Szalet miejski czy siusialnia miejska?
Brzescy menele upodobali sobie ścianę szaletu miejskiego jako miejsce oddawania moczu. Sęk w tym, że naprzeciwko mieści się szkoła, w której małe dzieci uczą się języka obcego. Duże okna w budynku szkoły skierowane są bezpośrednio na szalet.
Zajęcia lekcyjne odbywają się w godzinach popołudniowych i wtedy rodzice z dziećmi przychodzą do budynku z różnych stron, w tym również od strony szaletu. Często napotykają menela oddającego mocz na ścianę budynku. Dodatkowo z górnych okien szkoły językowej, oddalonej od szaletu około 4-5 metrów, dzieci mogą zobaczyć, jak menele oddają się tej czynności.
Powszechnie wiadomo jest, że od wielu lat menele dyktują w Brzesku swoje warunki (nie tylko na cmentarzu parafialnym) i nie ma na nich mocnych. Może przyszedł czas, aby przynajmniej małe dzieci chronić przed tego typu widokiem pijaków?
Rodzic
(ndwr)