Chorzy z powiatu brzeskiego mogą zastać zamknięte drzwi do gabinetów lekarskich. Szpital, bowiem nie podpisał kontraktu na większość poradni specjalistycznych. Obecnie pacjenci są przyjmowani, choć placówka nie ma gwarancji, że za te usługi NFZ zapłaci.
Według nieoficjalnych informacji ponowne negocjacje w sprawie kontraktów Fundusz zapowiedział jeszcze w styczniu. Lecznica w Brzesku nie ma podpisanych kontraktów na 60 procent poradni. W tym na chirurgię i dermatologię. Pacjenci nie wyobrażają sobie, że nie będą mogli leczyć się w Brzesku.
Fundusz odrzucił oferty szpitala, bo nie spełniają określonych standardów. Zdaniem dyrektora do spraw medycznych Krzysztofa Rębiasza to nieporozumienie. Poradnie w brzeskim szpitalu nie mogą spełniać taki samych kryteriów jak te przy specjalistycznych klinikach.
Zdenerwowani są także lekarze. Bogdan Prokop z poradni chirurgicznej mówi, że niektórzy pacjenci są już umówieni na określone terminy a nie wie czy może ich przyjąć. Wszyscy jednak liczą, że sprawdzą się nieoficjalne informacje Funduszu o tym, że ponowne negocjancie mają rozpocząć się w połowie stycznia.