Nieoficjalny Portal Miasta Brzeska i Okolic 
  Home  |   Almanach  |   BBS  |   Forum  |   Historia  |   Informator  |   Leksykon  |   Linki  |   Mapa  |   Na skróty  |   Ogłoszenia  |   Polonia  |   Turystyka  |   Autor  
 

Wybory, wybory, wybory.  (Feliks Suweren)  2024-03-12

Wybory, wybory, wybory.

Oglądając listy kandydatów na radnych do sejmiku, rad powiatu, rad gmin, wójtów i burmistrzów widać jak na dłoni, że prawica się pochlastała i prawdopodobnie przerżnie. Zacznijmy może od burmistrzów i wójtów. W Brzesku przy całej sympatii dla kandydata z PiS-u jego szanse są podobne do szans krakowskiej Wisły w meczu z Realem Madryt, czyli raczej nikłe. Dlaczego prawica nie wystawiła kogoś z lokalnych liderów i na pożarcie wyciągnęła królika z kapelusza? Podobno są tak mocno pokłóceni i skonfliktowani, że część z nich ewakuuje się z tonącego okrętu. Czy widząc co codziennie wypływa na wierzch ideowy czar prysł?

Ze zjednoczonej prawicy startują byli wójtowie, którzy robią wrażenie, że najchętniej partyjny znaczek schowaliby za cholewę. W Szczurowej, Dębnie i Gnojniku atmosfera jest już tak pogmatwana, że szanse na reelekcję spadają. W dodatku kontrkandydaci są trudni i co ciekawe, niektórzy też kojarzą się ze zjednoczoną prawicą. Będą więc sobie wzajemnie robić kuku. W Czchowie sytuacja jest ciekawa, tu kandydat prawicy w poprzednich wyborach przegrał o włos z obecnym burmistrzem. Czy teraz będzie na odwrót? A może nastąpi zmęczenie materiału i starych wiarusów pogodzi młody pistolet i z wdziękiem odstrzeli obydwu?

Iwkowska prawica raczej znowu obejdzie się smakiem i obecny wójt chyba zachowa stołek. W Borzęcinie partia PiS wystawiła śmiałka, który chce pogonić wójta. W urzędzie złośliwie szepczą, że na wieść o tym przerażony wójt ziewa z nudów i mrozi butelkę szampana. Podsumowując może się okazać, że w mateczniku prawicy wynik może być lichy. W dodatku nie lepiej jest z listami na radnych do gmin, wygląda jakby się to wszystko porozłaziło. W Brzesku na listach PiS u trudno znaleźć nazwiska, które dotąd dawały partii prawie pewne mandaty. Zastąpiono je, nie wiedzieć czemu, wschodzącymi gwiazdami i to się może boleśnie zemścić.

Listy do rady powiatu są różnorodne. W poprzednich wyborach lista PiS u była mocna i osiągnęła bardzo dobry wynik, radni PiS nie byli wówczas w stanie z nikim stworzyć koalicji. Obecnie może i mieliby taką szansę, bo jest aż sześć komitetów, jednak to co zrobili z listami to jakaś samobójcza komedia. Nie stratują radni, którzy bez kłopotu zdobyliby mandat. W okręgu brzeskim to wieloletni radny z Mokrzysk, dwa pewne mandaty z północy powiatu też odfruwają, bo gościom zamarzyło się startować na wójtów. Na południu pewniak zmienił barwy klubowe. W ten sposób sami pozamiatali podwórko, a mogli mieć realną szansę na zdetronizowanie starosty.

Pozostałe komitety partyjne są cherlawe i ciekawe czy uda się im przekroczyć próg wyborczy? Jeśli się uda to mogą być języczkiem u wagi i trochę namieszać. Czasem jeden mandat może być właśnie tym decydującym. Doświadczone komitety, te niby bezpartyjne, rozgrywają kolejną partię szachów i jak dotąd kampania przebiega spokojnie, nie słychać o jakichś zagrywkach poniżej pasa. Ale to początek, zabawa się przecież dopiero rozkręca, na razie rywalizują banery i plakaty. Zastawiane są wnyki, prawdziwe polowanie na suwerena ruszy lada chwila. Może tym razem będzie inaczej i nie dojdzie do żadnych brudnych fauli? Oby.

Do sejmiku listy PiS u też są dosyć dziwne i jak ćwierkają wróbelki, będzie kiepsko i może nastąpić zmiana władz. Najnowsza prognoza wyborcza Marcina Palade, który dość trafnie typuje wyniki, zapowiada że PiS w Małopolsce polegnie. Patrząc na listę naszego okręgu wyborczego nr 5 to z tej partii akurat z Brzeska nikt nie startuje. To nic nowego, sytuacja podobna jest do tej z października, gdzie w wyborach do parlamentu też nikogo z Brzeska nie było. Z powiatu brzeskiego mamy znowu tylko jedną kandydatkę tym razem z Łoniowej. Pozostali są z innych powiatów, ale namiętnie przywołują Brzesko w którym są bezgranicznie zakochani. Niebawem przekonamy się czy z wzajemnością.

Arcyciekawa sytuacja jest w okręgu nr 4, niewiele brakowało, a zostałby wyautowany obecny marszałek województwa, naraził się bowiem partyjnemu bonzie. Udało mu się załapać na listę, raptem na pozycji czwartej. Również i w pozostałych okręgach były twarde przepychanki, w efekcie których znów mamy kandydata w z Proszowic startującego w naszym okręgu. To ciekawa sytuacja, że ktoś nie chce startować od siebie skąd się wywodzi, dostaje wysokie miejsce na liście w innym okręgu. Ci spadochroniarze rugują miejscowych, wiadomo o kolejności decydują partyjne układy kto kogo. Oczywiście na listach pozostałych partii sytuacja jest dokładnie taka sama. Ponoć wybory to święto demokracji, zatem świętujemy.

Feliks Suweren
       
comments powered by Disqus


Copyright © 2004-2024 Zbigniew Stos Wszelkie prawa zastrzezone.
Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com