Puste miejsce przy stole
(Zofia Markowska)
2020-12-24
Puste miejsce przy stole Niebawem na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka a wraz z nią zasiądziemy przy wigilijnym stole. Zgodnie z tradycją połamiemy się opłatkiem i wspólnie zaśpiewamy kolędę, bo taka jest nasza polska tradycja. Na stole pojawi się 12 dań postnych i … obowiązkowo puste miejsce przy stole dla nieplanowanego gościa. W ten wyjątkowy wigilijny wieczór orędzie do narodu zapewne wygłosi pan Prezydent RP wraz z Małżonką. Czy będzie ono tak treściwe i dopracowane pod względem wizerunkowym jak orędzie Pana Burmistrza Tomasza Latochy zamieszczone na oficjalnej stronie Urzędu? Tego nie wiemy. Nie ukrywam, że bardzo urzekła mnie treść życzeń Pana Burmistrza skierowanych do Mieszkańców miasta i gminy Brzesko, a zwłaszcza jego ostatnie zdanie … „żebyśmy zawsze byli razem”. Życzenia jedności i zgody, szczególnie w dzisiejszych czasach kiedy trudno stworzyć wspólnotę na rzecz dobra wspólnego, to chyba najskrytsze marzenie nie tylko Mieszkańców Brzeska, ale chyba każdego Polaka. W tym miejscu warto przypomnieć znaną piosenkę religijną, która swoim motywem nawiązuje właśnie do tego „żebyśmy zawsze byli razem”. Abyśmy byli jedno, podajmy sobie ręce. Abyśmy byli razem i jedno mieli serce. Dzielmy się chlebem, dzielmy się niebem; Niech się odmieni, niech się odmieni oblicze ziemi, tej ziemi. Bardzo się cieszę, że Pan Burmistrz przywiązuje tak wielką wagę do tradycji, o której tak wiele mówił w swoim świątecznym orędziu. Myślę, że zwyczaj pozostawiania pustego miejsca przy wigilijnym stole, również znany jest Panu Burmistrzowi. Historia ostatnich dwóch lat rządzenia miastem pod nowymi rządami pokazała, że ... owe „puste miejsca” pojawiały się bardzo często, ale … dla zachowania tradycji nie możliwe było ich zajęcie przez „nieproszonych gości”, czyli nie swoich gości. Wczoraj miałam taki sen, który jest … tylko snem i nie można tego brać na poważnie, ale mimo wszystko podzielę się nim z moimi Czytelnikami, ponieważ kryje bogatą treść. Otóż, w wigilijny wieczór przychodzi do Pana Burmistrza biedny i bezrobotny mieszkaniec Brzeska. Dzwoni do gabinetu i pyta: czy zgodnie z wigilijną tradycją jest jakieś wolne miejsce (pracy) przy stole (biurku). Pan Burmistrz swoim uśmiechem odpowiada, że … Tak. Oczywiście, że jest wolne miejsce, bo skoro tradycja tak nakazuje, to nie może być inaczej i wolne miejsce (pracy) musi być. Uradowany bezrobotny pyta zatem czy może zając to miejsce? Na co Pan Burmistrz w swojej szczerości odpowiada: oczywiście, że NIE !!! Zasmucony człowiek pyta zatem: dlaczego? Odpowiedź Pana Burmistrza jest prosta i czytelna. W pierwszym momencie przyznaje nawet racje bezrobotnemu, że zgodnie z tradycją należy zostawić puste miejsce (pracy) przy stole (biurku), ale … dalej tłumaczy, że jeżeli zajmie On puste miejsce to … nie będzie ono wtedy już puste i ...? Wówczas nie będzie dochowana tradycja, bo .. miejsce ma być puste. Ze spuszczoną głową, zasmucony bezrobotny odchodzi pozbawiony jakiejkolwiek nadziei i znika w ciemnościach wigilijnej nocy. A zatem dla kogo jest owe puste miejsce (pracy) przy stole (biurku), które alegorycznie symbolizuje wigilijny stół? Otóż, ono jest … ale nie dla zbłąkanych i przypadkowych gości, tylko dla swoich gości (kolegów i przyjaciół). Historia ostatnich lat rządów OdnNowy, pokazała dobitnie jak wygląda obsadzanie "pustych miejsc (pracy) przy stole (biurku) w myśl wigilijnej tradycji ... z jedną tylko równicą, że zabłąkani i przypadkowi goście do tego stołu nie mają dostępu. Te miejsca są zarezerwowane tylko i wyłącznie dla swoich gości, aby żyło się im lepiej. Ważne w tym wszystkim jest to, aby nasza staropolska tradycja była nadal zachowana.
Zofia Markowska
|