Droga Krzyżowa na ulicach Uszwi
(bap)
2010-03-22
Kilkaset osób uczestniczyło w rozważaniach męki i śmierci Jezusa, które odbyły się w sobotę na ulicach Uszwi. Dzieci, młodzież, dorośli oraz przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń działających przy parafii św. Floriana z wielkim skupieniem przemierzali kolejne stacje Drogi Krzyżowej. Rozważania męki i śmierci rozpoczęły się od sceny wyprowadzenia Jezusa z rzymskiej Twierdzy Antonia, na którą zaadaptowany został stary budynek gospodarczy. Następnie uzbrojona kohorta przyprowadziła Jezusa do Pretorium, gdzie Piłat skazał Go na śmierć. Uczestnicy ulicznego rozważania pasyjnego mogli na żywo oglądać misterium męki Jezusa, który był ubrany w szaty pokutne, z cierniową koroną na głowie i dźwigał krzyż. Idąc ulicami parafii, skazaniec był wyszydzany i wyśmiewany. Na kolejnych stacjach spotkał swoją matkę, płaczące niewiasty oraz Weronikę, która otarła twarz Jezusowi. | | | | Scena ukrzyżowania Jezusa na miejscu "trupiej czaszki", co po hebrajsku znaczy Golgota | Wg zapisów ewangelicznych, w momencie śmierci Jezusa "przez trzy godziny całą ziemię ogarną mrok, a słońce się zaćmiło ..." | | | | | Trzej faryzeusze (Jan Zych, Tadeusz Górka, Jan Czesak), którzy wołali "Ukrzyżuj, ukrzyżyj Go ... !!!" | "... a nad głową Jego umieścili napis: to jest Nazarejczyk, król żydowski" | ... a pod krzyżem stała Matka Jego (Wanda Cichostępska) i uczeń Jan, którego miłował (Marcin Pasek) oraz Nikodem, który poprosił Piłata, aby pozwolił pochować ciało Jezusa (Krzysztof Hamowski) | Jezus został pochowany w grobie przez uczciwego Józefa z Arymatei (Tadeusz Zaczyński) i Nikodema (Krzysztof Hamowski) | - udział w takim misterium pozwala nam głębiej zrozumieć wydarzenia, jakie rozegrały się na ulicach Jerozolimy ponad 2000 lat temu. Via Dolorosa przybliża nam ostatnie chwile życia Jezusa oraz atmosferę czasu od skazania do przed sądem piłatowym, aż do ukrzyżowania na Golgocie - powiedział ks. Jan Kudłacz, proboszcz parafii św. Floriana w Uszwi. Wspólne rozważanie męki i śmierci Jezusa, połączone z możliwością oglądania scen, jakie miały miejsce na Drodze Krzyżowej, ukazuje nam sens cierpienia i dźwigania swojego „własnego krzyża” - podkreślił duszpasterz uszewskiej parafii. Marek Białka |
|