Agnieszce i Józefowi oraz im podobnym...
(Mikołaj01)
2021-06-25
Agnieszce i Józefowi oraz im podobnym... „… w dobrym znaczeniu cisza jest nam potrzebna, by zobaczyć, jak bardzo mamy nieraz zaśmiecone wnętrze. Doprawdy nieraz więdną uszy od wszechobecnych przekleństw, plotek i czczej paplaniny, od nadmiaru słów, pustych, bez znaczenia, frazesów, sloganów, dyrdymałów, austriackiego gadania, ględzenia, narzekania, treli-moreli, bezsensownego bicia piany, trajlowania i pustosłowia.” [Krystyna Trzupek, Między słowem a ciszą, Gazeta Krakowska, Tygodnik Brzesko-Bocheński, Piątek, 25.06.2021] Być może osoby zaglądające na ten portal przeczytały, to co do tej pory "wyprodukowali", w swoich komentarzach zamieszczonych pod artykułami, internauci o nickach Agnieszka i Józef. Jednak na wszelki wypadek pozwolę sobie na przypomnienie, co m.in. napisali: Agnieszka: „Czyli nie mieszkańcy mają być beneficjentami rządów tego malutkiego chłopczyka tylko chłopczyk ma prężyć muskuły że łon bedzie łon i tylko łon . Na zbity pysk pogonić tego aroganta już czas bo maksymą tego dzieciucha jest tylko to co łon i tylko ci co wyliżą talerz chwalb i poklasku marnego rządzenia. Reszta społeczności miasta i gminy która wazeliny nie nosi to gorszy sort.” (pisownia oryginalna) Józef: „Ta cała odNowiona banda z tymi dwoma pełniącymi obowiązki równocześnie to komedia 20-lecia naszej gminy. Ludzie popatrzcie kogo wybraliście i jak bardzo daliście sie nabrać na show tych którzy to wam próbują wykładać że białe jest białe a oczywiste oczywistym. Niech oni może nie wykładają tego co wszyscy wiemy . Niech nie mierzą swoją miarą inteligencyji . Obyście sie opamiętali za dwa lata i tą pajacjadę odesłali na śmietnik.” (pisownia oryginalna) To tylko po jednym przykładzie, ale można ich znaleźć na tym portalu więcej, oczywiście utrzymanych w podobnym tonie. Treść obu wpisów wskazuje, moim zdaniem, że mamy do czynienia z jednostkami o ponadprzeciętnej inteligencji, miss i misterem elegancji oraz szyku, osobami o niebywałych dokonaniach (zwłaszcza na niwie społecznej), a które wskutek wrodzonej skromności nie lubią pchać się na afisz, dlatego do tej pory o nich ani słychu, ani dychu. Agnieszko i Józefie, nie potrafię odpowiedzieć (zapewne upał), dlaczego jakoś z Waszymi osobami i wypowiedziami skojarzyło mi się to, co napisała Krystyna Trzupek oraz zamieszczony poniżej, powstały wiele lat temu, wiersz Ryszarda Marka Grońskiego, zatytułowany „Słowa”: Czy wieś spokojna, czy rejwach miasta, Nie tylko forsą u nas się szasta… Nie tylko forsą (zwłaszcza państwową) – Na wiatr codziennie rzucamy SŁOWA. Słowo – to u nas piąty żywioł, Mówienie – obrzęd nasz rodzimy. Aż cudzoziemcy furt się dziwią, Że tak paplamy, tak bzdurzymy… Ogromna jest tradycji siła, Nie mniejsze ma potrzeby gardło. Szlachta pogadać już lubiła, Że się nieboszczce Bonie zmarło. Moda na niższe przeszła stany, Kraj się wyroił jak ul pszczeli… Naród się zrobił rozgadany, SŁOWA na czworo nikt nie dzieli. Od wód Bałtyku aż do Tatr Poprzemieniani Kołodzieje Tyle rzucają słów na wiatr, Że nie wiadomo, skąd wiatr wieje. Zamiast oszczędzać ów kapitał, Nasz brat rozrzutnie słowa trwoni. A o rezerwy gdybyś spytał, Nie słyszał nikt i nigdy o nich. Ktoś powie może: to przesada, Lecz zbytnio z prawdą się nie minę, Że SŁOWA również warto składać, Aby na czarną mieć godzinę. Do oszczędności słów niech skłania – Październik, miesiąc oszczędzania. Bo gdy się SŁOWA na wiatr rzuca, Horyzont zwykle się zawęża, Nie mają czym oddychać płuca I słów na wiatr przygniata ciężar. Może zadecydował fragment, że potrzebna jest nam cisza, aby zobaczyć, jak bardzo nieraz mamy zaśmiecone wnętrze, a może urywek o rzucaniu słów na wiatr i zawężającym się horyzoncie (myślowym?) oraz przygniatającym ciężarze (braku własnych osiągnięć?) Agnieszko, nie wiem, co odpowie mi Józef (jeśli odpowie), natomiast nie mam wątpliwości co do riposty z Twojej strony podobną do tej, jaką kilka dni temu potraktowałaś na tym portalu „rata”, który śmiał pod Twoim adresem napisać coś takiego: „Droga Pani Agnieszko. Ktoś mądry mi kiedyś powiedział, że do konia się nie podchodzi z tyłu, do byka z przodu, a z idiotą się nie dyskutuje. Pani wybaczy, nie podejmę merytorycznej dyskusji z Panią.” (pisownia oryginalna) „No cóż nie dziwie się brak ci argumentów do merytorycznej dyskusji. A co do idiotów to mierzysz swoją miarą rozumiem to. Wszyscy idioci już dawno skupieni są wokół tego małego chłopca ze Szczepanowa.” (pisownia oryginalna) Mikołaj01
(ndwr)
|