Japonia: Polacy z Tokio pożegnali o. Tadeusza Obłąka SJ
(KAI)
2006-07-30
Podczas specjalnej Mszy św. w tokijskim kościele św. Ignacego 30 lipca licznie zgromadzeni Polacy i związani z Polonią Japończycy pożegnali swojego duszpasterza o. Tadeusza Obłąka SJ. Zmarł on nagle na zawał serca 18 lipca na lotnisku w Mediolanie, gdy udawał się na urlop misyjny do Polski.
Liturgii przewodniczył polski dominikanin, pracujący od lat w Japonii, o. Paweł Janociński, a wziął w niej udział także o. Józef Koichi Matsumoto SI, proboszcz parafii - największej w Tokio i w Japonii - w której działają także duszpasterstwa różnych narodowości, m.in. Polaków.
Zapewnił on, że dołoży "wszelkich starań, aby duszpasterstwo Polaków w Tokio mogło się dalej rozwijać ". Dodał, że sam wiele zawdzięcza zmarłemu jako jego wychowanek. Nawiązując do faktu, że o. Obłąk jako profesor prawa kanonicznego na tokijskim uniwersytecie Sophia wychował liczną rzeszę kapłanów i biskupów japońskich, ks. Koichi wyraził radość, że może uczestniczyć we Mszy św. za duszę swego wychowawcy. Dodał, że szczególnie cieszy go to, że pierwsza liturgia w tej intencji jest sprawowana w kościele, którego jest proboszczem. Główne uroczystości pogrzebowe przewidziane są w tymże kościele we wrześniu br.
Ks. Janociński przypomniał w homilii życiorys o. Obłąka oraz jego wielkie umiłowanie Polski i Polaków żyjących w Japonii. "Czułem jeszcze niemal fizycznie uścisk dłoni o. Tadeusza, gdy późnym wieczorem zadzwonił pierwszy telefon ze smutną wiadomością " - rozpoczął swe kazanie główny celebrans. Podkreślił następnie, że istotę i tajemnicę posługi zmarłego dobrze wyraża fragment 2. Listu św. Pawła do Tymoteusza: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem " (2 Tm 4, 7). "Lubił te słowa cytować, użył ich także, żegnając się z Polonią 15 lipca " - dodał kaznodzieja.
Zmarły duszpasterz urodził się w 1922 r. w Borzęcinie k. Brzeska. Był młodszym bratem późniejszego biskupa warmińskiego Jana Obłąka (1913-88). Do Towarzystwa Jezusowego wstąpił w 1945 r. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk kard. S. Wyszyńskiego w 1953 r. W trzy lata później wyjechał na misję do Japonii. "I tu dostrzec można chyba pierwszy przebłysk jego oryginalności i wielkości. Wyjechać wówczas z kraju spowitego jeszcze głębokim mrokiem stalinowskiego totalitaryzmu właśnie na misję do Japonii graniczyło niemal z cudem " - wspominał o. Janociński.
Zmarły uważał, że cały świat - w tym także Japonia - potrzebuje Bożego zbawienia, które dokonuje się przez trud głoszenia Ewangelii. Do tej misji Bóg wybiera zaś tego, kogo chce, ignorując na przykład monstrualną "żelazną kurtynę ", która rozdzielała wówczas Wschód od Zachodu. O. Obłąk postanowił służyć Kościołowi japońskiemu jako znawca prawa kanonicznego, które studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Po ich ukończeniu wykładał je na uniwersytecie Sophia w Tokio, kształcąc wielu księży i biskupów. W Tokio był też oficjałem sądu biskupiego.
Osobny rozdział w jego życiu stanowi opieka duszpasterska nad Polakami w Tokio. O. Steczek, były prowincjał jezuitów Polski Południowej, nazywa tę działalność "duszpasterstwem funkcjonującym na wzór parafii ", w której wierni zawierali małżeństwa i byli bierzmowani. Tu były chrzczone ich dzieci, które później z kolei przystępowały do I Komunii. Właśnie w czasie tej ostatniej polskiej Mszy św. 15 lipca odbył się chrzest dziecka. O. Obłąk pochwalił się wówczas, że to już pięćdziesiąty chrzest w tej "polskiej parafii " - powiedział kaznodzieja.
Podkreślił, że ojcu Tadeuszowi zależało na Polsce i Polakach. "Wszyscy pamiętamy, jak włączał się w prace społeczne w ambasadzie w Tokio w czasie wyborów, zwłaszcza w trudnych początkach transformacji naszego kraju " - wspominał mówca. Zwrócił uwagę, że polski jezuita był tłumaczem Jana Pawła II w czasie jego pobytu w Japonii w 1981 r., a Ojciec Święty wielokrotnie później nawiązywał do postaci swego rodaka.
Dzieląc się własnymi wspomnieniami, o. Janociński powiedział, że gdy w 1990 r. powrócił do Japonii ze studiów w USA, właśnie o. Obłąk wprowadził go w dalszą naukę w Sophii. "Czułem, że zależało mu, aby polscy misjonarze i misjonarki byli jak najlepiej przygotowani do pełnienia swojej misji w Japonii. Z drugiej zaś strony, uczyłem się od niego szacunku do ?ojczystego dębu?: naszej katolickiej wiary, polskiej kultury i języka. Uczyłem się od niego optymizmu zakorzenionego w głębokiej wierze " - powiedział kaznodzieja. Dodał na zakończenie, że "mając teraz takiego orędownika w niebie, tym optymistyczniej możemy spoglądać na przyszłość duszpasterstwa Polaków w Tokio ".
Pod koniec Mszy odczytano list od pierwszego duszpasterza Polaków w Tokio o. Juliana Różyckiego OP, który obecnie przebywa w klasztorze we Wrocławiu.
Polskie Msze św. będą nadal odprawiane przy kościele św. Ignacego (w kaplicy przy rezydencji jezuitów) w drugą niedzielę miesiąca w sierpniu i wrześniu, a od października w każdą pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 16.
Źródło: http://serwisy.gazeta.pl/kosciol/1,64835,3516985.html
|