W 2 godziny po pokazaniu się zdjęcia na portalu, ekipa zarządu dróg nadsypywała pobocze obok dziury aby zapewnić płynność ruchu, wsypała trochę kruszywa do dziury aby ją nieco zmniejszyć, ale co najważniejsze - ekipa wodociągów naprawiała nieszczelność wodociągu, która była powodem wymycia podbudowy pod asfaltem i zapadniecie się jezdni. Nie usunięcie tego wycieku jeszcze przez kilka dni mogło doprowadzić do zapadnięcia się dużo większej powierzchni jezdni i nie daj Boże jakiejś tragedii.
Tak wygląda od 2 dni zabezpieczenie olbrzymiej dziury w jezdni na ul. Solskiego (praktycznie w obrębie skrzyżowania jej z ul. Okulickiego i Szczepanowską). Szczególnie porażający jest brak wyobraźni decydentów, odpowiedzialnych za stan i bezpieczeństwo ulic i dróg w mieście, choć ulica Solskiego jest przecież częścią drogi wojewódzkiej. O poziomie zarządzających tą drogą, nadających się do zarządzania drogami w Mongolii a nie w nowoczesnym europejskim kraju świadczą zastosowane elementy mocujące słupek ostrzegawczy - wyłamane z sąsiadujących drzewek gałęzie.  (ndwr) 2 czerwca 2011 r.
|