Jeszcze nie tak dawno pisałem na tym portalu, że stan brzeskiego cmentarza parafialnego pozostawia wiele do życzenia. Kiedy dwa dni temu odwiedziłem to miejsce, zostałem mile zaskoczony tym, co zobaczyłem. Wprawdzie w dalszym ciągu wygląd wielu nagrobków jest opłakany, a tu i ówdzie "dogorywują" naznaczone tzw. zębem czasu krzyże i inne symbole cmentarne, to teraz po ogólnym widoku campo santo widać, że w tym roku administrator dopilnował, aby „motywowana” wiosną roślinność nie wybujała ponad miarę, stwarzając tym samym wrażenie całkowitego zaniedbania tej nekropolii, bowiem gdzie tylko można było dotrzeć, trawa została wykoszona. Wycięcie drzew (chociaż niedokończone; dlaczego?) też okazało się korzystne, gdyż ilość śladów pozostawianych na grobach i ścieżkach przez ptaki wyraźnie zmalała. Nie zauważyłem też żadnych śmieci czy odpadków ani charakterystycznych „pozostałości” (poza jednym miejscem) po odwiedzających cmentarz, ale bynajmniej nie w celu modlitwy za zmarłych. Doceniając starania Księdza Dziekana, administratora tej nekropolii, chciałbym przypomnieć, że nie można Go czynić odpowiedzialnym za stan poszczególnych grobów, zwłaszcza kiedy żyją członkowie rodziny zmarłego, w dodatku mieszkający w Brzesku, lub gdy ktoś podjął się opieki nad jakąś mogiłą. Wiele z tych grobów zarasta trawą i chwastami, a wygląd niektórych stojących przy nich ławeczek chyba nie wymaga komentarza. Do zmiany tego stanu rzeczy musimy się już sami zmobilizować, i oby nastąpiło to jak najszybciej. Trudno też winić administratora za godne napiętnowania zachowanie osób, które cmentarz uznały za miejsce do libacji. Widać, że dla niektórych pewne pojęcia, na przykład „kultura osobista”, „kulturalne zachowanie się” czy „szacunek dla zmarłych”, pozostają całkowitą abstrakcją. A może, porządkując grób osoby nam bliskiej, niejako przy okazji „zaopiekujemy się” zbyt bujną trawą i chwastami, rosnącymi na miejscu wiecznego spoczynku kogoś, o którego mogiłę już nikt inny nie zadba? Ot, taki nasz mały dobry uczynek! Z ciekawości zajrzałem też na cmentarz wojenny i żydowski. Podobno ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale dzięki niej po raz kolejny przekonałem się, że obie wymienione nekropolie nadal nie mają opiekunów. Cmentarz żydowski Jacek Filip Od admina: Czy ta umowa jest już nieaktualna? „GMINA ŻYDOWSKA z Krakowa zawarła porozumienie z władzami Brzeska w sprawie administrowania działką, znajdującą się naprzeciw Urzędu Miejskiego. Obecnie znajduje się na niej parking, a do połowy XIX wieku funkcjonował cmentarz. Przed czterema laty Gmina Żydowska zwróciła się o zwrot działki. Negocjacje trwały długo, ale zakończyły się pomyślnie. Gmina Żydowska zrzekła się wcześniejszych roszczeń. W zamian władze Brzeska zobowiązały się do prowadzenia raz w roku prac porządkowych na kirkucie przy ul. Czarnowiejskiej.” BIM, Nr.7-8, 2005, str. 8. |