Po raz kolejny w malowniczo położonej okolicy Uszwi odbył się zlot miłośników jazdy „z domieszką adrenaliny”. Uczestnicy, jak przystało na ich twarde charaktery, spotkali się nie tylko po to, aby porozmawiać w „swoim towarzystwie”, ale – przede wszystkim – aby stanąć między sobą do ostrej rywalizacji. - zawodnicy startowali w trzech kategoriach, tj. klasa sport, extreme i quad. Do konkursu zgłosiło się 24 załogi, w tym 3 quady – wyjaśnia Mariusz Krupa „Miszel”, organizator rajdu z załogi ZM 4×4. Wszyscy uczestnicy jeździli w stylu fair play. Przede wszystkim liczyła się dobra zabawa i moc wrażeń - dodaje. Tych ostatnich na pewno nie zabrakło ani zawodnikom, ani kibicom. Należy zaznaczyć, że pikanterii całego widowiska, które trwało ponad sześć godzin, dodawała jazda przy blasku księżyca po pagórkowatych i lekko górzystych terenach Uszwi, należących do Władysława Gałęziowskiego, miłośnika sportów extremalnych. | | | Na imprezie o tak mocnych wrażeniach, nie mogło oczywiście zabraknąć dobrego jedzenia. Grillowy catering dla rozkoszy podniebienia zapewniła Helena Gałęziowska, która niegdyś uczestniczyła w rajdach samochodowych | Zabezpieczeniem trasy przejazdu zajmowali się druhowie z miejscowej straży pożarnej w Uszwi | | W pierwszym dniu rywalizacji, zawodnicy klasy „sport” mieli do pokonania aż 11 pętli. Nocne szaleństwa zakończyły się ok. 3. godziny nad ranem. Z kolei, w sobotnie słoneczne przedpołudnie, kierowcy zmagali się po trawiastych i „pustynnych” terenach położonych w miejscowości Gnojnik, nieopodal drogi do Nowego Sącza, gdzie musieli pokonać po dwa, tzw. „OS-y”. Tutaj liczył się najlepszy czas przejazdu. | | | Bogusław Sarapata i Jakub Brózda oprócz sprawnego samochodu, zawsze zabiera ze sobą optymizm, bagaż dobrego nastroju i ... oczywiście gitarę | Pilotem Macieja Michniaka jest Karolina Michniak, jego nastoletnia córka. szybką jazdę zaczyna też obserwować młodszy syn | Jurek Przemysław mimo iż zajął 7. miejsce, nie ukrywał, że dobrego humoru nigdy nie może zabraknąć na tego typu imprezie | - aby zdobyć dodatkowe punkty, trzeba było się przeprawić przez górski potok – mówi Jurek Przemysław, jeden z uczestników rajdu. Ciemno, błoto, woda …. Bez wyciągarki, na pewno nie byłoby szans na pokonanie tej przeszkody - podkreśla. W klasyfikacji generalnej zwyciężyli: - w klasie QUAD - Krzysiek Kowalski, który zdobył łącznie 32 pkt
- w klasie SPORT – Paweł Bomba/Bartosz Kukułka, którzy zdobyli łącznie 88,98 pkt
- w klasie EXTREME – Rafał Walnik/Marcin Walbiniak, którzy zdobyli łącznie 20,91 pkt.
Warto tutaj wspomnieć, że w kategorii Extreme zwycięzcy wyprzedzili zaledwie o 22 setne części punktu parę brzeskich rajdowców - Marcina Czaje i Dominika Letniowskiego, którzy ostatecznie zajęli drugą lokatę; | | | Zwycięska drużyna w klasie EXTREME - Rafał Walnik i Marcin Walbiniak | Michał Rudnik zdobył 24 punkty i zajął drugie miejsce w klasyfikacji Quad'a | Zwycięska drużyna w klasie SPORT - Paweł Bomba i Bartosz Kukułka | Paweł Szczygieł, na co dzień warszawski przedsiębiorca, który swój wolny czas spędza na myśliwskich łowach, odwiedził rodzinne okolice. - ja też mam swoje hobby, ale nie ukrywam, że jestem pod wielkim wrażeniem szybkiej jazdy bez trzymanki - powiedział Marek Białka |