Proszę o wytłumaczenie czym kierowano się projektując, bądź naprawiając zepsuty projekt, w którym miejscu zrobiony będzie chodnik najazdowy mający ułatwić "mijankę", a w którym nie?

W tym miejscu są trzy wąskie zakręty. Chodnik najazdowy kończy się przed trzecim wąskim zakrętem wraz z czerwoną kostką brukową. Dalej pozostał wysoki krawężnik uniemożliwiający przejazd dwóch pojazdów jednocześnie?

O czym myślał zleceniodawca, a później wykonawca, wykonując trzeci zakręt w ten sposób, że nie ma na nim możliwości przejazdu dwóch pojazdów jednocześnie?

I co teraz? Cofanie? Wjeżdżanie na krawężnik będzie? Może sygnalizacja świetlna i ruch wahadłowy? Brakło raptem 20 metrów rozsądku, bo albo się nie chciało albo się nie myśli, a może na złość ktoś to zrobił pobliskim mieszkańcom? Taka szykana w postaci krawężnika. Gdzie był nadzór budowlany? Wydaje się, patrząc na fuszerkę jakiej dopuszczono się projektując i wykonując tę ulicę więcej», że taka jednostka nie istnieje w Brzesku.

Zastanawia mnie jeszcze techniczne przeznaczenie tego cypla na drodze z kostki brukowej. Znajduje się on, jak wydaje mi się, na gruncie gminnym. Cypel ten ani nie ma logicznego połączenia z chodnikiem ani to mijanka ani przystanek autobusowy.

Czemu ma służyć? W dalszej części ulicy na wjazdach Pan Burmistrz stanowczo nic nie chciał robić, ani sztukować ani obniżać ani poprawiać. Tłumaczył mieszkańcom, że się nie da, bo musi być wszystko robione zgodnie z projektem. A tu taki piękny cypelek. Na pewno w projekcie tego nie było, a jest zrobiony w drodze. Czyli jednak się da? Więc pytanie ....Musi być zgodnie z projektem czy uzależnione to jest od widzimisię Tomasza Latochy? Wykonawstwo tej ulicy poróżniło nie tylko mieszkańców z urzędnikami, ale jak widać, mocno zepsuje stosunki sąsiedzkie chyba.

(MulW)

comments powered by Disqus

Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com