Czy grozi nam zmiana mapy administracyjnej kraju? W ramach oszczędności pojawił się ostatnio pomysł, aby powiaty poniżej 100 tys. mieszkańców zlikwidować, bo są zbyt słabe. Zdaniem szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Administracji - Ludwika Dorna, utrzymywanie zbyt wielu jednostek administracyjnych nie służy ani obywatelom, ani państwu. Dorn chce przedstawić kolejny już projekt zmian w podziale administracyjnym kraju. Szefowi MSWiA przyklaskuje większość koalicjantów z PiS-u i LPR-u. Jeżeli dojdzie do likwidacji powiatów poniżej 100 tys. mieszkańców, z mapy regionu tarnowskiego znikną powiaty: brzeski i dąbrowski, natomiast w regionie sądeckim: grodzki i gorlicki. Połączenie grozi też powiatowi tarnowskiemu ziemskiemu z grodzkim.
- Powiaty muszą mieć odpowiednią ilość mieszkańców i odpowiednie środki żeby wykonywały swoją misję, jeżeli są słabe to nie jest to wypełnienie tej idei, która przyświecała samorządności- mówi Edward Ciągło z Ligi Polskich Rodzin.
- To nowa, w stylu komunistycznym, centralizacja państwa, która zaczęła się od odbierania powiatom kompetencji, które miały na celu ich osłabienie - komentuje Aleksander Grad z Platformy Obywatelskiej.
Trzeba zacząć od oddania zabranych kompetencji powiatom, doposażyć je finansowo, dopiero potem ocenić, kto jest mocny, a kto słaby - dodaje Aleksander Grad.
- Bardzo często było tak, że ambicje samorządowców brały górę - przekonuje prezydent Nowego Sącza - Ryszard Nowak z PiS-u. Swoistego rodzaju lobbing powodował, że powstawały powiaty słabe, które nie radzą sobie w nowej rzeczywistości - dodaje Nowak.
Wśród nielicznych zrzeszonych w koalicji posłów, którzy już są przeciwni likwidacji powiatów poniżej 100 tys. mieszkańców jest Robert Pantera. Poseł PiS z Dąbrowy Tarnowskiej zapowiada, że będzie głosował przeciwko nawet jeżeli miałby złamać dyscyplinę klubową.
Likwidacji powiatów sprzeciwia się większość samorządowców, to degradacja. Zmniejszenie ich liczby będzie też ograniczeniem dostępu obywateli do usług publicznych - mówią zgodnie.
Przeciwko likwidacji powiatów jest też prof. Michał Kulesza twórca podziału administracyjnego kraju. - Likwidacja powiatów to cios w najuboższe rejony. Powiat nie jest od zarabiania pieniędzy, ale od ich wydawania - mówi.
- To degradacja i niewypał - dodaje burmistrz Brzeska - powiatu zagrożonego likwidacją.
Dodajmy, iż powiaty w 2002 roku kosztowały podatników ponad 13 mld. zł. Tylko co trzeciemu z nich starcza jedynie na utrzymanie urzędu. Diety radnych powiatowych i pensje starostów kosztują rocznie ponad 180 mln, a zatrudnionych urzędników jest w powiatach 22 tys. Według szacunków, likwidacja ta może przynieść 250 mln. zł. oszczędności rocznie.