Wybory, wybory, wybory, podsumowanie.  (Feliks Suweren)  2024-04-10

Wszystko ma swój koniec, tak to już jest, jednak sam koniec różne przybiera formy. Cytując znanego polityka: mężczyznę poznaje się ponoć po tym jak kończy. Najzabawniejsze jest w tym to, że autor tej wypowiedzi kończy, kończy i skończyć nie może. Wyraźnie brakuje mu samokrytycyzmu i nie jemu jednemu. Z areny można zejść jak Kulej czy Małysz, a można jak Gołota. Perfekt śpiewał kiedyś piosenkę w której padały słowa, że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym. Do niektórych te słowa za nic nie trafiają, uparciuszki walczą do upadłego. Co ich do tego pcha? Ostatnie wybory w naszym brzeskim regionie obfitowały w jakże smutne obrazki. Doświadczeni samorządowcy, którzy w swoim portfolio mogli się pochwalić wieloma wyborczymi sukcesami dostali solidne manto. Rzecz przecież nie w tym by ich dodatkowo upokarzać, ale czy doświadczenie życiowe niczego ich nie nauczyło? O co tu chodzi, czy kasa tak przesłania świat?

Znowu udawali, że nie wiedzą, że wybory to plebiscyt popularności i najczęściej wygrywają polityczni aparatczycy, showmani i celebryci. Jakie to słodkie, żyli w przeświadczeniu, że są czymś lepszym od zgrai w której się dotąd tak świetnie poruszali i myśleli, że znowu się im uda? Się nie udało, suweren odesłał ich do narożnika po bolesnym nokaucie. Byli i tacy, którzy się jeszcze jakimś cudem przesmyknęli chociaż już byli liczeni i prawie ma deskach, gong ich uratował. Nadal zostali radnymi. Czy wyniki wyborów na wójtów i burmistrzów były zaskakujące? I tak i nie. W niektórych przypadkach były prawie oczywiste jak choćby w Brzesku, Czchowie czy Dębnie. W Szczurowej i Gnojniku przewidzieć było trudniej, ale Iwkowa i Borzęcin to niespodzianki. Dogrywka, biorąc pod uwagę, że sympatie polityczne w naszym regionie są dość wyraziste to dla kandydatów bezpartyjnych mecz na wyjeździe, zatem wynik jest raczej łatwy do przewidzenia.

Wybory na radnych w wielu przypadkach potwierdziły, że wyborcy kierują się tym czym się kierują. Będziemy mieli zatem sporo nowych, ciekawych twarzy, ciekawe co oprócz twarzy zaprezentują. W brzeskiej radzie miasta PiS poległ, a w radzie powiatu wygrał, zdobywając 10 mandatów. Lista starosty uzyskała 6, lista wicestarosty 4 i lista PO 1 mandat. Jeśli PiS połączy swe siły z którymkolwiek komitetem to będzie miał większość umożliwiającą sprawowanie władzy. Zdaniem suwerena dotychczasowe działania władz powiatowych są wątpliwe i budzą sprzeciw, zatem najwyższy czas, aby dokonać zmian. Nadarza się okazja by ludzie, którzy otrzymali najwyższy wynik przejęli stery władzy w swoje ręce. Jak sami w podziękowaniach twierdzą wygrana w takim rozmiarze zobowiązuje, dołożą więc wszelkich starań by zawieźć nas na wyżyny, tak by jednocześnie nie zawieść naszego zaufania. Cieszą się, że prawda zwyciężyła!

Jak mówią prawda zwyciężyła, stąd kiedyś może się dowiemy o jaką prawdę chodzi? Po 30 kwietnia wszystko będzie jasne i dowiemy się kto zostanie nowym starostą, wice i przewodniczącym rady. Podobnie i w sejmiku małopolskim będziemy mieć nowego marszałka i wice marszałków. PiS ma tam 21 mandatów na 39, a więc samodzielną większość, jednak jak ćwierkają wróbelki zmiany w zarządzie są przesądzone. Może przyszedł czas by marszałkiem została kobieta, znana ze swej niezłomnej postawy, która na pewno nie pozwoli by ktoś zwracał się do niej dziwacznym określeniem marszałkini? A może i u nas przyjdzie wreszcie czas by w fotelu starosty zasiadła niewiasta? Jeśli ktoś chciałby wybrzydzać i wytykać młody wiek czy brak doświadczenia to warto przypomnieć, że pierwszy starosta powiatu brzeskiego miał raptem 32 lata i nie miał studiów MBA.

Feliks Suweren