Szanowny Panie Inżynierze!
Zapoznałem się z prezentacją Pana planów rozbudowy miasta Brzeska przedstawioną na stronie www.brzesko.ws.
Nie odnoszę się do przedstawionej wizji ponieważ moje rozstanie z Brzeskiem miało miejsce w 1963r wraz ukończeniem szkoły i zdaniem matury ale bliska jest mi historia tego miasta jak i jego okolic gdzie się urodziłem i wychowałem.
Stąd chciałbym zwrócić uwagę na pewne fakty historyczne, które moim zdaniem powinny być znane a także uwzględniane przy podejmowaniu działań dotyczących przyszłości.
1.Budynki o których Pan wspomina cyt. ..."(zdjęcie po lewej) widać ciekawie zaaranżowane dachy fabryki ozdób choinkowych Northstar. Oryginalnie były to budynki gospodarstwa rolnego Goetzów - Okocimskich..."
Otóż nigdy nie były one własnością gospodarstwa rolnego Goetzów - Okocimskich, ponieważ zbudowano je znacznie później, bodajże w latach 60-tych w ramach rozwoju działalności rolniczej minionej epoki Gomułki (kiedy to: "podnosząc wydajność z jednego hektara, przenoszono ją na drugi hektar"). Wcześniej na tym miejscu była łąka. Po wybudowaniu chlewni wydobywał się z niej niesamowity fetor, a ścieki odprowadzane rowem zatruwały Uszwicę tuż koło budyneczku tzw. benzyniarni przed młynem. Z ekologicznego punktu widzenia było to barbarzyństwo i myślę że nie na miejscu jest mieszać w tę "świńską" sprawę człowieka o wyjątkowych zasługach dla miasta p. barona Goetza - Okocimskiego.
2. Wiele czytałem o przygotowaniu pod zabudowę części włączonej do miasta Brzeska tzw. Pomianowskiego Stoku . Pan przedstawia wizję rozbudowy w tym miejscu osiedla Okocimskiego.
Jeśli zapozna sie Pan z historią dziejów miasta Brzeska i Okolic albo przekartkuje Historyczno-artystyczny przewodnik po Brzesku i okolicy oprac.2003 dr Andrzeja B. Krupińskiego, przekona sie Pan, że teren dzisiejszego Placu Kupieckiego i przyległe tereny dawnego folwarku należały do jednej z najstarszych miejscowości w tej okolicy Pomianowej a nie Okocimia.
Tereny Starej Pomianowej to ziemie położone wzdłuż lewego brzegu Uszwicy aż do Tracza (ul Mickiewicza) w centrum miasta i budynku Sokoła (droga Nr 40). Stąd więc zrozumiała nazwa Pomianowski Stok, chociaż rejon dawnego folwarku miał jeszcze swoją nazwę w ramach Pomianowej - Równia i ta nazwa byłaby zdecydowanie bardziej odpowiednia dla obecnego rejonu nazwanego Osiedlem Okocimskim.
Sądzę więc, że skoro większość Pomianowej włączono już do miasta Brzeska, niema sensu przenosić na te teren dodatkowo Okocimia, który darzę szczególną sympatią nie tylko z tego powodu, że na świadectwie maturalnym mam wpisaną miejscowość Brzesko-Okocim (i słusznie bo pałac mieścił się za prawym brzegiem Uszwicy).
Życzę wielu sukcesów w rozbudowie Pomianowskiego Stoku a może jednak Równi?
Serdecznie pozdrawiam.
Adam Kaczmarczyk - Tychy.
Szanowny Panie Adamie,
Dziękuję za zainteresowanie i uważną lekturę mojego artykułu.
Jakkolwiek nie miał on zamyśle opisywać szczegółowo historii poszczególnych budynków w opisywanej części miasta to naturalnie winien zawierać bardziej precyzyjne określenie pochodzenia wspominanych budowli.
Bezpośrednie sąsiedztwo wzmiankowanych budowli z zabudowaniami danego folwarku jak też metamorfoza, którą przeszły w ostatnich latach złożyły się na moją pomyłkę.
Podobnie jak Pan jestem pełen najwyższego uznania dla dokonań P. Barona Goetz-Okocimskiego.
W moich rozważaniach w najmniejszym nawet stopniu nie zamierzałem wiązać jego dokonań z „twórczością” ery gomułkowskiej.
Co do używanej w tekście nazwy Osiedle Okocimskie dla określenia opisywanego obszaru, to nazwa ta została przeze mnie przywołana jako aktualna oficjalna nazwa osiedla będącego częścią (formalnie zwaną jednostką pomocniczą) gminy Brzesko. Osiedle to obejmuje aktualnie następujące ulice: Pomianowska, Robotnicza, Mickiewicza od obwodnicy do granic miasta, Browarna, Goetza oraz Wesoła.
Osiedle to – jako jedno z czterech w moim okręgu wyborczym - mam zaszczyt reprezentować w Radzie Miejskiej. Pańskie osobiste uwagi nt. historii miasta jak również odniesienia do dostępnej literatury są dla mnie niezwykle cennym przyczynkiem do dyskusji nt. kierunków rozwoju gminy Brzesko.
Jestem przekonany, że dla większej identyfikacji mieszkańców z planami rozwoju gminy niezwykle cenne byłoby staranne pielęgnowane pamięci historycznych nazw dzielnic. Z pewnością warto porozmawiać zarówno o formie ich wykorzystania w planowaniu rozwoju jak i możliwościach ich zachowania.Można to uczynić poprzez używanie ich w oficjalnym nazewnictwie ulic i placów. Planowany dynamiczny rozwój miasta w nowych obszarach da ku temu znakomitą sposobność.
Serdecznie pozdrawiam,
Jerzy TYRKIEL
17 grudzień, 2006