W Urzędzie Gminy w Borzęcinie liczą koszty, na których można wypracować niezbędne budżetowe oszczędności. Chociaż okrzyczany dookoła kryzys nie zagląda jeszcze borzęcińskiemu samorządowi w oczy, to jednak przezornie postanowiono przygotować się na jego przyjście. A że kryzys nadchodzi, to dla samorządu rzecz oczywista. Nie tak dawno zmniejszono gminie dotacje z budżetu państwa na pomoc społeczną a to, jak mówi gospodarz gminy wójt Janusz Kwaśniak może być zwiastun nadchodzących dalszych cięć budżetowych i ograniczeń. - Sposoby na oszczędności mogą być różne – mówi wójt gminy Borzęcin Janusz Kwaśniak – W Borzęcinie zaczęliśmy od siebie, czyli od Urzędu Gminy. Oszczędzamy na kosztach obsługi i płacach. Podwyżek w najbliższym czasie w samorządzie nie należy się spodziewać. To jednak nie wystarczy. Jak przekonuje wójt trzeba podjąć kompleksowe działania, które pozwolą wypracować znaczące oszczędności w dłuższej perspektywie czasu. Tylko takie działania umożliwią realizację planowanych inwestycji bez zagrożenia oszczędzaniem na ich kosztach. - Szukamy takich rozwiązań i jednym z nich jest zmniejszenie rachunków za energię elektryczną z oświetlenia ulicznego – kontynuuje wójt Kwaśniak – Dlatego podjęto rozmowy z ENION ENERGIA w sprawie wymiany opraw starego typu w gminie Borzęcin na nowe energooszczędne 100 W oprawy. Zasada jest prosta. Chcemy oświetlać nasze place i drogi „więcej, za mniej”. Na 516 lamp w gminie Borzęcin 360 wymaga wymiany, w tym: 163 w Borzęcinie, 103 w Przyborowie, 47 w Łękach, 27 w Bielczy, 20 w Warysiu. Są to oprawy starego typu 150, 200, 250, 300 a nawet 400 – watowe. Postanowiono realizować wymianę etapami. W etapie I – rok bieżący – Borzęcin, wymiana 163 opraw. W latach następnych kolejne miejscowości malejąco wg. ilości lamp do wymiany. Gmina na oświetlenie uliczne wraz z konserwacją wydaje rocznie blisko 300 tysięcy złotych. Oszczędności widać gołym okiem, a ich efekt liczony będzie w dziesiątkach tysięcy złotych. [tell] |