Nieoficjalny Portal Miasta Brzeska i Okolic 
  Home  |   Almanach  |   BBS  |   Forum  |   Historia  |   Informator  |   Leksykon  |   Linki  |   Mapa  |   Na skróty  |   Ogłoszenia  |   Polonia  |   Turystyka  |   Autor  
 

W Brzesku obchodzono 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.  (Marek Białka)  2011-12-13

Msza święta odprawiona w kościele św. Jakuba w Brzesku, rozpoczęła uroczystości upamiętniające 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.

- Historia uczy, że demokracja bez wartości, łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm - mówił ks. Józef Drabik, proboszcz parafii, przywołując słowa papieża Jana Pawła II. Żyjemy dzisiaj w takich czasach, gdzie zamiast wartości chrześcijańskich oferuje się młodym ludziom marihuanę, jako potencjalne źródło szczęścia – mówił dalej w homilii. Dodał jednak, że Ci, którym dzisiaj przeszkadza wizerunek krzyża nie wzięli się „z nikąd”, lecz zostali wybrani głosami Tych, którzy powinni iść za krzyżem i bronić Tego krzyża. Kaznodzieja odniósł się również do informacji prasowej, jaką wczoraj przekazał twórca stanu wojennego do mediów. Jak wiadomo, gen. Wojciech Jaruzelski powiedział, że przeprasza wszystkich, których spotkała jakaś niesprawiedliwość i krzywda z powodu stanu wojennego. Dodał jednak, że gdyby w identycznych okolicznościach miał dziś decydować, uczyniłbym to samo. Takie słowa, brzeski duszpasterz nazwał szatańskim określeniem, gdyż nie może być mowy o przepraszaniu i wybaczeniu, podczas gdy jednocześnie deklarowane jest ponowne czynienie zła.

 

Po zakończonej Mszy świętej, kwiaty pod pomnikiem Solidarności kwiaty złożyli przedstawiciele lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości Jedynym reprezentantem młodzieży był Związek Strzelecki "STRZELEC", którym dowodzi st. chor. Mirosław Król

 

Druga część uroczystości, która miała miejsce w auli Centrum Kulturalno-Bibliotecznego im. Jana Pawła II, odbywała się w konwencji wieczornicy patriotycznej. Na wstępie, prowadzący konferansjer i zarazem jeden z organizatorów powiedział, że mimo faktu, iż czas zaciera pewne bolesne szczegóły wydarzeń sprzed 30 lat, a rany krzywd, jakich doznał Naród już się zagoiły, to musimy pamiętać i rozumieć historię własnego kraju oraz wyciągać właściwą lekcję na przyszłość. Dlatego też, konieczna jest pamięć o tamtych - dramatycznych wydarzeniach oraz pamięć o Tych, którzy oddali życie, abyśmy dzisiaj mogli żyć w wolnym kraju.

 

Okolicznościowy wykład na temat zagrożenia interwencją wojsk radzieckich, jako wyboru mniejszego zła przy wprowadzeniu stanu wojennego, wygłosił dr hab. Teofil Wojciechowski, historyk i działacz Solidarności z Bochni, a obecnie pracownik Instytutu Pamięci Narodowej. W swojej wypowiedzi wielokrotnie podkreślał, że odtajnione niedawno protokoły z posiedzenia Biura Politycznego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego dowodzą, że nie było żadnego zagrożenia interwencją militarną w Polsce ze strony Sowietów. Dodał również, że z dokumentów historycznych wynika, iż tzw. „Politbiuro” odmówiło nawet pomocy zbrojnej, o którą zwrócił się gen. Wojciech Jaruzelski do partyjnych działaczy Kremla. Historyk podkreślił, że w jego ocenie zło absolutnie nie podlega żadnej kategoryzacji, na mniejsze i większe. Zło zawsze będzie złem. Jego wypowiedź została nagrodzona gromkimi brawami.

 

Działacze opozycji demokratycznej, którzy byli internowani w stanie wojennym: Maria Surowiecka,

dr hab. Teofil Wojciechowski oraz Zbigniew Dulęba (w drugim rzędzie pierwszy z prawej).

 

Atmosferę 13 grudnia sprzed 30-tu lat, starali się odtworzyć działacze ówczesnej opozycji demokratycznej, którzy swoimi wspomnieniami zechcieli się podzielić z publicznością. Wszyscy działacze brzeskiej Solidarności zgodnie oświadczyli, że absolutnie nie czują się żadnymi bohaterami. Maria Surowiecka opowiadała pierwsze dni stanu wojennego, kiedy wspólnie ze swoją siostrą Janiną została internowana i osadzona w celi tarnowskiego więzienia. Dramat tamtych chwil starała się dokładnie odtworzyć, przeplatając swoje wspomnienia nutką humorystyczną. Zwróciła uwagę, że stan wojenny to był dramat ludzi „po obydwu stronach”, bo przecież Ci ludzie, którzy ich aresztowali, także mieli swoje rodziny, a niektórzy z nich przejawiali nawet odruchy współczucia i człowieczeństwa. Z kolei Zbigniew Dulęba, działacza Solidarności, opowiadał o swojej działalności podziemnej. Mówił o tym, jak w grudniu 1981 roku zmuszony był do ucieczki i ukrywania się przed Służbą Bezpieczeństwa. Podkreślił tutaj ogromna rolę Kościoła, ze strony którego doświadczył pomocy i wsparcia. Warto nadmienić chociażby nieżyjącego już ks. Mariana Kwaśniaka - ówczesnego wikariusza w Okulicach, który udzielił schronienia działaczowi Solidarności na plebanii. Obecna na widowni Zuzanna Peters-Musiał odczytała jeden z wierszy Zbyszka Dulęby pt. list do papieża, który brzeski opozycjonista ułożył kilka dni po wprowadzeniu stanu wojennego.

 

 

Andrzej Kołakowski na co dzień mieszka w Gdańsku, gdzie m.in. prowadzi wykłady na miejscowym Uniwersytecie. Jego koncert odbył się "przy zgaszonym świetle", co dodatkowo stwarzało niepowtarzalną atmosferę auli JP2

 

Gościem dzisiejszej patriotycznej wieczornicy był Andrzej Kołakowski, działacz opozycyjny, bard, poeta i pedagog, który zaśpiewał ballady o tematyce nawiązującej nie tylko do czasów stanu wojennego, ale również do współczesnych wydarzeń politycznych w Polsce. Nie mogło zabraknąć również refleksji smoleńskiej, którą artysta bardzo trafnie przedstawił w swojej poezji śpiewanej.

 

 

Za swój występ otrzymał gromkie brawa i podziękowanie, które w imieniu Edwarda Czesaka - Posła na Sejm RP, wręczyła Pani Justyna Wójtowicz-Woda.

 

Na uwagę zasługuje bardzo smutna refleksja z dzisiejszej uroczystości. Otóż, w blisko 20-to tysięcznym mieście, szczycącym się tradycjami patriotycznymi, o czym świadczy chociażby obchodzone niedawno barwne święto niepodległości, wyróżniającym się swoistą pobożnością, zabrakło młodzieży, a także większej ilości mieszkańców piwnego grodu. Audytorium, jakie zgromadziła aula brzeskiego Centrum Kulturalno-Bibliotecznego nawet w jednej trzeciej nie zapełniło miejsc na widowni. Smutna to lekcja historii, kiedy tak wiele się mówi o tożsamości narodowej, a nagłaśniane - wszem i wobec - w lokalnych mediach obchody 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, nie znajdują zainteresowania wśród młodszych i starszych Mieszkańców Brzeska.

 

Św. Jakuba, patron miasta i parafii mówił, że "wiara bez uczynków, jest martwa”. Niech te słowa będą okazją do refleksji, która obudzi ospałe sumienia i określi właściwą hierarchię wartości.

 

Marek Białka

13 grudnia 2011 r.

comments powered by Disqus


Copyright © 2004-2024 Zbigniew Stos Wszelkie prawa zastrzezone.
Uwagi, opinie i komentarze prosze przesylac na adres portal.brzesko.ws@gmail.com