We wczorajszym "Dzienniku Polskim", przeczytać można o kontrowersyjnej decyzji Zarządu Województwa Małopolskiego przy okazji zatwierdzenia listy projektów, które dostaną unijną dotację w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Czterdzieści dwa zatwierdzone projekty dotyczyły przystosowania obiektów zabytkowych do celów turystycznych. Kontrowersja dotyczy wniosków, złożonych przez obecnych właścicieli Pałacu Goetza w Brzesku. Ponieważ limit dotacji wynosił 2 mln zł, państwo Urbanowie wpadli na pomysł aby złożyć trzy wnioski, każdy dotyczący adaptacji innej cześci Pałacu (wschodniej,środkowej i zachodniej). Wszystkie trzy wnioski zostały zatwierdzone. Nie spodobało się to radnej małopolskiego sejmiku Marii Malinowskiej (Wspólnota Małopolska). Jak informuja autorzy artykułu, "po interwencji radnej może dojść do zmiany listy zatwierdzonych projektów". Źródło: Grzegorz Skowron i (MIR), "Jak przy dotacji dwóch milionów zł dostać milionów sześć", Dziennik Polski, 2/23/2010. Przy okazji czytelnik może dowiedzieć się, że faktyczne koszty renowacji pałacu zostały wycenione na 84 mln zł. Przypomnijmy sobie te głosy, które wieszały psy na staroście Ożógu i radnych za sprzedanie pałacu, a przy okazji naiwność tych, którzy chcieli, żeby gmina przejęła pałac, lub głosy optujących za szkołą Gołębiewskich z ich "wkładem" do Fundacji paru tysięcy zł.
(red)
Tym wszystkim, którzy oburzali się na oddanie siedziby Goetzów w prywatne ręce, którzy uważali, że pałac powinien pozostać własnością gminy lub powiatu, warto, przy okazji szacowanej na 84 mln zł renowacji tej budowli, przytoczyć poniższe dane, wzięte ze stron internetowych Urzędu Miejskiego i Powiatu Brzeskiego:
- Ustalenia dotyczące budżetu Gminy Brzesko na rok 2009: • Dochody: 77.087.719,00 zł; • Wydatki: 94.713.891,00 zł;
- Ustalenia dotyczące budżetu Powiatu Brzeskiego na rok 2009: • Dochody: 54.727,261 zł; • Wydatki: 61.763,743 zł.
Kiedy pałac był własnością powiatu, to na samo pilnowanie budynku i niezbędne, choć prowizoryczne, zabezpieczenia wydatkowano rocznie 100 tys. zł, co było poważnym obciążeniem tej jednostki administracyjnej, o czym też chciałbym malkontentom przypomnieć. Były głosy, że przecież można starać się o dofinansowanie na remont pałacu i Unia Europejska „sypnie dużym groszem”. Teraz można się przekonać, jak wielkie są to pieniądze, z jakimi trudnościami się je zdobywa i jaki stanowią procent całej potrzebnej kwoty. W tej sytuacji uważam, że Państwu Urbanom już za to, co zrobili do tej pory, należy się Honorowe Obywatelstwo Brzeska, gdyż realnie ratują naszą architektoniczną „perłę”, a nie tylko bywają i wspierają duchowo. (ndwr)
|