To co wydarzyło się w dniu 17 września 1939 roku, przez wiele lat było tematem tabu w PRL-u. Na lekcjach historii wspomniano jednym zdaniem o pakcie Ribbentrop-Mołotow. O Katyniu nie mówiono wcale, zarówno w szkole jak i w domach większości rodzin polskich.
Pierwszy raz dowiedziałem się o IV rozbiorze Polski z ust mojego ojca. Rozmowa została sprowokowana przeze mnie, a stało się to za sprawą Pana Antoniego Herberta.
Pan Antoni z zawodu introligator, był osobą głuchoniemą. Mieszkał wraz z rodziną w małym domku przy ulicy Ogrodowej. Dwa lata temu domek rozebrano a niedawno postawiono na jego miejsce wielopiętrowy budynek (koło Przedszkola Nr. 4). Pan Herbert miał jedną pasję. Był filatelistą i to powodowało, że często go odwiedzałem, aby móc pooglądać "egzotyczne" znaczki niedostępne na co dzień w urzędach pocztowych, więcej ».
Zbigniew Stós