Co w BIM-ie piszczy...?  (bap)  2012-03-10

Za nami już dwa numery BIM-u wydawanego od nowego roku pod kierownictwem Małgorzaty Cuber, jako nowej naczelnej redaktorki pisma. Zmienił się także skład redakcji, i o ile w lutowej stopce pojawiło się jeszcze nazwisko Zofii Sitarz, to w marcowym wydaniu już nie. Aktualnie BIM redagują, oprócz Małgorzaty Cuber, Ewelina Stępień (sekretarz redakcji), Iwona Krzysztof i były naczelny miesięcznika, Jerzy Wyczesany.   Czy „nowy” BIM jest lepszy od poprzedniego, teraz, kiedy wydawany jest pod auspicjami MOK-u, czy będzie bardziej "niezależny" od Burmistrzów i Biura Promocji? Starsi z czytelników pamiętają, że parę lat temu BIM także był wydawany przez MOK. Z tego co słyszałem od osoby zaangażowanej w wydawanie BIM-u, to ówczesny burmistrz Jan Musiał i jego zastępca Krzysztof Bigaj zapoznawali się z treścią kolejnych numerów, zanim zostały skierowane do druku.   Czy obecni włodarze też będą "aprobować" drukowane treści? Jak na razie, wygląda na to, że tego nie robią. Skąd to wiem? Otóż, czytając ostatni numer BIM-u, zauważyłem, że pojawiły się w nim nazwiska, przemilczane całkowicie w ostatnich latach (za kadencji obecnego burmistrza). Czy jest to trwała zmiana, czy przeoczenie nowej naczelnej, będziemy mogli ocenić, ale chyba dopiero po ukazaniu się kolejnych numerów.   O czym przeczytać można w marcowym numerze? Prezes BZK Janusz Filip mówi o konieczności segregacji śmieci nie tylko ze względu za idącymi za tym oszczędnościami, ale także w ramach obowiązku  dbania o środowisko. Jego zdaniem, mieszkańcy wsi są bardziej zdyscyplinowani, jeśli chodzi o segregację odpadów, niż mieszkańcy miasta. Około 10% mieszkańców gminy nie ma podpisanych umów i to oni, zdaniem prezesa, pozbywają się śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych. (ZS, Segregacja, znaczy oszczędzanie) O „detronizacji” „Brzeskiego Tygodnia TEMI”, który wcześniej „zdetronizował” brzeską kulturę, pisze „całkowicie zniesmaczony” Przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Ojczyk. (W sprawie „Detronizacji”)  Że wiele zwierząt nie ma przy nas „lekko”, w szczególności psy i koty, informuje Pieski psi żywot Zofii Sitarz, opisując także losy bezpańskich zwierzaków.  Tegoroczny budżet Gminy nie przewiduje „szaleństw”, bo prawdę powiedziawszy, one już były i w związku z tym obecny został ledwo dopięty. Ale i w minionych, często odległych czasach, też bywało z nim różnie, bo wszyscy chcieli to i owo mieć, tylko nie zawsze wiadomo było, skąd na to brać. (Zofia Sitarz, Budżet dawniej i dziś)  Jednak nie mamy się czym przejmować, gdyż na ten rok przewidziane jest rozwiązanie wszystkich naszych problemów, o czym możemy przeczytać w artykule Koniec jest bliski Aleksandry Chyćko.  Jeśli ktoś jeszcze tam nie był i nie wie, co oferuje w nowej siedzibie Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Brzesku, niech zaznajomi się z tekstem Marii Marek Biblioteka – Jesteśmy dla Ciebie.  Jerzy Wyczesany w bardzo wciągający do lektury sposób opisuje jakże niezwykłe losy Najstarszego lekarza Rzeczypospolitej, wspaniałego człowieka i bardzo zasłużonego lekarza, pułkownika dr. med. Waleriana Jaworskiego, w związku z 22. rocznicą jego śmierci. Na pewno wielu brzeszczan pamięta jeszcze starszego, siwowłosego pana z nieodłącznym, życzliwym uśmiechem, chętnie dzielącego się wspomnieniami. Naprawdę, warto zaznajomić się z tym tekstem.  (bap)