"Pijany" prom  (RDN Małopolska)  2006-07-06

Ułańską fantazją, która o mało, co nie skończyła się tragicznie wykazał się starszy mieszkaniec Krakowa. Wracając z nocnej libacji uruchomił nieczynny prom na Dunajcu w Czchowie. Na środku rzeki nie umiał sobie poradzić promem i nurtem wody. Na szczęście pomoc przyszła na czas i nie doszło do tragedii. Anonimowy mieszkaniec Czchowa w nocy poinformował policję, że nieznana mu osoba uruchomiła prom na rzece. Gdy na miejsce przybyli funkcjonariusze okazało się, że sytuacja jest bardzo poważana. Znajdującemu się na promie mężczyźnie groziło wielkie niebezpieczeństwo. Nurt wody miotał promem i groziło jego zerwaniem. Jak mówi Jerzy Bieżychudek z brzeskiej policji na ratunek mężczyźnie do rzeki wskoczył jeden z policjantów i ściągnął mężczyznę. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Starszy mieszkaniec Krakowa, który teraz stanie przed sądem tłumaczył, że wracał z imprezy i nie miał jak dostać się do wynajmowanego na czas urlopu domu.