Nieoficjalny Portal Miasta Brzeska i Okolic 
  Home  |   Almanach  |   BBS  |   Forum  |   Historia  |   Informator  |   Leksykon  |   Linki  |   Mapa  |   Na skróty  |   Ogłoszenia  |   Polonia  |   Turystyka  |   Autor  
 

Ksiądz Andrzej Zając wadowicki duszpasterz z Gnojnika  (Marek Białka)  2020-10-28

Ksiądz Andrzej Zając wadowicki duszpasterz z Gnojnika

Nie ma chyba w Polsce takiego człowieka, który by nie wiedział z kim i czym kojarzy się miasto Wadowice? „Tam wszystko się zaczęło. Życie się zaczęło, szkoła się zaczęła, teatr się zaczął i kapłaństwo się zaczęło”. Słowa te wypowiedział w dniu 16 czerwca 1999 roku na wadowickim rynku papież Jan Paweł II. Wspominając lata swojej młodości, przywołał nazwiska swoich rówieśników z lat szkolnych i maturalnych. Z pamięci cytował fragmenty Antygony Sofoklesa, którą w młodości wystawiał na scenie amatorskiego teatru w męskim gimnazjum w Wadowicach; „Czy ty nie widzisz, że z klęsk Edypowych żadnej za życia los nam nie oszczędza”? Papież wspomniał także o słynnych dzisiaj papieskich kremówkach, na które razem z kolegami chodził do pobliskiej cukierni po zaliczonej maturze.

Tak czy inaczej, chciałem przybliżyć Czytelnikom inny, zapewne mało znany fakt, który również ma związek z tym papieskim miastem a dotyczy kapłana diecezjalnego pochodzącego z Gnojnika, który przez ponad 50 lat pełnił posługę duszpasterską w Wadowicach. Aby zgłębić i poznać szczegółową historię życia ks. Andrzeja Zająca, kilka lat temu udałem się do „źródła wiedzy” w tym temacie, tj. do Wadowic, gdzie zostałem bardzo serdecznie przyjęty przez ks. infułata Jakuba Gila, ówczesnego proboszcza parafii pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach. W archiwum parafialnym zachowało się wiele informacji z życia ks. prałata Andrzeja Zająca.

Urodził się w Gnojniku w dniu 13 listopada 1846 roku, jako syn kmiecia Dominika Zająca i Salomei Kopeć.



Księga metrykalna LIBER NATORUM w parafii św. Marcina w Gnojniku z 1846 roku

Tam również ukończył szkołę parafialną. W latach 1859-1868 kontynuował dalszą naukę w Gimnazjum w Tarnowie, która została uwieńczona egzaminem dojrzałości. Następnie rozpoczął studia teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. W dniu 13 lipca 1872 roku został wyświęcony na kapłana przez J.E. ks. biskupa Józefa Pukalskiego, ówczesnego ordynariusza tarnowskiego. Mszę św. prymicyjną odprawił w dniu 4 sierpnia 1872 roku w kościele parafialnym w Gnojniku. W archiwum kurii diecezjalnej w Tarnowie zachowało się kilka odręcznych pism w języku łacińskim, które związane są z początkowym okresem jego kapłaństwa.


Ksiądz Andrzej Zając swoją posługę kapłańską rozpoczął od parafii w Sieprawiu i Makowie, jako wikariusz. Zaledwie dwa lata po święceniach rozpoczął pracę duszpasterską w Wadowicach, należących wówczas do diecezji tarnowskiej. Początkowo był wikariuszem. Od 1878 roku był również katechetą w szkole żeńskiej, zaś od 1879 roku pełnił posługę kapelana wojskowego. W 1880 roku na skutek reformy administracyjnej Kościoła katolickiego w Polsce, sto jeden parafii należących do diecezji tarnowskiej, zostało od niej odłączonych w tym również Wadowice. Od tego momentu dotychczasowy kapłan tarnowskiego prezbiterium, stał się duszpasterzem archidiecezji krakowskiej. Od 1885 roku oprócz obowiązków wikariusza, pełnił również funkcję katechety w szkole więziennej. Rok później został zamianowany wikariuszem koadiutorem ks. Aleksego Bocheńskiego. Od 30 marca 1893 roku był administratorem wadowickiej parafii, zaś w dniu 23 listopada tego samego roku objął kanonicznie urząd proboszcza. Zaledwie dwa lata później odznaczony został diecezjalnym tytułem Expositorium Canonicale, zaś od 1910 roku zyskał przywilej noszenia rokiety i mantoletu, czyli diecezjalne odznaczenie Rochetto et Mantoletto. Był również kanonikiem gremialnym kapituły metropolitalnej w Krakowie. W 1914 roku otrzymał godność prałata domowego Jego Świątobliwości Ojca św. Piusa X, nazywanego również szambelanem papieskim, który miał przywilej noszenia w stroju chórowym fioletowej sutanny. Od 1895 roku ks. Andrzej Zając pełnił urząd wicedziekana, zaś od 1902 roku dziekana dekanatu wadowickiego. Warto dodać, że urząd ten sprawował przez ponad dwadzieścia lat. Jak czytamy w kronikach parafialnych, już w pierwszym roku po objęciu probostwa nowy gospodarz wspólnie z komitetem odnowy podjął decyzje o rozpoczęciu renowacji kościoła parafialnego, który do dziś stoi na wadowickim rynku i przykuwa uwagę pielgrzymów, którzy przybywają do papieskiego miasta. Dalej czytamy, że 13 kwietnia 1894 roku, Rada Miejska w Wadowicach upoważniła krakowskiego architekta Tomasza Prylińskiego (autora m.in. przebudowy krakowskich Sukiennic) do sporządzenia szkicu i kosztorysu restauracji kościoła parafialnego.  Niestety, ale niespodziewana śmierć krakowskiego inżyniera, w dużym stopniu utrudniła nowemu proboszczowi prowadzenie i nadzór nad realizowaną inwestycją.

Ks. Andrzej Zając ma nie tylko spore zasługi w pracy na rzecz wspólnoty parafialnej, ale również ma swój udział w powstaniu klasztoru o.o. Karmelitów w Wadowicach, którzy w 1892 roku rozpoczęli swoją działalność zakonną w domu przy ul. Zatorskiej wynajętym od miejscowego drukarza. Faktyczną budowę murów klasztornych podjął o. Rafał Kalinowski, późniejszy święty. Budowa trwała zaledwie trzy lata. W 1899 roku miała miejsce uroczysta konsekracja, której dokonał J.E. ks. kard Jan Puzyna, ówczesny metropolita krakowski. Osiem lat później karmelitański budowniczy umiera. Na uroczystościach pogrzebowych o. Rafała Kalinowskiego obecny był ks. prałat Andrzej Zając, który wygłosił homilię. Warto tutaj wspomnieć, że Karol Wojtyła swoje pierwsze kroki na drodze do kapłaństwa skierował właśnie do klasztoru o.o. Karmelitów w Wadowicach. Jednak po głębszym rozeznaniu powołania, poszedł za głosem sumienia i został księdzem archidiecezji krakowskiej, a nie kapłanem zakonnym.

Za czasów probostwa ks. Andrzeja Zająca, do Wadowic przybyły także s.s. Nazaretanki, które podjęły pracę w szpitalu oraz założyły internat dla 80 dziewczyn, zawodową szkołę krawiecką oraz ochronkę. W tym samym czasie, znane zgromadzenie księży Pallotynów, również rozpoczęło swoją działalność duszpasterską w Polsce. Jak czytamy w kronikach parafialnych, społeczność Wadowic przyjęła ich z wielką życzliwością, ponieważ w miejscu demoralizującej karczmy żydowskiej powstało COLLEGIUM MARIANUM, obecny do dnia dzisiejszego ośrodek modlitwy i wychowania chrześcijańskiego.

Ksiądz Andrzej Zając był gorliwym i oddanym kapłanem. Bardzo przeżył wydarzenia jakie miały miejsce w czasie I-wszej wojny światowej, a zwłaszcza rekwizycje wszystkich mosiężnych dzwonów o wadze ponad trzech ton oraz konfiskatę miedziowego pokrycia dachu kościoła parafialnego. Mimo upływu lat życia i postępującej starości nie złożył rezygnacji z urzędu a jedynie prosił księdza biskupa o przysłanie trzeciego wikariusza do pomocy duszpasterskiej, któremu od 1922 roku powierzył administrację parafii. Dwa lata później z powodu zapalenia ucha i częściowego upośledzenia słuchu, zwrócił się do księcia metropolity kard. Adama Sapiehy o zwolnienie z obowiązków dziekana. W archiwum archidiecezjalnym w Krakowie do dnia dzisiejszego zachowało się to pismo, oczywiście w języku łacińskim.

Ksiądz Andrzej Zając zmarł 5 października 1928 roku. Obrzędy pogrzebowe wadowickiego proboszcza prowadził były jego wikariusz J.E. ks. bp Stanisław Rospond, ówczesny krakowski sufragan. Na marginesie wspomnę tylko o drobnym zbiegu okoliczności. Otóż, dzień 5 października jest to data śmierci s. Faustyny Kowalskiej oraz data moich urodzin. Ksiądz Andrzej Zając pochowany został w dniu 8 października 1928 roku ma cmentarzu parafialnym w kwaterze przy grobach o.o. Karmelitów i tam oczekuje na zmartwychwstanie.

Jak już wyżej wspomniałem, ks. Andrzej Zając przez pół wieku pełnił posługę duszpasterską w Wadowicach. Miała ona miejsce w latach 1874-1928. Jak widzimy ostatnie lata jego życia przypadają na lata dzieciństwa Karola Wojtyły. Możemy zatem sądzić, że przyszły papież oprócz pobożności, jaką niewątpliwie wyniósł z domu rodzinnego, na swojej drodze mógł napotkać także ks. Andrzeja Zająca, od którego zaczerpnął pierwsze wzorce na drodze do formacji kapłańskiej. Należy tutaj zaznaczyć, że w czasach dzieciństwa małego Karola, ks. Zając był już wtedy blisko 80-cio letnim kapłanem, ale biorąc pod uwagę bogate doświadczenie duszpasterskie, niewątpliwie mógł mu wskazać kierunki duchowego i życiowego wyboru. Patrząc z perspektywy czasu, można powiedzieć, że młody Karol Wojtyła miał dobre wzory do naśladowania, skoro został kapłanem, potem biskupem, no i oczywiście papieżem, który po 453 latach po raz pierwszy zasiadł na Stolicy Piotrowej, jako papież Słowianin - spoza Włoch. Na uwagę zasługuje jeszcze inny fakt. Otóż, jak wiemy Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 roku. Dokładnie miesiąc później, tj. w dniu 18 czerwca tego samego roku, został ochrzczony, ale … nie przez ówczesnego proboszcza wadowickiej parafii tylko przez ks. Franciszka Żaka pochodzącego z podkrakowskich Łagiewnik, który był kapelanem wojskowym i służył posługą stacjonującym w Wadowicach żołnierzom a także przez pewien czas łączył tę posługę z pracą wikariusza w parafii. Ponieważ ojciec przyszłego papieża był zawodowym żołnierzem, stąd też podlegał duszpasterstwu wojskowemu. Również z tego powodu Państwo Wojtyłowie wzięli ślub w parafii garnizonowej w Krakowie a nie w kościele w Wadowicach.
    
Parafianie z Wadowic, jako dar wdzięczności za 54 letnią posługę kapłańską,  ufundowali wieloletniemu duszpasterzowi tablicę pamiątkową, która jest umieszczona w centralnym miejscu we wnętrzu wadowickiej bazyliki.


Ponadto, na ścianie refektarza głównego (jadalni) wadowickiej plebanii do dziś wisi sporych rozmiarów portret ks. prałata Andrzeja Zająca wymalowany na płótnie. Jest to jedyny portret jaki znajduje się w tym miejscu, który miałem okazje osobiście zobaczyć.



Ks. Andrzej Zając ma również zasługi w swojej rodzinnej parafii. Dzięki jego staraniom na cmentarzu w Gnojniku wybudowana została kaplica, której był fundatorem.




D.O.M.
NAJUKOCHAŃSZYM RODZICOM
DOMINIKOWI ZAJĄCOWI I SALOMEI Z KOPCIÓW
PRACOWITYM ROLNIKOM, BOGOBOJNYM SŁUGOM
KOŚCIOŁA
BŁOGOSŁAWIONYM JUBILATOM
ZMARŁYM W LATACH + 1890 + 1894
KAPLICĘ TĘ NA SPOCZYNEK I KU ICH WIECZNEJ PAMIĘCI
ZBUDOWAŁ WDZIĘCZNY SYN KS. ANDRZEJ PRAŁAT J. Ś.
PROBOSZCZ I DZIEKAN WADOWICKI
W ROKU WOJEN 1915
ZDROWAŚ MARYA

Na uwagę zasługuje nie tylko podobieństwo projektu architektonicznego obydwu kaplic, ale również ukształtowanie terenu obydwu cmentarzy. Udało mi się również ustalić, że pierwotny kształt wieży na dachu kaplicy w Gnojniku był identyczny jak w Wadowicach.

Kaplica na cmentarzu w Wadowicach ufundowana
przez rodzinę Szłapów, źródło:tutaj » [Dostęp 2020-10-21]
Kaplica na cmentarzu w Gnojniku ufundowana
przez ks. prałata Andrzeja Zająca

W podziemiach kaplicy znajdują się groby jego rodziców oraz innych krewnych. Wewnątrz kaplicy znajduje się także portret ks. Andrzeja Zająca z 1904 roku, którego autorem jest Władysław Rossowski, prof. Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.


Z kolei na pograniczu Gnojnika i Gosprzydowej znajduje się figura Matki Bożej z dzieciątkiem z 1874 roku, którą ufundowali Dominik i Salomea Zającowie. Patrząc na datę powstania figury, można domniemywać, że było to swoiste wotum wdzięczności rodziców za dar powołania do kapłaństwa syna Andrzeja, który dwa lata wcześniej przyjął święcenia kapłańskie.


Na frontowej ścianie górnej kondygnacji postumentu znajduje się płaskorzeźba św. Mateusz Ewangelisty. Na bocznych ścianach widnieją płaskorzeźby św. Salomei oraz św. Jędrzeja. Na dzień dzisiejszy figura stoi samotnie wśród pól i drzew w malowniczo położonym miejscu. Można domniemywać, że kiedyś znajdowały się tam jakieś domostwa.


I tak oto można by powiedzieć, że za przyczyną księdza Andrzeja Zająca, który niemalże całe swoje kapłańskie życie spędził w Wadowicach, historia znanych papieskich kremówek i historia rogali świętomarcińskich znanych w Gnojniku z odpustów ku czci patrona kościoła i parafii, w sensie alegorycznym połączyła wspólnoty obydwu parafii.

Należy również wspomnieć, że w kolejnych latach w rodzinie Zająców zrodziły się jeszcze dwa powołania do życia kapłańskiego. Był to ks. Karol Zając - proboszcz parafii w Przecławiu (diec. tarnowska), który żył w latach 1899-1967 oraz ks. Zygmunt Zając - proboszcz parafii w Zdziarcu k. Mielca (diec. tarnowska), który żył w latach 1914-1989. Obydwaj duchowni byli braćmi i są pochowani na cmentarzach parafii, w których ostatnio pracowali, jako proboszczowie.


 
Franciszka Grabarz i Marcin Zając
- rodzice ks. Karola Zająca i ks. Zygmunta Zająca
(fot. Jacek Zając)

Powinowactwo pomiędzy nimi było takie, że ksiądz prałat Andrzej miał dwóch braci: Józefa i Dominika. Z kolei Dominik miał syna Marcina, który był ojcem obydwu kapłanów, o których mowa powyżej. A zatem, można powiedzieć, że ks. prałat Andrzej był dla nich swego rodzaju stryjem, a faktycznie bratem ich dziadka.


Fragment drzewa genealogicznego rodziny Zająców
(fot. Jacek Zając)

Marek Białka
Gnojnik, dnia 22. października Roku Pańskiego 2020
w liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II


Od admina: Nie tylko Gnojnik ma powiązania z Wadowicami. O związkach mieszkańców Brzeska z Wadowicami pisałem tutaj », a Marek Białka przypomniał związki z Wadowicami br. Jana Panka urodzonego w Zawadzie Uszewskiej czytaj ».

Zbigniew Stós



comments powered by Disqus


Copyright © 2004-2025 Zbigniew Stos Wszelkie prawa zastrzezone.
Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com