Witam serdecznie, Przeczytałem artykuł dotyczący bednarzy Browaru Okocim (czytaj -->>) i z niekrytą radością mogę powiedzieć i potwierdzić z całą pewnością, że osoba na zdjęciu (Bednarze Browaru Okocim pod koniec lat 20-tych XX w.) stojąca w trzecim rzędzie, trzeci od prawej - to mój dziadek JÓZEF SZOT, podobnie jeśli chodzi o osobę na zdjęciu zatytułowanym (Bednarnia w Browarze Okocim fot. z lat 20-tych) siedzącą, z ręką opartą na wykonywanej właśnie beczce na głównym planie zdjęcia to również ten sam Józef Szot. Bardzo ucieszyły mnie te zdjęcia tym bardziej że ani moja rodzina, ani też ja, nie posiadamy fotografii związanych z wykonywanym przez wiele lat (ponad 40) przez dziadka zawodu. Byłbym ogromnie wdzięczny wszystkim, którzy mogliby udostępnić podobne zdjęcia mające związek z Fabryką Beczek w Okocimiu z okresu przed i powojennego, kiedy to mój dziadek pracował w zakładzie. Jedyną pamiątkę jaką posiadam, związaną z profesją mojego dziadka jest dokument stwierdzający jego wykształcenie czeladnicze (bednarskie) datowane chyba na 1917 rok, niestety nie pamiętam dokładnie i nie mogę sprawdzić ponieważ przebywam za granicą. Mało dziadka pamiętam, ale dziś wróciło trochę przytartych wspomnień z mojego dzieciństwa i chwil które mimo upływu czasu pozostają niezatarte. Po dziś dzień pamiętam jego warsztat domowy i narzędzia, z których część miała związek z wykonywanym zawodem i z których również i ja ;-), jako dziecko zaczynałem korzystać ku nie do końca wyrazistej uciesze dziadka. Pamiętam jednak że byłem natarczywym jego asystentem, o czym po dziś dzień wspomina moja mama ( Maria Dziadowiec zd. Szot ). Dziadek był człowiekiem o wyrazistym i twardym charakterze, jak chyba większość ludzi w tamtych czasach, obie wojny światowe wycisnęły swoje piętno, na jednej z nich stracił oko a mimo to zawsze dało się poczuć jego ciepło, szlachetność i łagodne usposobienie, minęło już blisko 40 lat od kiedy nie ma go wśród nas, a jednak coś pozostawił w mojej pamięci na całe życie choć pewnie o to nie zabiegał, jakiś wzór człowieka, od którego próbował się uczyć mały Wojtuś... czy są dziś tacy jak on..... ..dziękuje za te emocje również i Panu, bo to jest jak podróż w czasie, w czasie którego już przecież nie ma.. pozdrawiam Wojtek Dziadowiec Od admina: List zamieszczono za zgodą autora |