Kolejna - więcej niż śmieszna - nagroda
(bap)
2012-11-14
Ktoś kiedyś powiedział, że śmiech to zdrowie. I trudno temu zaprzeczyć, kiedy na przykład na wizytę do lekarza specjalisty trzeba czekać nawet dwa lata, oczywiście wcześniej składając w rejestracji zapewnienie, że dożyje się do tego czasu. Więc na zdrowotne problemy pozostał tylko śmiech, i tak też trzeba podchodzić do instytucji pod nazwą NFZ. Bo czy coś innego nam pozostało?
Ale można naród rozśmieszać i w inny sposób, czego niedawno doświadczyło społeczeństwo Brzeska i okolic. Bardzo szacowne grono: redakcja kwartalnika Europejski Doradca Samorządowy, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, Związek Miast Polskich, Związek Powiatów Polskich oraz Związek Banków Polskich, postanowiło 12 listopada zorganizować w Krakowie konferencję pod hasłem „Innowacyjność, konkurencyjność, rozwój – gwarancją sukcesu samorządu”. Temat konferencji jak najbardziej poważny i na czasie, ale już samo jej zakończenie trudno nazwać poważnym, patrząc z perspektywy mieszkańca naszego miasta.
Otóż, jak informuje strona internetowa Urzędu Miasta Brzeska, burmistrz Grzegorz Wawryka odebrał nagrodę I stopnia i dyplom uznania za dbałość o gospodarkę monetarną i finanse (tak, tak, to nie drukarski chochlik!) Widać wywiadowcy kogoś, kto przyznawał te wyróżnienia, dowiedzieli się, że wprawdzie burmistrz Brzeska nie bije własnej monety (niewykluczone, że jest to jednak w zaciszu gabinetu już rozważane), ale o gospodarkę monetarną miasta dba, bo jak inaczej można określić wydanie zgody na zorganizowanie takiej wystawy jak ostatnia w Centrum Kulturalno – Bibliotecznym: „Banknoty i monety II Rzeczypospolitej”.
A nagroda za dbałość o finanse? Jeśli ta dbałość ma polegać na zaciąganiu nowych pożyczek na spłatę wcześniejszych, przy prawie 60% zadłużenia miasta to, jak napisał Marcel Achard, „Nie ma nic piękniejszego, niż pobudzać ludzi do śmiechu.” Tylko czy naprawdę jest się z czego śmiać?
11 listopada razem z innymi śpiewałem pieśni i piosenki związane z kolejną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości, a później po opuszczeniu sali widowiskowej, kiedy znajomi oprowadzali mnie po budynku Centrum Kulturalno – Bibliotecznym, chwaląc się pięknym jego wnętrzem, nie chciałem im sprawić przykrości, mówiąc, że moim skromnym zdaniem, jest to niefunkcjonalny, ale za to bardzo kosztowny w utrzymaniu wielki bubel za jeszcze większe pieniądze. Tylko czy wie o tym Laureat, bo to chyba za jego kadencji ten gmach wybudowano?
Od admina: Na prośbę autora, nazwisko i adres do wiadomości redakcji |
|