Jego tragiczna śmierć okazała się śmiercią dla wielkiej sprawy - pogrzeb W. Wody
(RDN Małopolska)
2010-04-26
Kraków pożegnał tragicznie zmarłego pod Smoleńskiem posła PSL Wiesława Wodę. Po godz. 14 spod Barbakanu wyruszył kondukt pogrzebowy do Bazyliki Mariackiej. Trumnę z ciałem tragicznie zmarłego Wiesława Wody nieśli na zmianę - strażacy PSP i OSP oraz ludowcy z PSL-u. O godzinie 15.00 w Bazylice Mariackiej rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Na rynku został zainstalowany telebim, zgromadzeni na płycie rynku mogli uczestniczyć we Mszy św.
- Wiesław Woda nie żył dla siebie, nade wszystko żył dla swoich najbliższych, ale darem życia dzielił się także z innymi, podejmując zadania publiczne. Jako inżynier rolnik służył umiłowanej polskiej ziemi troszcząc się o sprawy rolnictwa i wsi. Wiele mu zawdzięczają też jednostki ochotniczych straży pożarnych. Nie żył dla siebie, nie umarł dla siebie. Jego tragiczna śmierć okazała się śmiercią dla wielkiej sprawy - pamięci prawdy o zbrodni katyńskiej - powiedział kard. Dziwisz.
- Kochał ojczyznę i chciał jej służyć najlepiej jak mógł - mówił o zmarłym w homilii ks. bp Kazimierz Górny. Jak podkreślił, Wiesław Woda, urodzony na podtarnowskiej wsi, w wielolodzietnej rodzinie, 'do końca pozostał wierny ludowi, z którego wyszedł'.
Bp Górny nawiązał także do katastrofy katyńskiej i wyraził nadzieję, że Polacy nie zmarnują tej szansy.
Wicepremier Waldemar Pawlak podczas pożegnania podziękował za piękny dar życia i świadectwo jakie zostawił Wiesław Woda.
Relacje dźwiękowe -->>
Poseł Wiesław Woda (PSL), Wiceprzewodniczący Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Małopolsce i szef małopolskiego związku Ochotniczych Straży Pożarnych, zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotu prezydenckiego. Poseł został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim. Miał 64 lata. Zostawił żonę Wiktorię i dwie dorosłe córki: Izabellę i Ewę.
(kam)
|