Nadal nie wiadomo kto zapłaci
(RDN Małopolska)
2006-04-25
Góry śmieci, które zamiast być wykorzystane jako surowce wtórne trafiały na wysypiska – tak pięć lat temu wyglądała gospodarka odpadami w Brzesku. Tyle historii, bo dzisiaj większości odpadów jest segregowana. Jednak historia lubi się powtarzać. Czy dotyczyć to będzie również śmieci? Na razie nie wiadomo. Wszystko za sprawą zmienionych przepisów. Do tej pory mieszkańcy nic nie płacili za wywóz posegregowanych odpadów. Nowa ustawa nie określa, czy budżet gminy może datować takie operacje. Władze obawiają się, ze jeśli za to zapłacą mieszkańcy to przestaną segregować śmieci. Dokładnie mija 5 lat jak w Brzesku pojawiły się pojemniki do segregacji śmieci. Te lata nie były zmarnowane. Teraz można mówić o sukcesie. Mieszkańcy chętnie segregują odpady – twierdzi Janusz Filip prezes Brzeskich zakładów Komunalnych. Mieszkańcy przekonali się do segregacji, bo to się opłaca. Za wywóz tych śmieci się nie płaci. Jednak za obiór papieru, szkła czy metalu musi ktoś zapłacić. Sprzedaż tych surowców nie pokrywa kosztów zbiórki. Budżet miasta dlatego dopłaca do tej operacji. Wprowadzana z wielkim trudem selektywna zbiórka odpadów może spełznąć na niczym. Wszystko za sprawą nowej ustawy. Nie reguluje ona kto ma dopłacać za wywóz posegregowanych odpadów. Bogdan Dobranowski, zastępca burmistrza Brzeska obawia się, że jeśli za to zapłacą mieszkańcy to przestaną oni segregować śmieci. Jeśli w tej kwestii nic się nie zmieni znów pojawią się góry śmieci, zamiast być wykorzystane trafią na zwykłe wysypisko.
|