Brzesko uniknęło "jesieni średniowiecza".
(Zbigniew Stós)
2020-05-22
Brzesko uniknęło "jesieni średniowiecza".
Udzielone odpowiedzi nie zadowoliły Wnioskodawcę, dlatego też złożył on ponowne pisma do obydwu Urzędów z zaznaczeniem, że w przypadku kolejnej odmowy udzielenia mu odpowiedzi na powyższe pytania w trybie informacji publicznej, które ponad wszelką wątpliwość dotyczą osoby sprawującej funkcję publiczną, zamierza skierować sprawę na drogę postępowania administracyjnego.
Zgodnie z obietnicą, złożoną we wspomnianym artykule, zamieszczam poniżej linki do pism skierowanych przez Mieszkańca do burmistrza Brzeska i wójta Borzęcina, wraz z otrzymanymi odpowiedziami. Otrzymane odpowiedzi (patrz linki poniżej) można podsumować jednym zdaniem: Każdy "ekspert" uważa inaczej i broni się na wszelkie sposoby, aby ... nic nie powiedzieć: - sekretarz UM w Brzesku Stanisław Sułek uważa, że żądana informacja nie stanowi informacji publicznej:
- pismo Mieszkańca gminy Brzesko do Tomasza Latochy - burmistrza Brzeska, z dnia 10.04.2020 r., czytaj »
- odpowiedź sekretarza Stanisława Sułka z dnia 28.04.2020 r. (1 strona); czytaj »
- wójt Borzęcina Janusza Kwaśniaka twierdzi, że żądana informacja podlega ochronie danych osobowych:
- pismo Mieszkańca gminy Brzesko do Janusza Kwaśniaka, z dnia 10.14.2020 r., czytaj »
- odpowiedź wójta wraz z decyzją, z dnia 14.05.2020 r. (6 stron); czytaj »
- anonim z Poręby Spytkowskiej przekonuje, że żądana informacja jest objęta tajemnicą skarbową; czytaj »
- wg Ustawodawcy każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy i podlega udostępnieniu na zasadach i w trybie określonych w ustawie. (Ustawa o informacji publicznej z dnia 6 września 2011 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 z póź. zmianami).
Co z tego wynika? Czyżby każdy miał rację? Sami oceńcie.
Dodatkowo swoją opinię na portalu społecznościowym wyrazili: niespełniony polityk oraz absolwent prawa. Ten ostatni na szczęście nie jest adwokatem, bo zrobiłby w Brzesku "jesień średniowiecza".
Zbigniew Stós
|