"Ułan"
Wspiął się rumak do skoku i przednie kopyta
zawiesił na błękitach, jak dwa półksiężyce;
Skoczył w bok - podkowami krzesząc błyskawice
wiruje w tańcu z wichrem, stalą kopyt zgrzyta.
Ułan lancę swą oparł o złociste strzemię;
prawicą dźwignął w słońce ojców szablę krzywą
i naprzód pochylony nad rumaka grzywą
przesadzi - zda się - skokiem jednym całą ziemię.
Zmartwiał rumak przez chwilę w półskoku rozpięty;
ułan z klingi ku słońcu sypie dyjamenty, -
pewnie teraz w galopie na wroga uderzy...
Dmuchnął wiatr: koń rozpoczął znów swe tańce chyże;
dookoła swej lancy, we wichrowym wirze
tańczy ułan blaszany, tam - na szczycie wieży
“Czuwaj“
Drużyny! Hufce! Chorągwie! - Rycerze na służbie Bożej!
Którym harcerskie hasło nad sercem gra jak spiż -
a loty wasze wiedzie zwycięski Biały Orzeł
szlakami burz i wichrów ku słońcu wzwyż i wzwyż!
Do was tym hasłem "Czuwaj!" Ojczyzna święta woła:
w stanice i obozy jak rozkaz twardy śle -
jak dźwięk bojowej trąby Michała Archanioła
uderza gromkie hasło w wasze serca lwie!
Czuwaj, jakoś przysięgał na honor, rycerzu!
Czuwaj na błędnych drogach, na rozstajach świata -
tam się z tobą w gwiazd ciszy wielki Bóg
sprzymierzy i człowiek się tam z tobą w cierpieniu pobrata.
A Ojczyzna cię w błękit otuli niebiosów,
gdy w poranek srebrzysty na czatach stał będziesz -
pokłonią ci się z szmerem zbudzone z snu kłosy,
perłami ros cię skropią trącone gałęzie.
Czuwaj, z uchem przy ziemi na nocnych wedetach:
Ziemia zaszepta do cię jak matka rodzona
i w piersi jej zasłyszysz krwi swej własnej tętna,
boś jej syn, bo wyszedłeś z jej świętego łona!
Posłyszysz głosy z mogił wielkich twych praojców,
co szczycili się w herbie sławą i honorem -
a niosąc przed Ojczyzną swe tarcze jak słońce
szli pod Grunwald i Chocim, Kłuszyn i Cecorę.
Z wedet dalekich "Czu-waj!" przeciągłe usłyszysz -
wytężysz słuch... drgnie serce: ziemia gra od kopyt...
Rycerz jak bór ogromny... poznajesz: Zawisza!
Gwiazdy zmiata w galopie z nieb pawich piór snopem.
Wprost na ciebie... Placówki objeżdża po nocy...
Patrzy ci prosto w serce przez przyłbicy wizjer...
Widzisz: piorun na gwiazdach nad tobą migoce...
To On cię błogosławi miecza swego krzyżem.
Drużyny! Hufce! Chorągwie! - Rycerze na służbie Bożej!
Którym harcerskie hasło nad sercem gra jak spiż -
Czarny Zawisza, Wódz wasz - na serca wam położył
swojego miecza honor i Chrystusowy krzyż!
"Noc wigilijna"
O nocy! Święta nocy!
płonąca rajem czarodziejskich bajek,
cudem rozjarzeń i tęczą rozzłoceń -
jak śnieg cichutka, biała jak opłatek,
którym się dzielisz z całym,
z całym światem -
O nocy, pod gwiazd milczeniem dalekiem,
wśród której Bóg
się pobratał z człowiekiem!