Pirat drogowy dłużej za kratkami
(Radio Maks - marek)
2006-01-19
Nie osiem, a dziesięć lat w więzieniu powinien spędzić niespełna 60-cio letni Marian Ł., który w ubiegłym roku po pijanemu spowodował wypadek w miejscowości Gosprzydowa. Mężczyzna siadł za kierownicę swojego mercedesa, aby pojechać po alkohol. W drodze zderzył się czołowo z Citroenem, którym podróżowała czteroosobowa rodzina z Zakliczyna. W wyniku zderzenia zginęli rodzice dwójki małych chłopców, a jeden z nich odniósł poważne obrażenia głowy. Pełnomocniczka oskarżycieli posiłkowych podważała okoliczności łagodzące, na które powoływał się obrońca. Policjant zeznający w tej sprawie potwierdził, że istotnie skazany bardziej martwił się o swój rozbity pojazd niż o los ofiar. Warto dodać, że Marian Ł., w którego krwi stwierdzono ponad 2 promile alkoholu był zawodowym kierowcą. W procesie wyraził skruchę, ale sąd uznał, że było to działanie taktyczne, wymuszone przez przyjętą linię obrony i poprosił o utrzymanie wyroku ośmiu lat pozbawienia wolności. Dzisiejszy wyrok zgodny jest z apelacją wniesioną przez prokuratora. Oskarżyciele posiłkowi – najbliższa rodzina zmarłego małżeństwa – chcieli dla Mariana Ł. 12 lat więzienia. Mimo to ostateczny wyrok ich usatysfakcjonował, choć zdają sobie sprawę, że skazany wyjdzie z więzienia przed upływem dziesięciu lat. Wyrok jest prawomocny, warto dodać, że chłopcy, których rodzice zginęli w wypadku zostali objęci opieką przez najbliższych. Cztero i siedmiolatek mieszkają z rodziną siostry ofiary.
|