Porywacze brzeskiego biznesmena usłyszeli zarzuty
(bap)
2013-01-16
Czterech mieszkańców Tarnowa, którzy uprowadzili brzeskiego biznesmena, odpowie za pozbawienie go wolności oraz zmuszanie do wydania pieniędzy. Mężczyźni uprowadzili właściciela jednej z firm w Brzesku w sylwestra z jego domu.
Zażądali od niego 60 tys. zł okupu. Ponieważ nie miał takiej kwoty, porywacze zgodzili się zamiast gotówki zabrać sprzęt komputerowy z jego firmy.
- Grozili, że zabiją go i jego rodzinę. Mieli przy sobie broń lub jej atrapę, która jest badana - mówi Elżbieta Potoczek - Bara - rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Mężczyźni są w wieku od 33 do 49 lat. Wszyscy są mieszkańcami Tarnowa. Przyjechali do Brzeska samochodem należącym do jednego z nich. Zwabili do niego pokrzywdzonego. Grozili mu połamaniem kończyn, pozbawieniem go życia oraz członków jego rodziny. Stosowali wobec niego przemoc i przetrzymywali w samochodzie. Pokrzywdzony oferował im wartościowe przedmioty w zamian za pieniądze, których żądali. Zdecydowali się więc zabrać sprzęt komputerowy z jego firmy. Tam oczekiwała już na nich policja, którą powiadomiła o porwaniu rodzina pokrzywdzonego. Podczas przeszukiwania sprawców i ich samochodu znaleziono m.in. przedmiot przypominający broń palną. Jest on badany w celu ustalenia, czy jest to broń palna, gazowa czy też atrapa - powiedziała naszej reporterce rzecznik prokuratury.
Porywacze zostali zatrzymani pod firmą uprowadzonego biznesmena, gdzie czekała na nich policja zawiadomiona o porwaniu przez rodzinę pokrzywdzonego.
Prokurator, tłumacząc się dobrem śledztwa, nie chce ujawniać na razie okoliczności, motywów i wyjaśnień złożonych przez porywaczy. Trzech z nich trafiło do tymczasowego aresztu. Czwarty jest pod dozorem policyjnym. Porywaczom grozi do 5 lat więzienia.
Źródło: RDN Małopolska
|