Nadanie imienia Juliana Tuwima Przedszkolu w Porąbce Uszewskiej
(Anna Gaudnik)
2012-07-01
Dzieci- radość i nadzieja. Dzieci uśmiech i beztroska. Dzieci niczym żywe srebro, promień słońca w płowych włoskach! To twarzyczka zachmurzona, zadziwione wielkie oczy czasem pełne łez obfitych co je smutek będzie toczył
po rumianej krągłej buźce kiedy strach tuż obok stanie i pokaże guza czołu i otarcie na kolanie! Wtedy płacz i ręce w górę, szloch ogromny wniebogłosy! Cichnie szybciej kiedy ręka gładzi z troską plecki, włosy…./fragment/
Fragmentem mojego wiersza pozwolę sobie rozpocząć i zakończyć krótką wzmiankę z pięknej uroczystości obchodów 20-lecia Przedszkola w Porąbce Uszewskiej i nadania mu z tej okazji imienia Juliana Tuwima. Uroczystość rozpoczęła msza św. w Kościele parafialnym pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła a po jej zakończeniu zaproszeni goście, rodzice i dzieci udali się do Przedszkola na dalszą część uroczystości.
Dzieci są pięknem zawsze; umorusane czy płaczące, uśmiechnięte czy radosne – zawsze piękne bo patrzy na nie kochająca mama, zakochana we wnukach babcia , wymagający ale dumny z syna tata i dobra Pani w przedszkolu, która uczy, napomni, przytuli i powie :”jesteś jedyne i niepowtarzalne”. A to takie ważne by pójść w życie z przekonaniem o własnej niepowtarzalności .
/fragment/…Dziś nie idziesz do przedszkola, lecz pamiętasz te rozstania kiedy w szatni pantofelki takie trudne do ubrania , kiedy łzy Cię zatrzymują, rączka trzyma się twej dłoni a spódnica jak falochron- za nim dziecko się twe chroni :
„Jeszcze chwilę , jeszcze mamo nie idź, zostań tutaj proszę!! Po policzkach Twych i dziecka płyną łzy -za grochem groszek!
Ciepłe słowo pada z boku:” Proszę iść już- radę damy! Chodź kochanie, zobacz lalki- zobacz co tu dzisiaj mamy? Popatrz czeka tu zajączek i niedźwiadek też się cieszy! Dziecko twoje idzie ufnie; mówisz: „ Będę się me dziecko spieszyć!”
Biegniesz po nie! Włos rozwiany, nadsłuchujesz synka płaczu. „Nie mamusiu! Jeszcze chwilkę!- woła syn gdy Cię zobaczył! I uśmiecha się do pani, którą zna już po imieniu. Już nie płacze, już się śmieje, już się ładnie zarumienił.
Zjadłem wszystko- odpowiada- kiedy pytasz jak to matka . Zupkę zjadłem, drugie danie wszystko choć była sałatka ale pani powiedziała, że sałatka to jest zdrowa, że urosnę, będę duży! Jaka była ? Kororowa!
Autorytet mego dziecka, nowa pani w miejscu nowym. Opowieści jak dziś było, niekończące się rozmowy. I jak zwykle obiecanka- jutro już nie będzie płaczu! Ale był on jeszcze nieraz, gdy przedszkola drzwi zobaczył.
Znowu spokój nowej Pani działa cuda, suszy łzy, których było mniej z dniem każdym- za właśnie dziękuj Im!
Anna Gaudnik |
|