Zapewne, zimowa aura pogodowa - raczej rzadko spotykana o tej porze roku spowodowała, że do grodu św. Szymona przyjechało - znacznie mniej niż w latach ubiegłych - gości i turystów, aby podziwiać słynne w całej Polsce lipnickie palmy. W tym roku, nie tylko odwiedzających było mniej, ale również wysokość palmy była mniejsza. Mimo oczekiwań większości, tym razem nie padł kolejny rekord długości. | | Najdłuższą palmę, która mierzyła 32 metry i 65 centymetrów wykonał Zbigniew Urbański. Przypomnijmy, że w ub. roku ten sam ludowy artysta wykonał palmę o długości 36 metrów i 4 centymetry, zaś dwa lata wcześniej Jego „drzewko” mierzyło 35 metrów i 10 centymetrów. Do wykonania rekordowej palmy, zwycięzca potrzebował ponad 350 kg wikliny i pół tysiąca kwiatów z bibuły. W tegorocznym konkursie zgłoszono w sumie - w trzech kategoriach - 116 palm wielkanocnych. Imprezie towarzyszyły występy zespołów folklorystycznych, kiermasz rękodzieła artystycznego oraz konkurs fotograficzny. Zwycięzca otrzymał nagrodę pieniężną - ufundowaną przez Karpacką Spółkę Gazownictwa - w wysokości 3 tys. złotych. | | - Misją korporacyjną naszej spółki jest nie tylko działalność biznesowa, ale również wspieranie różnych inicjatyw w środowiskach lokalnych, które służą krzewieniu kultury i tradycji. Od wielu lat, nasza firma jest mecenasem lipnickiego konkursu palm - mówi Bożena Malaga-Wrona, szefowa działu Public Relation’s. Niedziela Palmowa w Kościele katolickim ma bardzo wymowne znaczenie dla ludzi wierzących, bowiem jest to dzień upamiętniający triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy, który za kilka dni zostanie ukrzyżowany dla zbawienia świata. Do czasu reformy Kościoła katolickiego z 1955 r. istniał zwyczaj, że celebrans wychodził w Niedzielę Palmową przed kościół, a bramę świątyni zamykano. Kapłan uderzał w nią krzyżem trzykrotnie, wtedy dopiero brama otwierała się i razem z uczestnikami procesji wchodził do kościoła, aby odprawić mszę świętą. Symbol ten miał wiernym przypominać, że zamknięte niebo zostało otwarte dzięki zasłudze krzyżowej śmierci Chrystusa. | | | - To bardzo piękna tradycja, która trwa w Lipnicy Murowanej od 1958 roku, kiedy to po raz pierwszy pan Józef Piotrowski, zorganizował konkurs palm wielkanocnych - mówi z uśmiechem ks. Piotr Cichoń, były wikariusz lipnickiej parafii w latach 2007-2011. Zawsze z wielką radością przeżywałem ten dzień, kiedy przybywało do nas tak dużo ludzi, z różnych stron kraju. Nie mniej jednak, zawsze podkreślałem, że nie można zapominać o tym, iż Lipnica to nie tylko palmy, ale przede wszystkim ziemia świętych i błogosławionych. Przecież tutaj urodzili się i żyli wielcy Lipniczanie, jak św. Szymon, św. Urszula Ledóchowska oraz bł. Maria Teresa Ledóchowska - wspomina ze wzruszeniem były lipnicki duszpasterz. Marek Białka |