Szkoła w Wokowicach do likwidacji, a co ze szkołami w Sterkowcu i w Szczepanowie?
(Zb. Stós)
2011-03-01
Na wczorajszej sesji Rady Miejskiej podjęto uchwałę w sprawie zamiaru reorganizacji Publicznej Szkoły Podstawowej w Sterkowcu, polegającej na likwidacji Szkoły Filialnej w Wokowicach.
W głosowaniu wzięło udział 19 radnych. Uchwała przeszła przy 11 głosach za, 6 przeciw i 2 głosach wstrzymujących. Za uchwałą głosowali: Babicz Bogusław, Gawiak Jerzy, Kądziołka Maria, Klimek Leszek, Knaga Edward, Kucia Maria, Mrówka Halina, Pacewicz-Pyrek Katarzyna, Pasierb Tadeusz, Sproski Kazimierz i Wyczesany Piotr.
Głosy na NIE oddali: Bogusz Krzysztof, Brzyk Franciszek, Kwaśniak Adam, Ojczyk Krzysztof, Sorys Jarosław i Strojny Paweł.
Dwie radne: Chmielarz Ewa i Lubowiecka Anna wstrzymały się od głosu. Nieobecni byli radni: Góra Stanisław i Smołucha Adam.
Przypomnijmy, że szkoła przez wiele lat była szkołą 6 - klasową. Dzieci będące w klasach 7-8 z Wokowic dojeżdżały (we własnym zakresie) do Szczepanowa. W 1998 roku, a więc na rok przed wejściem reformy systemu edukacji, rozbudowano budynek szkoły o dodatkowe skrzydło, które przez kolejne 12 lat nie ukończono, a dzieci z Wokowic i tak w końcowym okresie, a więc do roku 1999 chodziły do klas 7-8 do … Sterkowca.
Przez wiele lat w szkole w Wokowicach młodzież korzystała z szaletów na zewnątrz budynku, dopiero w 2001 roku w nieużytkowanej nowej części wykonano toalety. Mniej więcej od 2001 roku trwają też działania mające wygasić szkołę. Nic nie wyszło z tego w poprzedniej kadencji, bo burmistrz Jan Musiał przezornie nie podjął tematu. Teraz, kiedy do szkoły uczęszcza w 4 (łączonych) oddziałach 36 dzieci, a prognozy demograficzne są złe, temat wrócił jak bumerang. Wielu rodziców nie może się z tym pogodzić, a mieszkańcy Wokowic zastanawiają się, po co właściwie budowano to nowe skrzydło?
Nie lepsza sytuacja ma się ze Sterkowcem. Tamtejsza szkoła właściwie od zawsze była 3 - klasowa - dzieci z klas 4-8 dojeżdżały do Szczepanowa. Dojazd zapewniano już za PRL-u. Niestety, w roku 1993 ktoś wpadł na pomysł budowy 8 - klasowej szkoły w Sterkowcu (nie udało mi się ustalić pomysłodawcy - może sam się zgłosi?). Postawiono szybko budynek, ale bez sali do wf-u i kuchni. Szkołę otwarto w 1994, a pięć lat później szkoła ponownie została szkołą 6- klasową.
Trudno dzisiaj doszukać się logiki w tym działaniu. Wygląda na to, że zawiodło całkowicie planowanie i ignorancja niektórych urzędników. Za pieniądze przeznaczone na rozbudowę nikomu niepotrzebnych budynków można by było wyremontować, ocieplić, doposażyć szkoły istniejące. A tak doprowadzono do tego, że stoją ruiny w Wokowicach i połatana szkoła w Sterkowcu.
Szkoła w Szczepanowie ma problem, podobnie jak Sterkowiec - jest to mała szkoła na tle innych szkół (Mokrzyska, Jadowniki) - musi wchłonąć Sterkowiec, żeby dorównać do średniej gminnej. Jest na pewno lepiej wyposażona, bo przez wiele lat była szkołą zbiorczą i ma nawet trochę wyposażenia na wyrost, które zostało ze "starych dobrych czasów" (dostosowanie do programu klas 1-8 z lat 80-90). Systematycznie wymienia się okna, jest monitoring, duże boisko, parking, szkoła w miarę duża, sale pojemne i jasne. Brak tylko... hali sportowej. Ale i to się może wkrótce zmienić. Burmistrz Wawryka na zebraniu przedwyborczym w Szczepanowie, aby coś zaoferować mieszkańcom Szczepanowi, obiecał im halę - a właściwie salę - bo ma być to obiekt taki jak w Jasieniu. Ciekawe tylko, skąd na to weźmie środki. Gmina nie ma pieniędzy na budowę czegokolwiek - zadłużenie sięga 58, 5%, a więc rezerw brak.
Są tacy mieszkańcy gminy, którzy uważają, że oszczędności z tytułu likwidacji szkoły w Wokowicach (około 500 tys. minus koszty dowozu dzieci do Szczepanowa) przeznaczone będą właśnie na dofinansowanie budowy sali sportowej w Szczepanowie.
Przyszłość nie zapowiada się najlepiej zarówno dla Wokowic, jak i Sterkowca. Ogólnie z danych wynika, że najgorsze pod względem demograficznym były lata 2006-2009. Dla Wokowic to wręcz prawdziwa tragedia: 2007 r. 3 dzieci, 2008 - 4 dzieci, 2009 - 2 dzieci, 2010 - 6 dzieci. Te dzieci pójdą do szkół w latach 2013-2016. Wygląda na to, że w tym roku w Urzędzie ktoś w końcu się obudził i uświadomił sobie, że od roku szkolnego 2012-2013 ze Sterkowca, Wokowic i Szczepanowa tak naprawdę uzbiera się 17 dzieci!
Moi rozmówcy są zgodni, zmiany są potrzebne, szkoła zbiorcza dla klas 3-6 jest tak naprawdę jedynym rozwiązaniem, ale co z budynkami? Nikt nie chce się wypowiadać, jakie będą koszty utrzymania szkoły w Wokowicach po jej zamknięciu, co będzie tam funkcjonowało? Na zainteresowanie tym obiektem państwa Urbanów raczej trudno liczyć...
Wszystko wskazuje na to, że następna w kolejności do zamknięcia lub redukcji do poziomu 3 - klasowej szkoły jest szkoła w Sterkowcu. Władze nie mówią o jej zamknięciu, bo Szczepanów nie jest w stanie "przełknąć" takiej ilości dzieci. A jest lekki wyż (ilość dzieci podobna do tej z początku lat 90 w Sterkowcu). Dlatego, albo zamknięta będzie szkoła w Sterkowcu, albo, jeśli by jakimś cudem dzieci trafiły do Sterkowca, to spory problem będzie miał Szczepanów. Ale ta ostatnia sytuacja jest mało prawdopodobna i nie jest rozważana.
Czytając niektóre wpisy na Forum, można się domyślić, że podobnie nie najlepiej wygląda sprawa z gimnazjami w Gminie Brzesko.
Jak podaje MEN - w ostatnim czasie liczba uczniów w Polsce uległa zmniejszeniu o ponad 400 tysięcy osób. To prawdziwy problem demograficzny, z którym niestety jak na razie nikt nie wie co zrobić. A wg prognoz będzie tylko gorzej.
Czy władze samorządowe będą umiały sobie poradzić z tym problem i znajdą na to jakieś skuteczne rozwiązanie? Miejmy nadzieje, że jedynym rozwiązaniem nie będzie tylko likwidacja kolejnych szkół.
Zbigniew Stós
|
|