Gdyby kogoś interesowała firma, która w profesjonalny sposób podeszła do projektowania brzeskiej pływalni - to może zaglądnąć tutaj -->>.
Czy ktoś pociągnie ich do odpowiedzialności za ewidentne braki w projekcie? Panowie architekci byli na pewno dumni z projektu, że im tak w AutoCadzie ładnie wyglądał, ale co z projektami branżowymi? Robił je ktoś kto nie miał bladego pojęcia o tym co podpisuje?
Czy skończy się jak z wykonawcą basenu, który w żaden sposób nie odpowiedział za usterki jakie kosztowały kilkaset tysięcy złotych (podobno nie można było wyegzekwować tych pieniędzy z powodu upadłości (likwidacji firmy - jednak "przejściowe" problemy firmy zniknęły, skoro inwestuje w Brzesku) - chociażby wymiana ocieplenia na dachu, zawalony sufit podwieszany i dziesiątki innych niedoróbek (ostatnio od nowa układano płytki w szatniach).
Czy ktoś w Urzędzie będzie miał trochę odwagi, żeby się temu przeciwstawić? I ruszyć wreszcie temat po kilku latach zamiatania pod dywan?
Gdyby kilka osób siedzących w temacie nieco głębiej podpytać to można pozbierać takich faktów całe mnóstwo.
Jako ciekawostka:
Pełna oryginalność w projektach...
--- Projekt basenu w Brzesku -->>
--- Projekt basenu w Niepołomicach -->>
Ciekawe, czy projekt dla Niepołomic również miał takie braki jak ten z Brzeska?
Przeglądamy listę klientów firmy -->> i od razu robi się nam jaśniej przed oczami, jeśli śledzimy lokalne życie polityczne w Brzesku.
Idąc krok dalej -->> i kojarząc dalej fakty poznajemy inwestora centrum rozrywki powstającego obok stacji benzynowej BP (w sprawie lokalizacji, którego na terenie zalewowym wiele osób wyrażało wątpliwości).
Ot całe Brzeskie (...), gdy się zacznie dopasowywać puzzle.
(Kropla)