Poucza innych co jest moralne, a sam był skazany za jazdę po pijanemu
(Marek Ciesielczyk)
2007-05-29
Poucza innych co jest moralne, a sam był skazany za jazdę po pijanemu
Szef LPR w Brzesku (Małopolska) wydał specjalne oświadczenie, w którym potępił posła PiS (także z Brzeska) za sposób głosowania w sprawie nienarodzonych dzieci. Nieco wcześniej tenże polityk LPR został skazany za jazdę w stanie nietrzeźwym.
Szef Ligi Polskich Rodzin w powiecie brzeskim (między Krakowem i Tarnowem), Czesław Kwaśniak, który równocześnie jest szefem komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w jednym z dużych przedsiębiorstw na terenie Brzeska, wydał właśnie specjalne oświadczenie, w którym zaprotestował przeciw postawie miejscowego posła PiS Edwarda Czesaka. Czesak w jednym z głosowań, dotyczących poprawek w Konstytucji w sprawie ochrony życia poczętego, wstrzymał się od głosu (warto dodać, że w innych głosowaniach w tej właśnie sprawie poseł Czesak był "za", co polityk LPR przemilczał i co nie wystawia mu najlepszego świadectwa).
Lider LPR pisze w swoim oświadczeniu m.in., że wspomniany poseł PiS: "Dał wyraz obojętności i ignorancji wobec słów największego Polaka: życie jest zawsze dobrem". Nie byłoby w tej historii być może nic nadzwyczajnego (w końcu to właśnie Liga Polskich Rodzin zgłosiła poprawki do Konstytucji i mogła mieć pretensje do koalicjanta), gdyby nie fakt, że lider lokalnej LPR Czesław Kwaśniak, który potępiając posła PiS powoływał się na słowa Jana Pawła II, nieco wcześniej został uznany przez sąd (prawomocnym już wyrokiem) za... przestępcę!
Kwaśniak, gdy był jeszcze radnym sejmiku małopolskiego, został zatrzymany przez policję, prowadząc samochód w stanie nietrzeźwym. Przez wiele miesięcy nie stawiał się na kolejnych sprawach w sądzie, przedstawiając różne usprawiedliwienia. Musiał wiedzieć, że jeśli zostanie skazany, straci mandat radnego. Lokalne media zaczęły nawet pisać, że polityk LPR usprawiedliwiać miał się tym, że została mu przepisana przez jakiegoś lekarza "kuracja piwna" i dlatego musiał pić, co zaprowadziło go na ławę oskarżonych.
W końcu lider brzeskiej LPR i szef "Solidarności" zakładowej pojawił się na sali sądowej i został skazany, a więc stracił mandat radnego wojewódzkiego. Co ciekawe, nie stracił swojej pozycji ani w LPR, ani w "Solidarności". W dalszym ciągu pełni funkcję szefa Ligi Polskich Rodzin w powiecie brzeskim oraz przewodniczącego "Solidarności" w dużym zakładzie w Brzesku.
Teraz polityk LPR poucza polityka PiS, co jest moralne, a co nie. Kiedyś pisałem na temat innego prominentnego polityka Ligi Polskich Rodzin w Tarnowie, który odmówił koledze bycia ojcem chrzestnym jego dziecka, tłumacząc się, że mogłoby to zaszkodzić jego karierze politycznej (zdaniem polityka LPR jego kolega miał niskie notowania u proboszcza (sic!) ).
Jeśli osoba publiczna, polityk partii, która przywiązuje szczególne znaczenie do respektowania dekalogu, powołuje się na tego typu autorytet moralny jak Jan Paweł II, to efekt jego wystąpienia może być odwrotny do zamierzonego. Źródło: wiadomości24.pl
|