| Przypominam czytelnikom, że chodzi o krzyż stojący na cmentarzu cholerycznym przy ul. Leśnej w Jasieniu. W zbiorowej mogile pochowano ok. 150 osób. O epidemiach cholery w Parafii Brzesko w XIX wieku pisał na tym portalu ks. Michał Kotra -->  W związku z budową autostrady A-4 zaszła potrzeba przeniesienia krzyża i ekshumacji zbiorowej mogiły. Wg dokumentacji technicznej, ekshumacja miała mieć miejsce w listopadzie 2009 roku a prochy miały być złożone na cmentarzu komunalnym w Brzesku. Informacja o rozkopywaniu cmentarza zaniepokoiła mieszkańców, obawiających się uaktywnienia zarazy. Specjaliści z Kliniki Chorób Zakaźnych i wiceburmistrz Tyrkiel uspakajali, że bakteria nie jest zagrożeniem. Szeroko informowały o tym rok temu media regionalne (RDN, GK) a także polonijne. W dniu 23 kwietnia 2010 r. informowałem czytelników, że "krzyż został usunięty i jest obecnie w renowacji. Ma być postawiony z powrotem przy zjeździe z autostrady ale bliżej lasu. Zwłoki (a właściwie prochy) zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz komunalny, gdzie będzie umieszczona tablica pamiątkowa.
Jak poinformował mnie wtedy Pan Henryk Piela, Kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej Wydziału Infrastruktury Technicznej i Komunalnej Urzędu Miasta Brzesko, "ekshumacja była wykonana przez pracowników brzeskiego BZK na zlecenie GDDKiA. Szczątki znajdują się na wydzielonej kwaterze na cmentarzu komunalnym w Brzesku" więcej -->> W czerwcu 2010 roku dotarła do mnie kolejna informacja - Pani konserwator zabytków, która zajmowała się renowacją krzyża ma problem z odtworzeniem napisu na krzyżu. W latach 70-tych, kiedy remontowano krzyż, na obelisku położono świeżą warstwę zaprawy, zacierając przy okazji napis. czytaj -->> Na początku grudnia ubiegłego roku odnowiony krzyż powrócił "na swoje miejsce". Nie wiadomo, czy udało się odtworzyć napis na krzyżu, jako że dolna jego cześć jest osłonięta folią (stan na dzień dzisiejszy).
Zbigniew Stós 10 stycznia 2013.r
Aktualizacja:
Korzystając z ładnej pogody Paweł Nowak przysłał mi kolejne zdjęcia krzyża, zrobione już po zdjęciu folii ochronnej.
Jak widać, Pani konserwatorce nie udało się odtworzyć napisu na krzyżu. Szkoda jednak, że nie zdecydowano się na wykonanie nowej tablicy, bo jeżeli tak pozostanie, to za kilka lat mało kto będzie wiedział skąd ten krzyż się tam wziął.
Na kolejnych zdjęciach po ich powiększeniu łatwo dostrzec, że przeprowadzona renowacja nie jest dziełem sztuki.
Zbigniew Stós
20 maja 2013 r. |