Plaga kłusowników w powiecie brzeskim
(bap)
2012-03-31
W lasach powiatu brzeskiego grasuje coraz więcej kłusowników. Leśnicy i myśliwi niemal w każdym tygodniu likwidują wnyki i sidła. Do 5 lat więzienia grozi kłusownikowi z gminy Szczurowa. Śledczy udowadniali mu, że we wnykach , które założył zginęło pięć saren.
-Twierdził, że kłusował, by pozyskać mięso na własne potrzeby do zjedzenia- mówi Monika Wojtas-Zaleśna, sędzia Sądu Rejonowego w Brzesku. Ludzie nielegalnie zabijają zwierzynę nie tylko by zdobyć mięso. Zdaniem policji coraz większym problemem staje się handel dziczyzną.
- W ostatnim czasie dziczyzna staje się bardziej popularna. Rośnie popyt. Zakup z nielegalnego źródła staje się opłacalny- podkreśla Bogdan Chmielarz z brzeskiej policji.
-Kłusownicy są coraz bardziej w swoim działaniu zdeterminowani. Nie tylko zakładają wnyki na zwierzynę ale także używają broni palnej- dodaje Ewelina Buda z brzeskiej policji. Zazwyczaj broń ta przywożona jest z zachodu, gdzie jej zakup jest łatwiejszy niż w Polsce. Nielegalne polowania są także organizowane przez zamożne osoby, którzy nie chcą zdawać egzaminów by zostać myśliwym.
Źródło: RDN Małopolska
|