata wygrać turniej, który pozwoli nam na stałe zachować to cenne trofeum - kończy. Warto dodać, że turniej szachowy w Gnojniku ma wieloletnią tradycję. Wszystko zaczęło się w 1994 roku i miało wtedy zasięg lokalny. Z uwagi na spore zainteresowanie tym sportem, w niedługim czasie przerodził się on w turniej międzygminny, a następnie wojewódzki. W kolejnych latach, do udziału w turnieju zaczęli zgłaszać się szachiści z całej Polski, co spowodowało, że turniej ten przyjął charakter ogólnopolski, zaś od 2005 roku impreza urosła do rangi międzynarodowej.
Już za dwa tygodnie do Gnojnika przyjadą najlepsi szachiści nie tylko z Polski, ale również z zagranicy, wziąć udział w Międzynarodowym Turnieju Szachowym o Czarnego Konia i Źrebiątko. Marek Białka
|