Pokorne ciele dwie krowy ssie.
(Teodor Kos )
2023-08-19
Pokorne ciele dwie krowy ssie. Sporo ludzi odznacza się tym, że lubią być odznaczani. Wydawać by się mogło, że o świecidełkach śnią jedynie służby mundurowe, ale to choroba powszechna. Dotyka wielu, którzy z kołataniem serca i drżącymi rękami oczekują na uznanie. Ułomność tę wykorzystują władcy tworząc stosowny ceremoniał. Radość z odznaczenia koi ludzkie kompleksy. Stąd wysyp najrozmaitszych orderów z podwiązkami i bez. Odznaczenia pojawiają się już w przedszkolu i łowcom odznaczeń towarzyszą przez całe życie. Ludzie z rozrzewnieniem odkurzają rodzinne fotografie i szuflady odznaczeń choćby i z okresu PRL-u. Wiadomo zaangażowanie na każdym etapie i na wszystkich odcinkach jest w cenie. Czy to ZMS, ZMW, ZHP, współzawodnictwo produkcyjne, uczelniane czy sportowe, otrzymane odznaczenie to oznaka uznania. Jakież to słodkie i dziecinne zarazem. Kto zliczy te wszystkie pomysły wzajemnego odznaczania. A to medal z okazji 625 rocznicy Brzeska, a to pszczelarska odznaka z okazji Święta Miodu, a to odznaka za długoletnie pożycie małżeńskie itp. W tym ostatnim przypadku jest wątpliwość, czy to odznaka za wytrwałość, czy za waleczność? W Brzesku mamy mały zgrzyt. Pojawił się bowiem gość, którego nagle zaczęło odznaczenie parzyć i desperacko je odesłał. Sprawa z pozoru błaha, wywołuje jednak trochę komentarzy. Śmiałek zyskał orędowników i przeciwników swojego gestu. Mało tego pojawiło się pytanie, jak zachowa się inny miejscowy żołnierz walki o słuszną sprawę, który podczas uroczystości Święta Wojska Polskiego został odznaczony Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości? Rozumieć należy, że dzięki temu drugiemu żyjemy w niepodległej Ojczyźnie, a ten pierwszy jakby zgłaszał wątpliwości co do tej niepodległości. Który z nich to żołnierz wyklęty? Czasy mamy jakie mamy, nic zaskakującego nas nie zaskakuje. Rajcy kalkulując rżną głupa po swojemu. Najzabawniejsi są ci, którzy startując z partyjnych list odżegnują się od polityki. Ich apolityczność to nonsens, doskonale wiedzą, że gdyby nie szyld partyjny radnymi raczej by nie zostali. Piejąc hymny pochwalne matce partii, całkowicie szczerze są jednocześnie apolityczni. Równie zabawni są i ci, którzy na pokaz wygłaszają przemowy o swej apolityczności. Jedni i drudzy to żałośni hipokryci. Rząd dobrej zmiany przy ustawie o dietach parlamentarzystów dał wójtom, burmistrzom i starostom okazję do przytulania bardzo przyzwoitej kasy. Władza wie jak zapewnić sobie względny spokój. Kupowanie samorządowców pensją „+”, dietą „+” czy odznaczeniami za zasługi i dzielność, robi robotę. Pokorne ciele dwie krowy ssie, a przy tym jeszcze udaje, że nie. Oglądając na You Tube sesje, okazuje się, że transmisje to takie covidowe powikłanie, jak na dłoni widać co nasi faworyci potrafią. Teodor Kos
|