Nieoficjalny Portal Miasta Brzeska i Okolic 
  Home  |   Almanach  |   BBS  |   Forum  |   Historia  |   Informator  |   Leksykon  |   Linki  |   Mapa  |   Na skróty  |   Ogłoszenia  |   Polonia  |   Turystyka  |   Autor  
 

Oto jak władze Gminy Szczurowa „sprawiedliwie” zarządzają lądowiskiem w Strzelcach Małych  (Daniel Kowalczyk)  2021-04-23

Oto jak władze Gminy Szczurowa „sprawiedliwie”
zarządzają lądowiskiem w Strzelcach Małych
- obiektem użyteczności publicznej

Drodzy mieszkańcy gminy Szczurowa.

Piszę, aby przedstawić Wam z jaką niesprawiedliwością urzędniczą się spotkałem od władz Gminy Szczurowa i z jaką jawną formą dyskryminacji mam do czynienia, licząc jednocześnie na Waszą pomoc i wsparcie. Jestem z Brzeska. Na pewno zdecydowana większość z Was mnie nie zna, ale jestem pewien, że wszyscy z Was mnie widzieli.


Od ponad 20 lat jestem lotniarzem. Latam na lotni bardzo często w okolicach Szczurowej. Od około roku bezskutecznie próbuję ponownie uzyskać dostęp na korzystanie z lądowiska w Strzelcach Małych od zarządcy, którym jest dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Szczurowej, ale i od wójta, który znając sprawę, toleruje niesprawiedliwe postępowanie dyrektora i nie próbuje go utemperować. Może uznacie, że jest to błaha sprawa, ale jeżeli ktoś w tak błahej sprawie postępuje tak niesprawiedliwie, to jak musi postępować przy sprawach większej wartości, które mogłyby dotyczyć bezpośrednio Was. Akurat dla mnie jest ona bardzo ważna i nie pozwolę, aby ktoś mógł ograniczać i stawiać niesprawiedliwe warunki w realizowaniu mojej pasji, której poświęciłem wiele lat życia. Zacznijmy walczyć o swoje prawa. Czasy, gdy urzędnik robił z obywatelem co mu się żywnie podobało już się skończyły. Urzędnik powinien realizować misję społeczną przez właściwe zarządzanie powierzonym mu majątkiem państwowym, a u Was w gminie wyraźnie o tym zapomniano. Traktuje się tutaj majątek państwowy jak prywatny folwark. Takie zarządzanie to już się ostało tam bardziej na wschodzie. Po przeczytaniu tego poniższego opisu mam nadzieję, że zgodzicie się ze mną i przy najbliższych wyborach usuniecie tę obecną urzędniczą patologię z waszej gminy i wybierzecie nowe władze realizujące misję społeczną we właściwy sposób.

Zacznę od historii mojego związania się z tym miejscem. Do lądowiska dostęp posiadałem od 2009 do marca 2020. Ponad 10 lat temu dowiedziałem się, że Urząd Gminy Szczurowa zdecydował się na powołanie do życia Stowarzyszenia Lotniczego. Na spotkaniu założycielskim było nas około 30 osób, latających na ultralekkich samolotach, motolotniach, paralotniach i lotniach, modelarzy oraz ówczesne władze gminy. Uzyskaliśmy od poprzednich władz dostęp do lądowiska i do magazynu, który przekształciliśmy na hangar. Tam mogliśmy przechowywać sprzęt w stanie rozłożonym, gotowym do lotu i właśnie tam się przeniosłem. Nie korzystałem z tego lądowiska, aby tylko latać, ale też równałem z kolegami dziury powstałe na pasie startowym, wożąc ziemię taczkami, pomagałem przy rozkładaniu namiotów i barierek ochronnych przed piknikiem lotniczym oraz robiłem porządki w hangarze, zbierałem znalezione śmieci na lądowisku. Wspólnie z kite-serferami składaliśmy się też na walcowanie płyty lądowiska. Jeździłem traktorkiem kosząc trawę. A propos koszenia - ciekawe co się stało z traktorem-kosiarką, który był na lądowisku. Od 2 lat go nie widziałem. Ciekawe, gdzie się podział.

Dostęp do lądowiska uzyskali modelarze, kite-serferzy oraz 3 motolotniarzy, a wśród nich ja i osoba pana ZD, który również jest istotną postacią w całej tej sprawie. Od czasu do czasu pojawiali się też paralotniarze. Około 3 lat temu zaczęły się problemy, kiedy pojawili się na lądowisku skoczkowie spadochronowi. Ciekawe czy były w tej sprawie przeprowadzone jakieś konsultacje przez zarządcę z mieszkańcami? Z tego co wiem to Wy sami - mieszkańcy gminy - nie jesteście z tego powodu zadowoleni, ponieważ samolot wynoszący skoczków w lotne dni weekendowe wiele godzin w ciągu dnia hałasuje, co powoduje Wasz sprzeciw co do tej decyzji. Ze mną nie macie tego problemu, bo mój silnik jest bardzo mały i bardzo cichy oraz ja nie latam tylko w jednym miejscu a odlatuję na przeloty, więc moja uciążliwość dla Was jest znikoma. Co do skoczków to zarządca dodatkowo wyraził zgodę na umieszczenie namiotu skoczków w miejscu, w którym utrudniał on mi wykonywanie czynności lotniczych w okresie, gdy jeszcze z lądowiska korzystałem i można ten namiot uznać za przeszkodę lądowiskową.

W Marcu 2020, gdy byłem na lądowisku po raz ostatni, przyjechał szanowny dyrektor GCK. Oznajmił, że jest nowym zarządzającym i że WSZYSTKIM odmówił możliwości dalszego korzystania z dostępu do hangaru, zażądał opuszczenia hangaru i wymienił kłódkę. W celu korzystania z lądowiska oznajmił, że będziemy musieli podpisać nową umowę. Spakowaliśmy więc nasze sprzęty i odjechaliśmy. Wtedy sądziłem, że brak możliwości dostępu do hangaru będzie dotyczył wszystkich, również pana ZD, którego motolotnia nadal była w hangarze. Po jakimś czasie zwróciłem się do dyrektora GOK o przesłanie wzoru umowy na możliwość korzystania z lądowiska. Wykluczył zupełnie możliwość dostępu do hangaru. Oznajmił mi, że będę mógł tylko korzystać przez pierwsze 4 dni tygodnia, bo pozostałe są przyznane skoczkom spadochronowym. Również inne zapisy zawarte w umowie były bardzo restrykcyjne (w korespondencji dołączyłem do artykułu te „sprawiedliwe” wersje umowy od dyrektora oraz wersję z moimi adnotacjami). Miesięczna kwota 150 zł/miesiąc za samą możliwość wykonania kilku startów w miesiącu, polegających na rozbiegu na nogach, również była wysoce niekorzystna. Na żadnym lądowisku, na którym byłem nikt nie żądał ode mnie wnoszenia opłat i wystarczyło tyko moje powiadomienie o chęci korzystania z niego. Umowy nie podpisałem.

Pewnego dnia gdzieś w listopadzie 2020 z ciekawości zaglądnąłem na kamerkę na lądowisku i ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłem, że pan ZD korzysta z lądowiska i hangaru. Sądziłem, że doszło do zawarcia umowy między nim i dyrektorem i chciałem poznać jej szczegóły. Zadzwoniłem więc do pana ZD, pomimo naszych chłodnych relacji i zapytałem o to jakie ma warunki na umowie na korzystanie z lądowiska. Pan ZD trochę pokrętnie odpowiedział, że nie ma umowy i że nic nie płaci. Pomyślałem, że może dyrektor zluzował obostrzenia co do możliwości dostępu do lądowiska. Dzwonię i pytam o możliwość dostępu do hangaru i lądowiska. Dyrektor oznajmił, że nic w tej materii się nie zmieniło i nadal trzeba podpisać umowę a dostęp do hangaru jest zupełnie niemożliwy. No, ale jak to?…, przecież pan ZD korzysta z lądowiska a nie ma umowy i nic nie płaci – pytam dyrektora. Oświadczył, że jestem w błędzie, bo pan ZD ma umowę i ponosi opłaty za korzystanie z lądowiska. Wtedy ja ripostuję mówiąc, że właśnie przed chwilą rozmawiałem z panem ZD i wiem bezpośrednio od niego, że nie ma umowy i nie ponosi opłat. Pytam, kto w takiej sytuacji nie mówi prawdy. Pan dyrektor na koniec rozmowy oświadczył, że pan ZD jest na specjalnych zasadach i że nie będzie ze mną dalej na ten temat dyskutował i się rozłączył. Fakt preferencyjnych warunków dla pana ZD został też potwierdzony w piśmie od dyrektora z dnia 25.01.2021. Pan ZD, który to jako jedyny pozostał na nim, nie licząc skoczków spadochronowych, korzysta do tej pory z tego lądowiska na tych preferencyjnych warunkach. Przypuszczam, że ma takie warunki ze względu na swoją znajomość z osobą dyrektora GCK, co świadczyłoby o stosowaniu nepotyzmu, kumoterstwa i podwójnych standardów przez dyrektora GCK, co jest społecznie szkodliwe, bo jest w sprzeczności z postanowieniem konstytucji gwarantującym równy i sprawiedliwy dostęp wszystkim obywatelom w tym przypadku do obiektu użyteczności publicznej jakim jest obiekt lądowiska. Jak przypuszczam, może tu dochodzić do zawłaszczenia majątku państwowego i umożliwienie korzystania z niego pewnym osobom będącym w dobrych relacjach z zarządzającym, a innym utrudnianie a wręcz uniemożliwienie dostępu. Od pozostałych zainteresowanych dyrektor GCK żąda wygórowanej kwoty, proponowanej w umowie oraz i inne zapisy w umowie są wielce dyskryminacyjne oraz w sprzeczności z Konstytucją i Ustawą Prawo Lotnicze jak to ma miejsce w moim przypadku. Wiem, że również moi koledzy kite-serferzy próbowali uzgodnić umowę z dyrektorem GCK, ale również żaden z nich nie zdecydował się jej podpisać. Z tego co od nich wiem, to od czasu do czasu korzystają z lądowiska nie posiadając umowy i ignorują postanowienia dyrektora GCK. Jednak ja, jak się obawiam, przez nieprzychylność dyrektora GCK do mojej osoby, ponieważ jako jedyny podjąłem walkę o swoje prawa, mógłbym się narazić na sankcje opisane w regulaminie lądowiska, gdybym podjął próbę korzystania z lądowiska bez jej posiadania.

Ostatnia propozycja umowy, którą nadal próbuję wynegocjować dopuszcza korzystanie we wszystkie 7 dni tygodnia, co w poprzednim roku jakoś nie było możliwe, ale niestety opłata miesięczna w wysokości 150 zł/miesiąc nadal nie jest nadal adekwatna do stopnia używalności przeze mnie lądowiska. Ciekawy jestem, ile musiałby płacić pan ZD według skali wartości Dyrektora GCK, który to dodatkowo ma dostęp do hangaru 365 dni w roku? Umowy nie podpisałem. 150 zł miesięcznie to 1800 zł rocznie. Za 1500 zł rocznie to na lądowiskach można sobie wynająć porządny hangar, w którym można trzymać sprzęt w stanie gotowym do lotu. A tu 1800 zł rocznie żąda się ode mnie za samą możliwość rozłożenia sprzętu, z którym przyjeżdżam z domu, startu i lądowania na nogach i poskładania sprzętu. Pewnie nie budziłoby to mojego sprzeciwu, gdyby nie fakt, że osoba pana ZD nie ma umowy, i nie ponosi żadnych opłat a posiada dostęp do lądowiska i hangaru oraz fakt że Małopolski Klub Paralotniowy uzyskał stawkę 50 zł / miesiąc a ode mnie żąda się 150 zł / miesiąc. Świadczy to dobitnie o dyskryminacyjnym stosunku do mojej osoby i o ignorowaniu mich praw do sprawiedliwego traktowania. Coś mi się zdaje, że komuś moja obecność na lądowisku nie odpowiada i moim zdaniem przyczynił się do usunięcia nas z lądowiska. Władze gminy się uparły więc i ja też. Czas pokarze, kto wyjdzie z tej batalii zwycięsko i mam nadzieję, że ta sprawa raz na zawsze pozbawi szans pewnych osób na objęcie stanowiska Prezydenta RP.

Pewno wcześniej czy później pan dyrektor GCK to przeczyta, więc teraz parę słów ode mnie:

Szanowny panie dyrektorze. Słyszał pan o Konstytucji i o jej gwarancjach dla każdego obywatela? https://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/2.htm

1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

W korespondencji, którą dołączyłem między mną a panem dyrektorem, twierdzi pan, że tylko ja nie akceptuję warunków umowy, ale kto by się na moim miejscu mógł na takie warunki zgodzić jak poniżej:

kwestia finansowa:

- pan Daniel będzie płacił 150 zł / miesięcznie (1800 zł rocznie) i będzie miał dostęp tylko do pasa startowego, przypuszczam, że dlatego, że odważyłem się na sprzeciwienie wobec decyzji zarządcy i trzeba mnie zniechęcić do korzystania z lądowiska

- Małopolski Klub Paralotniowy dostał opłatę 50 zł / miesiąc (dołączona korespondencja między mną a Małopolskim Klubem Paralotniowym)

- znajomi pana zarządcy mają darmowy dostęp do całego lądowiska oraz do hangaru gdzie przechowują sprzęt

dostęp do lądowiska:

- pan Daniel może korzystać zgodnie z zapisem w umowie i widzimisię dyrektora tylko z pasa startowego (oznaczony kolorem czerwonym, gdzie w przeszłości do wykonywania czynności lotniczych korzystałem tylko z części lądowiska oznaczonej niebieską linią).

Próba ograniczenia przez zarządzającego czynności lotniczych do korzystania tylko z pasa startowego jest niezgodna z Przepisami Prawa Lotniczego, które stanowią:

zgodnie z art. 93 ust. 7 ww. ustawy odpowiedzialność za wybór lądowiska jako miejsca startu i lądowania statku powietrznego ponosi dowódca statku powietrznego.

Start na nogach mogę wykonywać wyłącznie w kierunku przeciwnym do kierunku, z którego wieje wiatr i ograniczenie czynności tylko do pasa startowego jest niedopuszczalne i niezgodne z przepisami Prawa Lotniczego. Domagam się dostępu do całego terenu lądowiska.

- pan ZD ma niczym nieograniczony dostęp do lądowiska. Może wykonywać starty i lądowania w dowolnym, bezpiecznym miejscu lądowiska oraz na pasie startowym – czyli zgodnie z Ustawą Prawo Lotnicze co w przypadku pana Daniela jest niemożliwe.

źródło: gck-szczurowa.pl

Faktycznie sprawiedliwe i równe dla wszystkich warunki. Nie ma co. Prawda?

A domagałem się tylko dostępu na takich zasadach jakie udzielono panu ZD, ale skoro ktoś uważa, że nie mam do tego prawa, no to się jeszcze okaże.

Poza tym jak pan wyjaśni korzystanie przez pana ZD z lądowiska, skoro w Regulaminie Lądowiska sporządzonym przez pana czytamy:

I OGÓLNE ZASADY KORZYSTANIA Z LĄDOWISKA

8. Użytkownik może korzystać z lądowiska pod warunkiem uzyskania zgody od Zarządzającego w formie pisemnej (po uprzednim wcześniejszym podpisaniu porozumienia dotyczącego szczegółowych zasad korzystania z lądowiska).

20. Korzystanie z lądowiska odbywa się na warunkach określonych w odrębnie zawartej umowie/porozumieniu.

II BEZPIECZEŃSTWO LOTÓW

4. Użytkownicy lądowiska oraz zaproszeni goście wykonujący loty powinni bezwzględnie posiadać aktualną polisę OC. (Czy zweryfikował pan posiadanie polisy OC przez pana ZD?)

Cały regulamin dostępny jest tutaj»

Gdybym był na miejscu dyrektora GCK i przedstawiono mi takie dowody na „sprawiedliwe postępowanie”, to wiedziałbym co zrobić. PSDD.

Dałbym sobie spokój z tym lądowiskiem, gdyby nie odległość jaką mam do niego ponieważ mieszkam w Brzesku oraz gwarancja bezpiecznego startu i lądowania w każdym kierunku. Lotniarstwu poświęciłem ponad 20 lat życia i nie poddam się bez walki o możliwość powrotu na lądowisko na sprawiedliwych warunkach. Kontaktowałem się z osobą wójta w tej sprawie, ale zostałem ponownie odesłany do Dyrektora GCK. Oczywiście jestem w stanie ponosić opłatę, ale tylko jeżeli dotyczy ona również pozostałych użytkowników a jej wysokość uwzględnia stopień używalności lądowiska. Dołączyłem przebieg całej korespondencji między mną a dyrektorem GCK i też propozycje umowy jaką od niego otrzymałem, która wyraźnie świadczy o braku kompetencji w zarządzaniu lądowiskiem, nieznajomości przepisów prawa lotniczego oraz o agresywnym stosunku do mojej osoby.

Przesyłam też korespondencję między mną a wójtem, pismo do Rady Gminy i pismo od radcy prawnego dyrektora GCK oraz korespondencję między mną a Małopolskim Klubem Paralotniowym,
tutaj ».

Zgłosiłem się też do udziału w sesji Gminy Szczurowa, gdzie mam zamiar przedstawić tą sprawę i czekam na potwierdzenie terminu. Zapraszam również mieszkańców. Na pewno będzie ciekawie.


Będę domagał się wyjaśnień oraz dostępu do lądowiska na warunkach jakie zostały udzielone przez władze gminy osobie pana ZD. Jeżeli nadal władze gminy pozostaną przy swoim stanowisku wówczas podejmę bardziej stanowcze kroki.


Podsumowując, mam nadzieję, że przekonałem mieszkańców gminy do swoich racji i przy najbliższych wyborach będziecie wiedzieli co zrobić.

Pozdrawiam

Daniel Kowalczyk


Od admina: Kowalczyk Daniel - lotniarz z Brzeska (...) "Od Pink Floyd do Mosquito" Tak zatytułowany jest artykuł Daniela, w którym opowiada on o swojej doświadczeniach związanych z opanowaniem sztuki latania na lotni.  Artykuł ten ukazał się w "Przeglądzie lotniczym" Nr 3/2001, czytaj » Od tego czasu minęło dwadzieścia lat i można Daniela uważać już za weterana lotniarstwa. Na pewno wielu mieszkańców miasta Brzeska jak i okolicznych miejscowości miało nie raz okazję oglądać anonimowego lotniarza szybującego nad ich posiadłościami. Szybowanie na lotni na stosunkowo niedużych wysokościach stworzyło wyjątkową okazję aby sfotografować miasto Brzesko i okolicę "z góry". Już w 2005 roku zamieściłem na portalu wiele zdjęć zrobionych przez Daniela Kowalczyka w czasie jego lotów nad różnymi miejscowościami powiatu. Kolejne zdjęcia zamieściłem w roku 2011. Czytelnicy portalu jako pierwsi mogli podziwiać ziemie brzeską z "lotu ptaka", na wiele lat przed tym zanim pojawiły się na niebie drony.  więcej »

Zbigniew Stós

comments powered by Disqus


Copyright © 2004-2024 Zbigniew Stos Wszelkie prawa zastrzezone.
Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com