Okocimski: wywalczyli awans, uratowali klub
(gazeta.pl - Piotr Jawor)
2006-06-25
W czwartym barażowym podejściu Okocimski Brzesko wykorzystał szansę i awansował do trzeciej ligi po zwycięstwie i remisie z Puszczą Niepołomice (2:1 i 3:3). W niedzielę do 72. minuty brzeszczanie przegrywali 0:3.
Po ośmiu latach życia drugoligowymi wspomnieniami Okocimski wydźwignął się z czwartoligowego marazmu. Po trzech przegranych barażach w Brzesku uznano, że na klub ktoś rzucił klątwę. Jeśli tak rzeczywiście było, to czarodziejską różdżkę przed wczorajszym meczem otrzymał od niebios Sławomir Jagła... Ale po kolei.
Jak informował na tytułowej stronie program meczowy, wczorajsze spotkanie było najważniejszym w 83-letniej historii klubu z Niepołomic. Już na pół godziny przed meczem trybuna była pełna. Swoje stanowisko "rozłożyła" także Telewizja Kraków. Kamerzyście prace przyszło wykonywać na wysięgniku wozu strażackiego.
Blisko czterdziestokilometrową drogę do Niepołomic jeden z kibiców Okocimskiego odbył na przybranym w biało-zielone barwy rowerze. Taka podróż dla pana Andrzeja to jednak pestka. Na niedawny pogrzeb Kazimierza Górskiego w Warszawie także dotarł najpopularniejszym z dwukołowców.
Już od pierwszej minuty dla Okocimskiego zaświeciło słońce. I to dosłownie. Trenerowi Zbigniewowi Kordeli taka pogoda była na rękę, za to na kroplę deszczu liczył szkoleniowiec Puszczy Tadeusz Piotrowski. Mimo wszystko od początku zaatakowali gospodarze: na skrzydłach byli nie do zatrzymania, całkowicie opanowali środek pola. Trener Piotrowski chciał stłamsić rywala już na początku. Tyle że to Okocimski mógł prowadzić, ale Marcin Imiołek przestrzelił metr obok bramki. Tyle samo zabrakło Rafałowi Brylowi i Sergiuszowi Kosteckiemu. Pięć minut przewagi gości było groźniejsze od kwadransa natarć gospodarzy.
Jednak ostatni kwadrans w wykonaniu niepołomiczan był zabójczy. Najpierw Łukasz Nowak zagrał w trójkącie z klepki z Rafałem Kmakiem, wyszedł sam na sam z Jarosławem Palejem i zdobył prowadzenie. W tym momencie to niepołomiczanie byli w trzeciej lidze. Puszcza poszła za ciosem. Każde podanie na skrzydło mogło dać im kolejną bramkę. I tak też się stało. Tym razem sam na sam wyszedł Rafał Kmak. - Jedziemy z nimi - rozochociły się trybuny. Piłkarze posłuchali fanów i kontynuowali szturm na bramkę gości. Co podanie do przodu to strzał, co strzał - to zagrożenie. Zdawało się, że blamaż został dopełniony, gdy pod koniec pierwszej części Mariusz Stawiarski wpakował piłkę do własnej bramki. - Za to co chłopaki zrobili w drugiej połowie, powinienem każdemu z osobna czyścić buty - mówił pechowy strzelec.
Na drugą część "Piwosze" wyszli tylko trójką z tyłu, a na boisku pojawił się Sławomir Jagła. Po pierwszym kwadransie z minuty na minutę Puszcza słabła. Co z tego, skoro goście nie mieli żadnego pomysłu na otworzenie sobie drogi do bramki. Najprostszy plan obmyślił Grzegorz Bizoń. Po rajdzie skrzydłem zagrał do Jagły, a ten z bliska strzelił gola dającego gościom nadzieję. Zostało 20 minut, a Okocimski nie schodził z połowy niepołomiczan. I stało się: wrzutka z rogu, głowę dokłada Jagła i Okocimski w trzeciej lidze, bo 2:3 wystarczył gościom.
- Wchodziłem na boisku, żeby zapobiec stracie kolejnych bramek. No i miałem się podłączać pod stałe fragmenty gry - mówił bohater spotkania. - Gdybyśmy nie weszli do trzeciej ligi, podejrzewam, że sponsor ograniczyłby wydatki na klub. A wtedy nie wiadomo, co stałoby się z brzeską piłką - dodał.
Dramat niepołomiczan dopełnił się, gdy po wrzutce Metza Karwat zdobył trzecią bramkę. Piłkarze z Brzeska rozpoczęli taniec na środku boiska, a chwilę później długo skandowali nazwisko jokera swojej drużyny - Sławomira Jagły. Główny sponsor Browar Okocim już zapowiedział zwiększenie nakładów na trzecioligową drużynę. W Brzesku po cichu liczą, że będzie to pierwszy krok do przywrócenia klubowi dawnej drugoligowej świetności.
Puszcza Niepołomice | 3 (3) | Nowak (29.), Kmak (38.), Stawiarski (45. - sam.)
Jagła (72. i 81.), Karwat (90.)
Puszcza: Kwedyczenko - Górski, Fudali Ż, Giza, Orzechowski - Trybuch (74. Wywiał), Bernas, Kusia, Nowak - Kmak Ż, Kępski (77. Mazur).
Okocimski: J. Palej - Bizoń Ż, Atanasković, Stawiarski (46. Jagła), Pawłowicz - Karwat, Kostecki (89. Wawryka), Metz, Bryl (62. Kaźmierczak Ż) - Policht, Imiołek (80. Pachota).
Bramki:
Sędziował: Piotr Wieczerzak z Krakowa. Widzów: 1200.
|