Nieoficjalny Portal Miasta Brzeska i Okolic 
  Home  |   Almanach  |   BBS  |   Forum  |   Historia  |   Informator  |   Leksykon  |   Linki  |   Mapa  |   Na skróty  |   Ogłoszenia  |   Polonia  |   Turystyka  |   Autor  
 

Pomniki na cmentarzu w Jadownikach  (KG)  2023-03-05

Pomniki na cmentarzu w Jadownikach

Na FB przeczytałem dzisiaj post Marcina Parzyńskiego o cmentarzu wojennym w Jadownikach (nr 278). Po skrupulatnym opisie obiektu Autor podzielił się taką uwagą:
Istniejące archiwalne zdjęcia cmentarza nr 278, jedno przedstawiające cmentarz prowizoryczny z 1915 r., drugie z 1917 r., wskazują iż cmentarz w późniejszych latach był przebudowany, a być może nawet jego obecna lokalizacja nie jest tożsama z pierwotną. Stare fotografie sugerują samodzielny charakter cmentarza (nie – jak obecnie – kwaterę cmentarza parafialnego). Skądinąd wiadomo, że cmentarz parafialny w Jadownikach powstał w połowie XIX wieku, zatem istniał już w okresie I wojny światowej. Naturalnie nie sposób wykluczyć, że z upływem lat cmentarz parafialny, rozrastając się „wchłonął” w swoje granice cmentarz wojenny. Nadto na zdjęciu z 1917 roku wyraźnie widać, iż ściany pomnikowe skierowane są frontem do pola grobowego. Obecnie ich frontowa strona zwrócona jest ku alejce cmentarza parafialnego, a żołnierskie mogiły znajdują się za nimi.

Tak się złożyło, że od dawna przymierzałem się o Jadownikach napisać, a prawie gotowy tekst tkwił, solidnie już zakurzony, w odpowiednim folderze. Pozostało go tylko trochę przebudować. Pozostawiłem tytuł, nawiązujący do kilku innych tekstów.

W Die westgalizichen Heldengräber aus den Jahren des Weltkrieges 1914-1915 Rudolf Broch i Hans Hauptmann piszą o cmentarzu wojennym nr 278, iż jest położony auf dem Ortsfriedhof (na miejscowym cmentarzu). Identyczna informacja jest też w reprodukowanym w I tomie Poległych w Galicji Zachodniej 1914-15 Jerzego Drogomira (załącznik 2) wykazie cmentarzy (am Ortsfriedhof).
Sądząc jednak ze zdjęcia przechowywanego w Archiwum Narodowym w Krakowie, było to tuż obok cmentarza, gdyż żadnych grobów cywilnych nie widać.
Jako pierwszy fotografię tę upowszechnił w roku 2004 na swojej stronie internetowej Mirosław Łopata, opatrując tekst Roberta Kozłowskiego takim komentarzem:
Zachowane w Krakowskim Archiwum Państwowym zdjęcie świadczy że cmentarz był gruntownie przebudowany, łącznie jak się wydaje z przeniesieniem kwatery w inne miejsce. W stosunku do pierwotnego założenia cmentarz pomniejszono, ponadto obecnie pola grobowe - miejmy nadzieję że nie tylko symboliczne - znajduje się z tyłu ściany pomnikowej (!)


Wcześniej mało kto to zdjęcie oglądał, bo dostęp do tej akurat teczki był mocno utrudniony. Rok później fotografia została opublikowana w tomie III wspomnianego dzieła Jerzego Drogomira. Mniej więcej od tamtych czasów dyskutowano, czy i skąd przeniesiono cmentarz na obecne miejsce. Zwracano zwłaszcza uwagę na dość mocne nachylenie terenu – zarówno na zdjęciu grobów pierwotnych, jak i na zdjęciu późniejszym - niezbyt przypominające cmentarz w Jadownikach.

W aktach archiwalnych zachowało się kilka dokumentów wskazujących, że groby pierwotne nie były ekshumowane, a tylko wybudowano ogrodzenie z pomnikami.
Jest m.in. wykaz pochowanych, powstały w czasach budowy, zawierający dwa nazwiska (Franz Skupa i Wasyl Rymáruk) oraz informację o pogrzebaniu 64 nieznanych żołnierzy armii austro-węgierskiej i 10 nieznanych armii rosyjskiej. Wszyscy jako datę śmierci mają wpisany 20 lub 21.11.1914 roku.
O walkach tych kiedyś już wspominałem, nie pomijając również Jadownik TUTAJ »:
  • Chorąży rezerwy Franz Skupa służył w 11 kompanii stanisławowskiego 58. pułku piechoty. Urodził się w 1866 roku, a jego gminą przynależności była Myslová (nie wiem, czy Horni Myslová, czy też Kostelni Myslová), niedaleko miasta Telč (Teltsch).
    Szeregowy Wasyl Rymáruk z 5. kompanii tego samego pułku to rocznik 1891, z gminy Dobrotów powiatu nadwórniańskiego.
    Nie należy z tych zapisów wyciągać wniosku, iż pozostali tu pochowani żołnierze austro-węgierscy też na pewno byli z tego pułku. W dość obszernym wykazie strat przekazanym przez IR.58 do Oddziału Grobów Wojennych jest tylko Wasyl Rymáruk. Wielu innych zginęło natomiast w niedalekiej okolicy.
Przy grobach wpisano geblieben, co oznacza, że w związku z budową cmentarza przez Oddział Grobów Wojennych zwłok nie przenoszono. Wykaz ten powtarza informacje ze starszego spisu sporządzonego przed 6 czerwca 1916, czyli dość wcześnie. Przy danych Franza Skoupy (tak zapisano wówczas nazwisko) zaznaczono w języku niemieckim: cmentarz żołnierski graniczący z cmentarzem cywilnym położony 200x [kroków] od kościoła”. Na planach nie zostały naniesione strony świata.

No i pozostaje argument najważniejszy – jeśli się dobrze przyjrzeć fotografii, to między drzewami widać gzyms (strzałka pomarańczowa) i hełm (strzałka czerwona) wieży kościoła w Jadownikach.



(Jerzy Drogomir, Polegli w Galicji Zachodniej 1914-15, tom III, Tarnów 2005)

Niewątpliwie więc cmentarz został przebudowany – pomniejszono jego obszar, pomniki znalazły się przed obecnym polem grobowym (patrząc od strony drogi), a w dodatku mają inny kształt i usytuowanie. Nisza z tablicą na głównym pomniku jest po zewnętrznej stronie cmentarza, a przypory – od wewnątrz.



W ANK zachował się też projekt Roberta Motki sporządzony w Krakowie 21 sierpnia 1916 roku. Na nim wnęka w pomniku skierowana jest ku środkowi cmentarza, co przecież było regułą, chociaż zdarzały się wyjątki.

Wiele wskazuje, że stało się to w 1981 roku, bo jeśli przyjrzeć się grobowcom za brukowaną aleją, to nietrudno zauważyć, iż są to pochówki z lat 1981-83. A na bocznym pomniku cmentarza wojennego wyryto w tynku datę remontu: 1981.



W 2010 roku staraniem Towarzystwa Miłośników Ziemi Jadownickiej na uporządkowanym cmentarzu umieszczono trzy emaliowane tabliczki dostarczone przez Austriacki Czarny Krzyż.



Jakoś to wszystko długo trwało, więc z sympatycznym przedstawicielem Towarzystwa spotkałem się kilka razy. Przy okazji zapytałem też o przebudowę cmentarza. Zaprzeczył energicznie. Może nawet zbyt…
Nie dowiedziałem się też, rzecz jasna, czy ekshumacja była, czy też nie. I do dzisiaj nie wiem. Zakładam jednak, że tak, skoro wybudowano grobowce. Tylko co z tą brukowaną dróżką…


  • Cmentarz szczęścia nie miał już wiele lat wcześniej.
    W ANK zachowało się dość emocjonalne pismo, jakie sporządził 29 marca 1922 roku przodownik Lasek z posterunku Policji Państwowej w Jadownikach i skierował do starostwa w Brzesku w odpowiedzi na polecenie wydane 6 dni wcześniej:
    W tut. gminie obok cmentarza parafialnego istnieje również cmentarz wojskowy z r. 1915. od walk nad Dunajcem o długości 12 m. a szerokość 5 metrów, lecz ten jest tak zaniedbany że wymaga uzupełnienia połamanych, i pozrywanych drzewek oraz nasypu kwiatków, i tablic, z których tylko 3 pozostały, i to całkiem zniszczone porozrzucane po cmentarzu. […] Równocześnie nadmienia się że pod względem opieki nad cywilizacją i kulturą, przyroda gmina Jadowniki jest bardzo niedbała, przeto uprasza się, aby wpłynęło Świetne Starostwo pod tym względem represyjnie, gdyż inaczej ani gmina, ani Komitet kościelny pod tym względem nic nie zrobią, i odnośne polecenie pozostanie bez skutku.
    Uprasza się o dalsze zarządzenie.

    21 kwietnia 1922 r. Wojskowy Urząd Opieki nad Grobami Wojennymi w Krakowie (WUoNGW) w skierowanej do starostwa w Brzesku odpowiedzi na pismo z 10 kwietnia stwierdził, że urząd nie widzi się być spowodowanym do jakiegokolwiek zarządzenia, gdyż na zjeździe Kierowników grobów wojennych odbytem obecnie w Warszawie postanowiono założenie „Towarzystwa Żałobnego Krzyża”, którego celem i zadaniem będzie odwołanie się do patriotyzmu i pietyzmu społeczeństwa by objęło opiekę nad grobami poległych i celem utrzymania w należytym porządku cmentarzy wojennych nie szczędziło swej ofiarności.
    Niemniej, ze względu na to, iż towarzystwo potrzebuje czasu, by rozwinąć swoją działalność, WUoNGW wnosi, by starostwo wezwało zwierzchność gminy Jadowniki, żeby czuwała nad tamtejszym cmentarzem i nie dopuściła do zupełnego jego zniszczenia, a ze swej strony wezwała tamtejszą ludność do poszanowania tamtejszego cmentarza wojskowego.
W przypadku cmentarza w Jadownikach można mówić o trzech wersjach pomnika – niezrealizowanej, zrealizowanej i przebudowanej. Projekty Motki nie były, nawet na tle jego niezbyt efektownych realizacji, znaczące.
Architekt planował wybudowanie jednej zwieńczonej trójkątnie ściany pomnikowej (bez krzyża) o wysokości w szczycie ok. 250 cm i długości 400 cm, usytuowanej centralnie w tylnej linii ogrodzenia, na wprost zwykłej bramki z desek. Materiałem miał być kamień, którego przewidywał użyć 3 metry sześcienne, a obszar cmentarza (18,4 x 6,0 m) zamierzał ogrodzić żywopłotem pomiędzy betonowymi słupkami.
Zapewne względy oszczędnościowe spowodowały, że zamiast kamienia zastosowano beton z grubym żwirem z Dunajca. Ścianę pomnikową wybudowano nieco dłuższą (430 cm) i wyższą (ok. 270 cm). Główną jednak zmianą było ustawienie na niej betonowego krzyża. Mniejsze pomniki boczne powtarzały założenia pomnika głównego.

To tej wersji dotyczy wzmianka w aktach ANK: betonowa ściana pomnikowa na kamiennym cokole, żywopłot między betonowymi słupami, nagrobki z betonu, emaliowane tabliczki. Broch i Hauptmann, opisując cmentarz podobnie, zaznaczają, że furtka jest drewniana.
Ogrodzenie uzupełniono gazowymi rurami Mannesmanna o średnicy 6/4 cala, co było skutkiem zalecenia wydanego przez gen. Adama Brandnera, który podczas jednej z gospodarskich wizyt stwierdził, iż zwykły żywopłot nie jest wystarczającą zaporą przed bydłem. Do kompletu dodano bramkę z rur łączonych przy pomocy kolanek i zgrzewania



Jedna z najlepiej zachowanych bramek tego typu - Waryś (267).

Zwiększone zostały też wymiary - 23,75 x 7,85m, czyli ponad 186 m kwadratowych powierzchni.
No i mamy obraz współczesny – niskie ściany z nieproporcjonalnie dużymi krzyżami, odwrócone o 180 stopni (zapewne ze względu na cmentarną drogę – tak też postąpiono w trakcie remontu z pomnikiem w Tęgoborzu), sześć prawie oryginalnych słupków (są niższe) i nieoryginalne łańcuchy. Powierzchnia 61 m kw.

Cmentarz był niesymetryczny. 65 żołnierzy armii austro-węgierskiej i 10 armii rosyjskiej pogrzebanych zostało w wielkiej mogile wspólnej, za którą stanęły trzy pomniki, przy czym środkowy i bramka usytuowane zostały na osi grobu. Mogiła oficera znajdowała się pod ogrodzeniem po lewej stronie.
Widać to dobrze na zamieszczonym powyżej archiwalnym zdjęciu – na lewo od bramki są trzy słupki ogrodzenia (na długości 13,30 m), a na prawo dwa (9,50 m).

Można przypuszczać, że dwie z trzech tabliczek wspominanych przez przodownika Laska umieszczone zostały na pomnikach bocznych, natomiast na głównym umocowano tylko tablicę z inskrypcją Hansa Hauptmanna.



W przekładzie Henryka Sznytki: Nie smućcie się, że zamilkły nasze usta. Nasze mogiły teraz do was przemawiać mają o miłości do ojczyzny.
Nieco inne tłumaczenie tekstu znalazło się na tablicy zamontowanej powyżej przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Jadownickiej.

Trzecia emaliowana tabliczka znalazła się zapewne na grobie chorążego Franza Skupy. Na szkicu powykonawczym z 1918 roku zaznaczono kwadracik za jego mogiłą. Schematycznie narysowany został też pomnik. Z tej samej ręki jest również szkic cmentarza nr 290 w Charzewicach z identycznym nagrobkiem.



(Archiwum Narodowe w Krakowie, zbiór GW)

Można więc przyjąć, że na grobie oficera stał mniejszy z krzyży widocznych na fotografii wykonanej w Charzewicach.


KG

PS Tekst ten by pierwotnie opublikowany w dniu 5 lutego 2023 na stronie  https://austro-wegry.eu

comments powered by Disqus


Copyright © 2004-2023 Zbigniew Stos Wszelkie prawa zastrzezone.
Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com