Pozyskanie i przeniesienie organów z Ziem Odzyskanych do Maszkienic
(Wojciech Legutko)
2023-06-13
Pozyskanie i przeniesienie organów z Ziem Odzyskanych do Maszkienic Przeniesienie organów Schlag & Sohne z terenów Ziem Odzyskanych do Maszkienic wymienione w artykule Pawła Pasternaka „Translokacje śląskich organów po 1945 roku na teren diecezji tarnowskiej” było bardzo ciekawą operacją zakupowo – logistyczną w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku. Działania mające na celu sprowadzenie organów podjął wiosną w 1953 roku ks. Andrzej Zalasiński pierwszy proboszcz parafii w latach 1917- 1951, który po zakończeniu długoletniego proboszczowania wyjechał na Ziemie Odzyskane by podreperować stan zdrowia i pełnić funkcję kapelana Domu Zakonnego w Polanicy Zdroju. Właśnie na Dolnym Śląsku w jednej z wyludnionych miejscowości napotkał w opuszczonym w kościele organy Schlag & Sohne oraz inne wyposażenie. Po uzyskaniu niezbędnych zgód ze strony Głównego Urzędu Likwidacyjnego przystąpiono do operacji logistycznej. Oprócz 10 głosowych organów sprowadzono również dzwon o wadze 200 kg oraz ławki i ambonę. W tym miejscu trzeba przypomnieć, że kilkanaście lat wcześniej niemieccy okupanci zarekwirowali największy dzwon parafialny, sprowadzony do Maszkienic z Bolszewii (Rosji Sowieckiej) w ramach reparacji wojennych na mocy traktatu ryskiego kończącego wojnę polsko – bolszewicką 1920 roku. Zbędne ławki i ambonę odsprzedano parafii Bucze.  Koszty przewiezienia uzyskanych rzeczy w wysokości 13 tyś. pokryli w całości drogą dobrowolnych ofiar parafianie. Transport przyjechał z Dolnego Śląska do stacji Biadoliny i stamtąd za pomocą furmanek został przewieziony w miejsce przeznaczenia do Maszkienic. Ale to był tylko początek wydatków związanych z instalacją nabytku. Po bliższym oglądzie okazało się bowiem, że organy na których parafii zależało najbardziej były mocno zdemontowane.Brakowało około 400 piszczałek metalowych oraz motoru do wentylatora. Naprawę zdemontowanych elementów zlecono faktycznie firmie organowej Biernacki z Krakowa, która wyceniła koszty uzupełnienia brakujących elementów oraz montażu instrumentu na kwotę 65 tyś. złotych. Dodatkowo w związku z instalacją organów pojawiła się konieczność gruntownej przebudowy tylnej części chóru jak również doprowadzenie tam instalacji elektrycznej dla wentylatora, które pochłonęły kwotę 45 tyś. złotych. Powołano „Komitet Organowy” i przyjęto odpowiednią uchwałę na mocy której zaczęły wpływać datki od Parafian. Intensywne prace adaptacyjne chóru trwały przez całe lato i zostały szczęśliwie zakończone jesienią 1953 roku. Całkowity koszt pozyskania a więc naprawy i transportu organów z Dolnego Śląska wyniósł 123 tyś zł. Dla małej i niezbyt wtedy przecież zamożnej parafii było to kwotą gigantyczną. Warto przypomnieć, że wtedy przeciętne zarobki robotnika były na poziomie 1 tyś. zł miesięcznie. Zebranie tak dużej kwoty w przeciągu 5 miesięcy przez społeczność parafialną licząca wtedy niewiele ponad 1 tyś. dusz budzi dzisiaj szacunek i jest świadectwem wielkiej ofiarności. Uroczystego poświęcenia organów dokonał, na prośbę ówczesnego proboszcza parafii ks. Józefa Bodury, w dniu 11 października 1953 roku, inicjator sprowadzenia instrumentu do kościoła pw. św. Józefa Rzemieślnika ks. Andrzej Zalasiński (1888 - 1962). Pierwszymi dźwiękami jakimi rozbrzmiały po poświęceniu organy Schlag & Sohne w kościele parafialnym w Maszkienicach była melodia do maryjnej pieśni „Serdeczna Matko”. Tekst powstał w oparciu o zapiski sporządzone w kronice parafialnej. Wojciech Legutko
|