Nieoficjalny Portal Miasta Brzeska i Okolic 
  Home  |   Almanach  |   BBS  |   Forum  |   Historia  |   Informator  |   Leksykon  |   Linki  |   Mapa  |   Na skróty  |   Ogłoszenia  |   Polonia  |   Turystyka  |   Autor  
 

Jak Kali ukraść komuś krowę to dobrze.  (Feliks Suweren)  2024-07-16

Jak Kali ukraść komuś krowę to dobrze.

Ileż to dostojnych słów padło i pada o tym, jaki to samorząd powinien być apolityczny. Ha, ha, dobre sobie. Ostatnie wydarzenia w sejmiku wojewódzkim, radzie powiatu i gminnych radach pokazują, jaki to kit. Najzabawniejsi są złotouści radni powiatowi, znamienici liderzy bezpartyjnych list. Moralizują i odżegnują się od polityki jak pies od pcheł, bo kto jak kto, ale oni brzydzą się polityką. Nie mniej zabawni są i ich przemili koledzy, radni z PiS-u, którzy również twierdzą, że w samorządach nie ma być polityki. Właśnie dlatego tylko oni mają w radzie klub radnych i kto zgadnie pod jaką nazwą? Oczywiście PiS, aby udowodnić, że są apolityczni, to bardzo logiczne! Zdarzyło się niby coś niezwykłego, radni PiS, jak gdyby nigdy nic, przeszli na stronę wroga, podobno w liczbie dwóch? Dostali za to soczystego kopniaka od pełnomocnika struktur i od pani poseł, bo w samorządach polityki nie ma. Teraz pewnie z żalu nie mogą spać.

Zazdrośnicy plotkują i spekulują, jakie też konfitury dostaną od starosty wzmiankowani radni, za swą bohaterską postawę. Dlaczego plotkarze nie chcą wierzyć, że radni zrobili to z uwagi na dobro powiatu? To nie szeregowcy, ale wybitni działacze, uchodzący w środowisku PiS-u za wzór. Czy nadal są niezłomni i szlachetni jak żołnierze niezłomni, których na wszystkich organizowanych imprezach z takim oddaniem celebrowali? Ktoś powiedział, że aby utrzymać to co się ma, można wejść w układ nawet z diabłem. Można i duszę zaprzedać. Dowcip w tym, by zachować przy tym samopoczucie nieposzlakowanego, pełnego galanterii, brzydzącego się kasą, poczciwego społecznika. Gdyby się rozejrzeć, to wysokie stanowiska w naszych samorządach zajmują sami szlachetni ludzie. Oni dla samorządu gotowi są poświęcić wszystko, a nawet więcej. Podobnie jak parlamentarzyści.

W sejmiku po wszystkich figlach, nadal mamy w zarządzie byłego marszałka. Był nauczycielem wychowania fizycznego i kajakarzem, więc pewnie dlatego tak się przejął kretyńskimi Europejskimi Igrzyskami, gdzie ciekawie przepalono gigantyczną kasę. Ten swawolny łobuziak od lat pogrywa w kotka i myszkę z PiS-em, a jego ego jest rozlegle jak Pola Elizejskie. Gość miał w sekretariacie ukrytych za weneckim lustrem ochroniarzy. Zatrudniał na koszt podatnika firmy detektywistyczne, które sprawdzały pomieszczenia w UMWM i mieszkania prywatne, szukając podsłuchów, mikrokamer itp. Czyżby podejrzewał swych kolegów, że go śledzą Pegasusem? A kim są pozostali? Zachodnią Małopolskę reprezentuje w zarządzie radna, która ma mocne papiery i znakomite przygotowanie, mieszka bowiem w Brzeszczu i była wieloletnim dyrektorem biura poselskiego byłej pani premier.

Obecny marszałek to zasłużony działacz OSP, wydaje się być prostolinijny. Wie ile wie, ale chyba przynajmniej nie udaje, że wie więcej niż wie. Ciekawe kiedy go zadepczą i kto? Najpewniej swoi. Pozostali członkowie zarządu to nasi dobrzy znajomi. I tak: pochodzący z Bucza niedawny wicewojewoda, który wcześniej był samorządowcem w Tarnowie i Brzesku. Startował kiedyś do senatu, ale wtedy był jeszcze dzielnym członkiem PSL-u. Jego kariera ma swój koloryt. Najbardziej enigmatyczną postacią jest w tym gronie mieszkanka Brzeska, którą marszałek zarekomendował bardzo oryginalnie. Jego zdaniem, jej największą zasługą jest fakt, że urodziła dziecko. No i wreszcie wisienka na torcie, radny z Proszowic, nasz ulubieniec, były wicedyrektor brzeskiego szpitala. Zrobił oszałamiającą karierę, był wicewojewodą i wicemarszałkiem. Dzięki partii osiągnął wszystko i dlatego wie ile jest wart, więc się znarowił i postawił! Pokazał centrali środkowy palec. Przelicytował i go wydrylowali jak pestkę z wiśni.

Odżegnywanie ich od czci i wiary i posądzanie, że pchali się do zarządu jak do koryta to brzydkie nadużycie. Oni, podobnie jak czcigodni radni w powiecie, robią to wyłącznie dla dobra społecznego. Zupełnie nie dbają o swe marne pensyjki, które jedynie ze smutnej konieczności inkasują. A już zupełnie nie sposób zgodzić się z tym, że w samorządach jest uprawiana polityka. To tylko kłamliwi złośliwcy o mentalności Kalego tak jątrzą. Jaki jest koń każdy widzi, gdy jest potulny to z zasady dostaje batem, a jak wierzga to z obawy by nie kopnął często dostaje dodatkowy przydział siana. Oczywiście wcale o to nie zabiega. Tu zupełnie nie o siano chodzi, ale tylko o to, by wóz był zaprzężony w pracowite, pełne poświęceń rumaki, które w pocie czoła zdzierają sobie kopyta na wyboistej, niewdzięcznej samorządowej drodze.

Feliks Suweren


comments powered by Disqus


Copyright © 2004-2025 Zbigniew Stos Wszelkie prawa zastrzezone.
Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com