Jeżeli burmistrz mówi, że chce … to znaczy, że … ?
(Zofia Markowska)
2021-01-26
Jeżeli burmistrz mówi, że chce … to znaczy, że … ? Nie od dziś wiadomo, że Tomasz Latocha ma jedną cechę, której dotychczas nie miał żaden z urzędujących burmistrzów miasta Brzeska. Ani sprytem ani talentem politycznym, nie jest w stanie mu dorównać żaden z jego poprzedników. Posiadając takie zdolności, potrafi w bardzo umiejętny sposób wykorzystać - w odpowiednim miejscu i czasie - wszelkie okoliczności, które z pozoru wydają się być przypadkowe, ale jak się potem okazuje, są one perfekcyjnie przygotowanym i wyreżyserowanym „spektaklem” marketingowo-politycznym, nastawionym na poklask i osiągnięty efekt PR-owski. Podobnie też było z odstąpieniem od pobierania należności od dzierżawców gminnych nieruchomości znajdujących się na placu targowym w Brzesku. Zdarzyło się kiedyś tak … W marcu ubiegłego roku, kiedy do naszego życia z coraz większym impetem zaczął wchodzić „nieproszony gość” o nazwie COVID-19, nastała ogólna panika, strach i przerażenie. Każdy zaczął zadawać sobie pytanie: jak tu będzie dalej żyć? Nie trzeba było długo czekać na pierwsze decyzje rządowe w zakresie ograniczenia swobody w przemieszczaniu się, ograniczenia w handlu wielkopowierzchniowym, a także obowiązku noszenia maseczek tak mocno wyśmiewanego i krytykowanego na forach społecznościowych przez jednego z głównych „doradców” obecnego włodarza. Z biegiem czasu, narastająca fala pandemii zaczęła być odczuwalna niemalże w każdej dziedzinie gospodarki i nie mogła się nie odbić negatywnym echem także wśród naszych lokalnych przedsiębiorców, którzy z dnia na dzień znaleźli się w nowej rzeczywistości. Co prawda pojawiły się pierwsze rządowe tarcze antykryzysowe, ale to nie załatwiło problemu w całości. W kwietniu 2020 roku do akcji „wkroczył” dynamiczny burmistrz miasta nad Uszwicą, który wydał Zarządzenie w sprawie odstąpienia od dochodzenia należności cywilnoprawnych przypadających Gminie Brzesko lub jej jednostkom organizacyjnym z tytułu oddania nieruchomości w najem lub dzierżawę, za okres stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, w tym odsetek od zaległości oraz należności z tytułu rekompensaty, o której mowa w art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, w stosunku do przedsiębiorców, których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z ponoszeniem negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu COVID-19. Myślę, że wszystko tutaj jest jasne i nie trzeba nikomu nic tłumaczyć, za wyjątkiem magicznej „rekompensaty” od naliczania której, co prawda gmina również wtedy odstąpiła. Chodzi tutaj właśnie o 40 euro o czym była już szerzej mowa na tymże portalu. Człek o dobrym sercu to … dobry człek Cóż powiedzieć? Gest Pana Burmistrza był jak najbardziej szlachetny i jakże godny podziwu, zwłaszcza w tym trudnym momencie w jakim znaleźli się brzescy kupcy z placu targowego. Z tego co się wczoraj dowiedziałam od swojej koleżanki z osiedlowej ławeczki trzeba przyznać, że w tamtym okresie była to bardzo odczuwalna pomoc - zwłaszcza dla drobnych kupców, którzy wynajmują nieruchomości na placu targowym w Brzesku. Zresztą nie jest to tylko moja ocena, ale również albo przede wszystkim auto-ocena samego „Dobroczyńcy”, który uznał tak samo jak wszyscy i zaraz po podpisaniu przez siebie zarządzenia o odstąpieniu przez gminę pobierania od najemców opłat czynszowych, natychmiast poinformował o tym fakcie grono swoich znajomych na profilu społecznościowym Facebook. Przypomnę, że był to kwiecień 2020 roku. Informacja o tym wspaniałym geście gospodarza gminy rozeszła się lotem błyskawicy wśród Mieszkańców i pozostawała w ich świadomości aż do pierwszych dni Nowego Roku, bo wtedy … Mijały dni, tygodnie i … wakacje się skończyły Szczęśliwie zakończył się Rok Pański 2020. Nagle coś się zmieniło, ale nikt nie wiedział co? Nagle coś pękło, ale nikt nie wiedział gdzie? Tu cichosza, tam cichosza, bo … zarządzenie burmistrza „tylnymi drzwiami” poszło do kosza. Czy ktokolwiek coś wiedział na ten temat? Na próżno także było szukać oficjalnej informacji ze stronie Urzędu Miejskiego, jakoby okres ważności zarządzenia burmistrza o odstąpieniu od pobierania czynszu już się zakończył. Nie każdy przecież na bieżąco śledzi uchwały podejmowane przez Rade Miejską w Brzesku, która właśnie podjęła dwie uchwały w tej sprawie. Co prawda najemcy z placu targowego wraz z fakturą za miesiąc sierpień 2020 roku otrzymali informację z Urzędu Miejskiego w Brzesku o tym, że należy „już” dokonywać terminowej zapłaty. Do 10-go dnia każdego miesiąca środki pieniężne mają być na rachunku urzędu. Innymi słowy można powiedzieć, że skończyły się „wakacje czynszowe” i nastała „era płatności”. Wszak nie od dziś wiadomo, że finanse gminy nie są w najlepszej kondycji, dlatego burmistrz gdzie może tam szuka pieniędzy do miejskiej kasy. Obiektywnie rzecz biorąc jest to nie tyle jego prawo, co wręcz obowiązek wynikający z przestrzegania dyscypliny finansowej. Szkoda tylko, że o tym fakcie nikt głośno nie mówił. Jak widać, profil społecznościowy Facebooka służy tylko do obwieszczania radosnej nowiny, natomiast wszelkie wiadomości mniej efektowne pod względem pijarowskim, nie są już nagłaśniane. Gdyby nie dociekliwość Pana Administratora portalu, pewnie do dziś nie wyszedłby na światło dzienne „problem” 40 euro o którym poinformował jeden z najemców po otrzymaniu z początkiem 2021 roku wezwania do zapłaty tej kwoty. Przy tej okazji Czytelnicy - w tym również i ja – mogli szczegółowo poznać „historię darowania i odbierania” obowiązku płacenia czynszu dzierżawnego na placu targowym. W tej sprawie szczegółowe wyjaśnienia przesłał Stanisław Sułek, sekretarz gminy. Są one na tyle jasne i czytelne, że nie ma tu chyba nic do wyjaśniania i komentowania. czytaj » Ten kto daje i odbiera to … Tomasz Latocha, który nie jeden raz udowodnił, że jest sprytnym i skutecznym politykiem, wpadł na genialny PR-owski pomysł i umiejętnym sposobem „wyprzedził ruch” miejskich radnych wydając w dniu 8 kwietnia 2020 roku Zarządzenie Burmistrza Brzeska nr 90/2020 o treści analogicznej jak uchwała XXI/172/2020 Rady Miejskiej w Brzesku, która została podjęta 29 kwietnia 2020 roku. Burmistrz prawdopodobnie znając już treść projektu przedmiotowej uchwały, którą kilka tygodni wcześniej przygotowali miejscy prawnicy, zastosował prosty manewr w stylu „kopiuj/wklej” do swojego zarządzenia, a następnie szybko opublikował na swoim profilu społecznościowym (patrz wyżej) informację o tym, że odstępuje od naliczania czynszu dzierżawnego należnego gminie Brzesko z tytułu najmu nieruchomości z powodu pandemii. Niewątpliwie tym gestem i czynem, wykreował się na wybitnego Męża Stanu, który podjął „heroiczną” decyzje i okazał dobre serce wobec najemców dotkniętych skutkami epidemii koronawirusa, dołączając jednocześnie kopię własnego Zarządzenia w tej sprawie, które … zaledwie kilka tygodni później straciło swoją moc prawną ponieważ weszła w życie uchwała Rady Miejskiej w tej samej sprawie. O tym, że miejscy radni podjęli równie „heroiczny gest”, nie wspomniał już nikt ani słowem, dlatego w świadomości Mieszkańców długo pozostawała informacja, że decyzja o odstąpieniu od naliczana czynszu jest wyłącznie decyzją burmistrza. Można śmiało powiedzieć, że Pan Tomasz Latocha wykorzystując swój spryt i niewątpliwy talent polityczny sposób w bardzo umiejętny „sprzedał” temat pomocy lokalnym dzierżawcom w okresie pandemii, jako swój własny autorski. Trzeba tutaj obiektywnie przyznać, że zrobił to bardzo skutecznie pod względem PR-owskim, czym zyskał w tamtym czasie spore uznanie wśród pewnej grupy przedsiębiorców. Nie mów nic … zabawa trwa Trzeba jednak jasno i otwarcie powiedzieć, że dzierżawcy gminnych nieruchomości, którzy dotychczas „pod niebiosa” wychwalali burmistrza za jego wspaniały gest z kwietnia 2020 roku, z początkiem nowego roku byli mocno zniesmaczeni, a poziom ich zachwytu co do działań podejmowanych przez włodarza brzeskiego obniżył się w kierunku południowym. Niewątpliwie przyczyną tego było również to, że z początkiem 2021 roku niespodziewanie otrzymali wezwania do zapłaty tzw. rekompensaty w wysokości 40 euro za jednodniowe opóźnienie w płatności czynszu za miesiąc styczeń 2021 roku. Tak się bowiem niefortunnie ułożył kalendarz, że termin płatności przypadający na 10-go stycznia 2021 roku wypadł w niedziele. A zatem przelew wysłany w piątek, został zaksięgowany na rachunkach urzędu miejskiego dopiero w poniedziałek, tj. 11-go stycznia, czyli jeden dzień po terminie. Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym Gmina Brzesko mogła naliczyć taką opłatę, jako rekompensatę za koszty odzyskania należności, ponieważ Zarządzenie Burmistrza nr 90/2020 z 8 kwietnia 2020 roku, które oprócz odstąpienia od pobierania należności z tytułu najmu i dzierżawy, obejmowało również odstąpienie od pobierania tej opłaty, straciło już moc prawną, zaś chwała Rady Miejskiej nr XXIII/187/2020 z dnia 29 czerwca 2020 roku określiła, że odstąpienie od dochodzenia należności cywilnoprawnych z tytułu dzierżawy oraz odstąpienie od tzw. rekompensaty 40 euro obejmuje „tylko” okres od 20 marca 2020 roku do 31 lipca 2020 roku. Brzesko się kręci … a my z nim Czyżby Ten, który jeszcze do niedawna był „okryty chwałą” nagle … stał się „królem wzgardzonym”? Niestety, ale tak bo … słowo burmistrza, które kiedyś zyskało wielkie uznanie kupców i szacunek najemców, niczym się stało. Wtedy była gloria a dzisiaj raczej jest memoria. Odstąpienie od naliczania należności za czynsz oraz odstąpienie od naliczania należności z tytułu rekompensaty w wysokości 40 euro za koszty związane z odzyskaniem nieterminowo regulowanych należności, przestało obowiązywać już z końcem lipca 2020 roku na mocy powyższej uchwały Rady Miejskiej w Brzesku. Początkowo, pojawiły się pretensje i rozżalenia brzeskich kupców. Myślę, że chyba nawet poniekąd słuszne, ponieważ nikt wcześniej nie informował dzierżawców przez jaki okres obowiązywać będzie Zarządzenie Burmistrza o odstąpieniu od pobierania czynszu. Ofiarą tego „systemu” stała się również moja koleżanka z osiedlowej ławeczki z którą wspólnie w letnie wieczory wysiadujemy i plotkujemy. Niestety, ale moja koleżanka swoje lata ma i do młodych już nie należy, zaś do wieku emerytalnego jeszcze jej trochę brakuje, dlatego chciała sobie dopracować w drobnym handlu. Nie kryjąc rozgoryczenia wyznała mi swój problem po otrzymaniu z początkiem stycznia tego roku wezwania do zapłaty 40 euro, bo ... faktycznie spóźniła się z zapłatą czynszu o … jeden dzień, tzn. przelew wysłała w tym samym dniu kiedy otrzymała fakturę, ale że była sobota i niedziela, to bank zaksięgował środki na rachunku brzeskiego urzędu dopiero w poniedziałek. Mogę tylko dodać, że jeszcze do niedawna moja koleżanka była zwolenniczką polityki nowego burmistrza, ale w momencie kiedy sama doświadczyła „pożytków” z owej polityki, to diametralnie zmieniła swoje nastawienie wobec Pana Tomasza Latochy, na którego w ostatnich wyborach samorządowych oddała swój głos, podobnie zresztą jak ja. No i masz ci babo placek Cóż mogę powiedzieć? Myślałam, że po dwóch ostatnich latach heroikomicznych rządów pod nową albo raczej pod OdNowioną władzą, nic mnie już nie zaskoczy. Okazuje się, że pewnie jeszcze nie jeden raz będę w niemałym szoku. Pan Burmistrz w swoim stylu po mistrzowsku po raz kolejny zrobił pewną grupę mieszkańców w przysłowiowe bambuko, zresztą nie pierwszy i chyba nie ostatni raz. Jakby nie było podobnego wyczynu dokonał w ostatnich wyborach samorządowych. Tyle tylko, że wtedy „ograł” ponad osiem tysięcy mieszkańców gminy, którzy oddali na niego swój głos, co dało mu zwycięstwo w walce o fotel burmistrza. W życiu często bywa podobnie jak w piosence Stachurskiego, który śpiewał, że „jeżeli mówisz, że nie chcesz, to właśnie chcesz. Tego właśnie chcesz i będziesz mieć”. Ale nieco inaczej i odwrotnie wygląda sytuacja na naszym lokalnym podwórku gdzie ostatnio zrobiło się głośno za sprawą naliczania i nie naliczania opłat za dzierżawę na placu targowym w Brzesku. Burmistrz najpierw wydał zarządzenie, na mocy którego niewątpliwie podał dzierżawcom pomocną dłoń, odstąpił od pobierania opłat czynszowych oraz odsetek i rekompensaty, ale ... potem sprytnie po cichu i bez żadnego rozgłosu się z tego wycofał. To coś podobnie jak z tegorocznym śniegiem. Na początku ferii synoptycy obiecali śniegu kupę, ale jak się za kilka dni okazało, to narty i sanki można było sobie wsadzić sobie w d. tzn. do garażu na półkę, bo ... śnieg niczym obietnice burmistrza po prostu stopniał. Nieco inaczej jest teraz, bo właśnie wczoraj spadł świeży śnieg, ale radość białego szaleństwa nie będzie trwać zbyt długo, bo ... już za kilka dni termometry mają pokazać dodatni słupek rtęci i ... wszystko ponownie stopnieje. Zofia Markowska
|